niedziela, 28 lutego 2010

Dzisiaj rozkręciłem komputer i naprawdę rozręciłem. Okazało się, że kabel od CD-roma wchodził mi wirnik(ten od chłodzenia) i mi się grzał komputer i wyłączał mi się automatycznie bo było zagrożenie przegrzania się komputera, ale to nie jest jedyna przyczyna moich problemów z komputerem. Czy u mnie występuje problem taki, że gdy włączam kompute, to nie od razu mi się uruchamia, tylko muszę kilka razy włączać, żeby zadziałał? tak i po jakimś czasie modem przestaje mi działać. Co się dzieje z moim komputerem. Teraz jakoś dziwnie długo działa mój modem(po rozkręceniu i wyciągnięciu kabla od cd - roma z wirnika chłodzącego). Dałem do serwisu, to mi nie naprawili i wzięli 80 zł za naprawę. Obecnie szukam pracy. Wczoraj pytałem się w Zakładzie Narodowym imiemia Ossolińskich we Wrocławiu, ale niebieskooki mężczyzna w recepcji na moje pytanie" gdzie ja znajdę kadry?". Powiedział: "W poniedziałek i nie w tym budynku"? i naprawdę tak powiedział pan pracujący w recepcji w Zakładzie Narodowym Imienia Ossolińskich we Wrocławiu. Jutro chce dalej szukać pracy. Bo potrzebuje pięniędzy na leczenie ortodotyczne. Dzisiaj byłem biegać. Jest dobra pogoda. Mam katar. Czytałem Jacka Hugo- Badera "Białą gorączkę" i naprawdę czytałem. Fragment o kobiecie z Rosji chorej na chorobę o nazwie AIDS, która pracuje jako fryzjerka i oprócz tego 0rgaznizuje spotkania dla nosicieli wirusa. Nie wiem, dlaczego mój modem tak długo działa(zdążyłem napisać ten tekst). Wcześniej ledwo mi się udawało sprawdzić pocztę. Sprawdzam dysk jakimś darmowy programem antywirusowym (Avira Antyvir. Jak to się nazywa?). Dziękuję.



Marcin





Marcin (18:00)

piątek, 26 lutego 2010

Mam awarię domowego komputera i piszę ten tekst w kafejce internetowej przy ulicy Igielnej 14 niedaleko rynku(cena internetu godzinnego - 3 zl). Co ja wczoraj robilem? chodzilem trochę po mieście i pytalem się o pracę i to jest prawda. W jakich instytucjach bylem się pytać o pracę? Wroclawska Wytwórnia Filmów Fabularnych. Nie chudy, tylko tęgi mężczyzna, niebieskooki powiedzial mi, że u nich nie ma zatrudnień i to jest prawda. Bylem wydrukować sobie dwa razy CV i dwa razy informacje o tym, że szukam pracy w budynku Politechniki Wroclawskiej c-5. Bylem się pytać o pracę we Wroclawskiej Telewizji(TVP Wroclaw i kobieta w kadrach powiedziala mi, że tam nie ma pracy) Zarejestrowalem się jako osoba szukająca pracy w firmię o nazwie Alpharec przy ulicy Pomorskiej 32 i to jest prawda(dziewczyna pytala mnie jakiej pracy szukam i powiedzialem, że może być praca polegająca na pisaniu, że może być jakaś fizyczna i że mam prawo jazdy kategorii "b", że mam chory staw skroniowo-żuchwowy i nie mogę dużo mówić w pracy. Ona powiedziala, że poszukują pracowników do Siechnic i chyba do Olawy na produkcje, ale że trzeba mieć dwuletnie doświadczenie w pracy na produkcji. Zapytala, czy chce pracować we Wroclawiu, czy poza Wroclawiem) . Pamiętam, że w TVP Wroclaw niebieskooki mężczyzna w recepcji na moje pytani gdzie tu można szukać pracy powiedzial coś czego do końca nie uslyszalem, ale byla w jego wypowiedzi cyfra 350 i ja pomyślalem, że to chodzi o pokój numer 350 i poszedlem do drzwi i zobaczylem że drzwi wejściowe są zamknięte i wrócilem do niego i on znów powiedzial coś co nie do końca bylo przeze mnie zrozumiane, ale uslyszalem slowo "aparat" i powiedzialem na glos " Na ścianie wisi aparat i trzeba wystukać numer 350" a mężczyzna, który siedzial tam na kanapie i czytal gazetę powiedzial "tak", więc ja popatrzylem gdzie znajaduje się aparat wiszący na ścianie. Znalazlem wiśniowy(chodzi o kolor chyba wiśniowy) aparat i wziąlęm sluchawkę i wystukalem numer 350 i zglosily mi się kadry (kobieta miala ladny glos) i powiedzialem , że nazywam się Marcin Kozak, jestem studentem piątego roku Filologii Polskiej i chce się zapytać, czy nie ma możliwości pracy w tej instytucji i kobieta powiedziala, że nie ma i ja powiedzialem rozumiem dziękuję i poszedlem. Pamiętam, że jak odkladalem sluchawkę to mi spadla i potem sprawdzilem czy dziala. Co się wczoraj dzialo w Telewizji Wroclaw przy ulicy Karkonoskiej. Potem nie zdążylem na leczenie zęba i to jest prawda. DZiękuję.





Marcin.

Marcin (14:07)

środa, 24 lutego 2010

Co się dzisiaj działo? Wstałem około godziny siódmej. Dziesiątek różańca i gimnastyka. Byłem biegać na stadionie przy ulicy Lotniczej. Poszedłem do Wrocławskiego oddziału "Gazety Wyborczej", żeby zapytać czy nie mają tam pracy. Pamiętam, że nie do razu tam wszedłem. Zrobiłem jakieś trzy rundki dookoła Starego Miasta. Byłem w toalecie w instytucji o nazwie "Kino Helios" przy ulicy Kazimierza Wielkiego,ale tam nie można wchodzić do toalety bez biletu, to poszedłem do KFC przy ulicy Świdnickiej. Ściagnąłem polar, bo mi był gorąco. Zrobiem kilka rudnek wokół "Gazety Wyborczej" Nędznie się czułem. Pamiętam, że wszedłem i powiedziałem kobiecie w recepcji(czarny kolor oczu. Ciemne włosy. Kiedyś już ją widziałem, jak byłem tam na praktykach), że nazywam się Marcin Kozak i jestem studentem Filologii Polskiej na piątym roku i zapytałem, czy nie mają pracy. Pani w recepcji powiedziała, że obecnie nic nie mają, ale że jak będą coś mieli, to mi dadzą znać. Ja powiedziałem, że rozumiem. Powiedziała, że jeśli mam CV, to mogę zostawić. Ja powiedziałem, że mam CV. Długo wyciągałem z plecaka swoje CV(miałem plecak) i trzystronną informacje o tym, że szukam pracy i kim jestem i dałem jej CV i iformacje o tym, że szukam pracy i powiedziałem, że to chce zostawić i powiedziałem dziękuję i poszedłem. Co się działo dzisiaj w "Gazecie Wyborczej". Nie jest tak, że mam dzień stracony, tylko coś zrobiłem, żeby znaleźć pracę, chociaż taki mały kroczek. Będę się pytał w innych Instytucjach. CZy mi źle naprawili komputer w serwisie komputerowym w sklepie o nazwie Astra, czy dobrze mi naprawili komputer? to źle mi naprawili. Muszę dziesięć razy włączać komputer, żeby zadziałał. Często jest tak, że pojawia się czarny ekran i się zawiesza. Muszę nie raz, tylko kilka razy włączać, żeby mi zadziałał i wszystko działa, nie szybko, tylko wolno. Źle mi naprawili komputerw serwisie w sklepie o nazwie Astra i kazali zapłacić 80 zł za naprawę. Jak oni tam naprawiają? Na obiad jadłem dzisiaj szpinak z jajkiem i to jest prawda i było dobre. Widziałem dzisiaj sąsiada z psem i jego córkę. Co się dzisiaj działo? Byłem w organizacji o nazwie Alpharec, która reklamuje się w Internecie, jako biuro pośrednictwa pracy, ale się pomyliłę, bo zapamiętałem że oni są przy ulicy Pomorskiej 27 a teraz widzę, że to nie jest Pomorska 27, tylko Pomorska 32 i chyba jutro tam pójdę i się zarejestruje jako osoba szukająca pracy.

Dziękuję.



Marcin

Marcin (15:57)

wtorek, 23 lutego 2010

Czy miałem wczoraj awarię komputera? Tak, nie uruchamiał mi się system operacyjny Windows XP, tylko pojawiał się czarny ekran, z informacją że brak na dysku pliku config.sys, albo plik jest uszkodzony. Wcześniej komputer mi wolno działał i były komunikaty o wirusach(trojan horse). Ile zapłaciłem za naprawę? 80zł(w serwisie w domu handlowym Astra na pierwszm piętrze. Niebieskooki mężczyna, wysoki. Przyjmował ode mnie komputer i wydawał. Wczoraj, gdy mu oddawałem komputer kazał mi się z rewersem zgłosić się po odbiór. Powiedział: "przede wszytskim z tym rewersem, proszę się zgłosić po odbiór" . Czy komputer działa? tak, ale dziwnie wolno i na początku mam inny ekran początkowy niż dawniej(nie wiem o czym to świadczy, chodzi o ten pierwszy ekran, który się pojawia po włączeniu komputera - nie wiem). Dzisiaj ten sam pan w serwisie powiedział mi, że w komputerze został naprawiony sytem operacyjny i że wszystkie dane zostały zachowne na dysku. Dzwonił do mnie do domu, ale nikogo nie było i nagrał się na sekretarkę. Co on mi mówił? Wczoraj pytali się, czy są jakieś ważne dane na dysku i powiedziałem, że moje teksty są na dysku i żeby ich nie kasowali.

Czy zaliczyłem dzisiaj przedmiot o nazwie Kultura Współczesna? tak. Ocena cztery i pół. Co to jest surrealizm? Jakie miałem pytanie? Kto pisał manifesty surrealistyczne? Adrea Breton(poeta). Czy był wpływ psychoanalizy Zygmunta Freuda na Surrealizm? tak. Łączenie elementów zaczerpniętych z poetyki snu z elementami rzeczywistymi. Elementy poetyki snu, fantazji są dominujące. Chęć dotarcia do treści nieświadomych. Docieranie poprzez sztukę do treści nieświadomych. Co to jest surrealizm. Salvadore Dali. Kto jest przedstawicielem surrealizm w malarstwie?. Jaką dostałem ocenę z przedmiotu Kultura Współczesna?Wczoraj zarejestrowałem się do ortodonty przy ulicy Szwedzkiej 1c. Na kiedy jestem zarajestrowany do ortodonty przy ulicy Szwedzkiej 1c(dr Gruca)? 4.03.2010(mam mieć ze sobą zdjęcie cefalograficzne szczęki). Niebieskooka kobieta(starsza) w rejestracji. Zdjęcie takie można według niej zrobić przy placu Solidarności. Pytała, czy po raz pierwszy idę do ortodonty i powiedziałem, że tak, ale potem sobie przypomniałem, że ostatnio byłem już przy ulicy Jaracza 77c(co mi powiedzieli, że potrzebne jest leczenie chirurgiczne + ortodontyczne za 15000-20000zł. Niedorozwój żuchwy, plut tyłożuchwowie). Ile kosztuje pierwsze wizyta u ortodonty przy ulicy Swedzkiej 1c? 60zł. Chce iść do innego ortodonty, żeby zobaczyć co powie inny ortodonta. Wczoraj pytałem, się mojego lekarza pierwszego kontaktu, czy możliwe jest, żeby dwudziestosiedmioletni pacjent leczył się ortodontycznie na Narodowy Fundusz Zdrowia (bo mnie nie stać na leczenie operacyjne za 20000zł a nędznie się czuję i potrzebuję leczenia ortodontycznego)i on powiedział, że nie wie, że mam się pytać stomatodologa. Co mi powiedział wczoraj mój lekarz pierwszego kontaku w przychodni przy ulicy Pilczckiej. W czwartek o godzinie 14:30 mam kontynuacje leczenia stomatologicznego na akademii medycznej i to jest prawda(Krakowska26). Nie mam pięniedzy. Wczoraj w autobusie linii 136 widziałem ładną dziewczynę(uczyła się z kartki i siedział przez chwile koło mnie) i to jest prawda. Jutro chce iść szukać pracy. W Piątek mi się zaczynają zajęcia. Surrealizm i Surrealizm.

DZiekuję.



Marcin



Marcin (19:32)

sobota, 20 lutego 2010

Martin Scorsese

Film o Martinie Scorsese oglądany w Internecie. Martin Scorsese. Martin Scorsese. Martin Scorsese. Kto to jest? Martin Scorsese. Aha ten reżyser. Urodzony w 1942 roku w Nowym Jorku. Jego przodkowie opuścili w roku 1910 Sycylię. Jak ktoś nie wie gdzie jest Sycylia, to nie wiem co. Nigdy nie byłem na Sycylii i to jest prawda. Ale we Włoszech byłem jeden raz a nie osiem razy. Urodzony w Nowym Jorku a nie w Australii. W Australi...

Urodził się i się urodził wychowywał się w mieście pełnym przemocy. Wychował się w Stanach Zjednoczonych w okresie wzmożonej przestępczości. Mafia, czy ja nie wiem jak to nazwać. Jako małe dziecko, chodził do szkoły prowadzonej przez siostry zakonne. W kościele podobał mu się rytuał(fascynacje rytuałem u Martina Scorsese widać w filmie pod tytułem "Kundun" o dalajlamie). Lubił spokój kościoła. Spokój a nie nerwowość. Ojciec zabiarał go do kina. Razem z ojcem chodzili na filmy. Lubili westerny. Jako mały chłopiec miał chorobę o nazwie astma. Był idizolowany od innych dzieci, bo chorował. Mało wiedział o podrywaniu dziewcząt. Był odizolowny. Bo miał astmę. Nie pamiętam tytułów jego filmów. Ale "Gangi Nowego Jorku" z roku 2002, to film ukazujący brutalną rzeczywistość. Brutalność tego filmu. "Chłopcy z ferajny". Przestępczość zorganizowana. Brutalność. "Taksówkarz" o weteranie z Wietnamu i naprawdę. Też brutalny film. Na końcu główny bohater zabija parę osób. "Wściekły byk" opowiadający historię boksera. Lubił aktora Roberta de Niro i naprawdę Martin Scorsese reżyser, lubił aktora, kóry się nazwa Robert De Niro(bo często u niego grał) "Aviator" o człowieku, który nie wiem jak to nazwać zrobił coś dobrego dla amerykańskiego lotnictwa(z Leonardo Di Caprio w roli głównej). Czy Martin Scorsese nakręcił małą ilość filmów, czy dużo, nakręcił? to ja nie wiem, ale na pewno nakręcił. Jaka jest tematyka filmów reżysera? brutalność, przestępczość, psychopaci... O jednostce, która walczy z przeciwnościami losu. Bohaterami u niego są najcześciej mężczyźni. Mało mówi o kobietach w swoich filmach. Martin Scorsese.

DZiękuję



Marcin



Marcin (17:36)

piątek, 19 lutego 2010

wiersz

Dawno temu napisałem taki wiersz. Jaki ja byłem kiedyś?



Chciałbym zatańczyć



Nikt nigdy się nie pytał o moje marzenia
Chciałbym zatańczyć
Z nią
Tak naprawdę usłyszeć
Jej oddech
I jej dłonie trzymać
I tulić ją
I czuć jak w tańcu bije serce jej
i wiedzieć, że ona jest tak blisko
chciałbym tak naprawdę
zatańczyć z nią



Marcin (21:16)







No




Co ja robię? Myślę skąd wziąć pieniądze na leczenie ortodontyczne. Nie wiem, czy nie próbować szukać jakiejś pracy zagranicznej, bo mam w tym semestrze tylko jedne zajęcia i może sobie poszukam jakiejś pracy zagranicznej. Bo zdrowie jest ważne a nie nie ważne i naprawdę zdrowie jest ważne. Teraz się nędznie czuje, a może jak sobie wyprostuje tą wadę zgryzu, to będę się lepiej czuł i będę mógł robić różne rzeczy, których teraz nie mogę robić. Może sobie w tym semestrze wezmę jakąś pracę zagraniczną. Tylko nie wiem, gdzie jest dobrze takiej pracy szukać. Dla mnie 15000-20000 zł za leczenie ortodontyczne, to jest kwota nie mała, tylko duża i naprawdę. Nie poszedłem dzisiaj do dentysty na godzinę 14:00, bo chodziłem po mieście i szukałem gabinetów ortodontycznych i nie zdążyłem wrócić na osiedle. Nie znalazłem gabinetu przy ulicy Jordanowskiej 26 o nazwie Clinident, tylko była tam jakaś praktyka stomatologiczna i naprawdę była już nie pamiętam nazwiska lekarza, bo było napisane na tabliczce. Zauważyłem, że dużo w mieście jest gabinetów stomatologicznych i naprawdę. Pytałem się ile kosztuje pierwsza wizyta u ortodonty dla dorosłego w gabinecie na krzykach i mi kobieta(chyba ciemny kolor oczu i blondynka), w rejestracji powiedziała, że 100zł i naprawdę tak powiedziała.

Gdzie można znalaźć dobrze płatną pracę, żeby zarobić w krótkim czasie 15000-20000zł(może w innych gabinetach ortodontycznych, to leczenie bedzie tańsze)? Nie wiem. Muszę jeszcze pisać pracę magisterską i nadrobić zaległości na studiach i nie wiem. Jak ktoś wie gdzie można znaleźc dobrze płatną pracę(może być za granicą, czyli nie w Polsce, tylko w obcym kraju, dla osoby, która ma chory staw skroniowo- żuchwowy i nie może za dużo mówić, to niech mówi. Może być jakaś fizyczna praca), to niech mówi.

Dziękuję.



Marcin

Marcin (16:03)

czwartek, 18 lutego 2010

Czy byłem dzisiaj u Ortodonty? tak. Doktor Alina. Jaracza 77 c. Orthosmile. Przyszedłem i powiedziałem, że jestem zarejestrowany do ortodonty na godzinę 12;30. Ciemnooka dziewczyna w rejestracji, kazała mi ściągnąć kurtkę i włożyć do szafy. Powoli ściągnąłem kurtkę i włożyłem do szafy. Dziewczyna kazała mi poczekać. Zobaczyła mój dowód osobisty. Kazał mi poczekać. O czym rozmawiałem z doktor Aliną? Zapytała ile mam lat i powiedziałem, że 27 i zacząłem mówić co się u mnie dzieje? Że mam problem ze stawem skroniowo- żuchowym. Że się leczę w Zakładzie Zaburzeń Narządów Rzucia przy ulicy Krakowskiej 26. Że lekarz mi kazał wyprostować wadę zgryzu(tyłozgryz) i że chce się zapytać, ile bedzie kosztować u mnie leczenie? i Czy przy problemie ze stawem skroniowo - żuchwowym jest możliwe leczenie ortodontyczne? Mówiłem jej o moich objawach: uczucie ciepła w skroni, szczękościsk, ból przy mówieniu, ciężko mi się mówi, strzelanie przy ruchach bocznych szczęki(to ona przeczytała z kartki, to się zmiejszyło od kiedy noszę szynę), bóle kręgosłupa. Brak otwierania buzi przy mówieniu samogłosek. Dałem jej kartkę z opisem objawów. Kazała mi scharakteryzować mój stan zdrowia. Powiedziałem, że mam krzywą przegrodę nosową i będe miał operacje w wakacje na nos. Potem mnie zbadała. W jakiej pozycji mnie badała? Na leżąco. Kazała ściagnąć okulary i szynę. Okulary ode mnie wzięła jej asystentka. Powiedziała, że mam wadę o nazwie tyłożuchwowie a nie tylko tyłozgryz. Powiedziała, że bedzie potrzebne leczenie ortodontyczne i chirurgiczne( jakaś operacja na rzuchwę). Powiedziała, że takie leczenie kosztuje u nich od 15000 - 20000zł. Leczenie bedzie trwało od półtora roku do dwóch lat. Jaka jest cena planu leczenia? 300 zł. Pytała czym się zajmuje to powiedziałem, że obecnie jestem na ostatni semestrze studiów, powiedziałem co studiuje, czym się interesuje i, że obecnie szukam pracy. Czy ja chce iść do innego ortodonty, żeby to sprawdzić? tak. Pomyślałem, że przy zwykłym pracowaniu zakładając, że bym zarabiał 1000 zł na miesiąć, to bedzie mnie stać na takie leczenie za dwadzieścia miesięcy, jeśli nie będę wydawał pieniędzy na życie. Jeśli uda mi się znaleźć pracę. Nie czuje się dobrze tylko nędznie i potrzebuje tego leczenia. Pójdę do innego ortodonty, żeby porównać co na ten temat sądzą inni ortodonci. D0ktor Alina powiedziała, że wada zgryzu, nie jest mała, tylko poważna i potrzebne będzie leczenie chirurgiczne. Apaluje do wszystkich, kórzy mają dzieci z wadą zgryzu, żeby te wady prostować w dzieciństwie a nie zostawiać, bo potem są problemy, czy ja nie wiem jak to nazwać. Kiedy mam wyzytę u chirurga szczękowego w(chodzi o usunięcie trzech ósemek)? 12.03.2010. Niebieskooka pani w rejestracji. Przy ulicy Krakowskiej 26 i to jest prawda. Kurcze nie dosyć, że będzie porzebna operacja(według doktor Aliny, bo inni mogą mieć inne zdanie) , to jeszcze 15000 - 20000zł a z tego co się dowiadywałem, leczenie ortodontyczne na NFZ przysługuje, tylko młodzieży a nie dorosłym. Czyli będe musiał zapłacić, jeśli chce się wyleczyć. Bo przecież się nędznie czuje a może jak się wyleczę bedzie lepiej. Tylko mnie kompletnie na to nie stać.

Dziękuję



Marcin

Marcin (16:56)

środa, 17 lutego 2010

O której godzinie dzisiaj wstałem? siódma i dziesiątek różańca i gimnastyka. Czy byłem dzisiaj zapłacić karę za brak biletu w autobusie linii "c"? tak(102 zł 80 groszy). Czy zarejestrowałem się do dentysty, bo w nocy mnie bolała lewa dolna szóstka? tak. Mam wizytę 19.02.2010 o godzinie 14:00. Czy zrejestrowałem się w instytucji wyszukującej pracę? tak. Przy ulicy Ruskiej Workservice. Jak coś znajdą oddzwonią. Czy interesują mnie prace magazynowe? (powiedziałem, że mogą być magazynowe) O co mnie pytała Izabela, jeśli dobrze pamiętam imię(dziewczyna, która rozmawia z osobami szukającymi pracę). Jak powiedziałem o stawie skroniowo - żuchwowym, że potrzebuje takiej pracy, żeby za dużo nie mówić, bo mnie szczęka boli, to zapytała, czy jestem osobą niepełnosprawną i naprawdę o to zapytała. Powiedziałem, że nie jestem, może źle powiedziałem nie wiem. Muszę poczytać jaka jest definicja osoby niepełnosprawnej. Co się dzisiaj działo? Wieczorem chce iść do DA Wawrzyny na Mszę Święta na godzinę 19:00. Jutro mam wizytę u Ortodonty(12:30). Wydrukowałem sobie w budynku c-5 Politechniki Wrocławskiej trzy kartki z informacją dla firmy szukającej pracę( moje dane, zinteresowania, doświadczenie zawodowe, jakiej pracy szukam). DZiękuję,



Marcin

Marcin (16:19)

wtorek, 16 lutego 2010

No to, no to

Czy dzisja zrobiłem sobie zdjęcie lewej dolnej szóstki w Katedrze Protetyki przy ulicy Krakowskiej 26? tak. O co zapytała mnie ciemnooka kobieta, która robiła zdjęcie. Jaki mam numer karty pacjenta na Stomatologii Zachowawczej. Jak długo noszę szynę? Czy mi szyna pomogła? I powiedziałem, że trochę lepiej słyszę odkąd noszę szynę, ale ból i uczucie szczękościsku pozostało. Czy jadac autobusem linii "C" bez ważnego biletu( akurat dzisiaj mi się skończył) zostałem złapany i muszę zapłacić w ciągu siedmiu dni mandat wysokości stu złotych? tak( kontrolerka Zuzanna). Czy byłem dzisiaj w gabinecie logopedycznym przy ulicy Czernieckiego 60/5(bonalingua. Jak to się nazywa?)? tak. Dostałem ćwiczenia do dokładnego wymawiania samogłosek i inne do ćwiczenia otwarcia krtaniowego. Jakie ćwiczenia dostałem? (mam ćwiczyć codziennie przez piętnaście minut).Jak mówię to nie otwieram szeroko buzi, tylko lekko uchylam. Pani logopeda potrzebuj wiedzieć, co myślą o moim problemie lekarze. Dowiedziałem się, że przy ulicy Krakowskiej 26 też przyjmuje logopeda. Czy ja siebie w ogóle słyszę, jak mówię?. Nie wiem skąd wiedziała, że ja jestem na polonistyce, bo nie mówiłem tego. Mam zwolnić tempo mowy. Ile zapłaciłem? 30 złotych. CZy byłem dzisiaj u logopedy? tak. Niebieskooka pani Magdalena. I to jest prawda. W nocy bolał mnie ząb. Chyba będe musiał iść zrobić tego zęba a nie czekać, aż dadzą mi znać z Instytut Stomatologi Zachowawczej, że mogę przyjść na zajęcia, żeby mi student Filip zrobił tego zęba. I co?I nic. Kobiety. Kobiety. Kobiety. Co ja mam w głowie? Dwudzistosiedmioletni meżczyna, podobnie ja młodszy, nie myśli rzadko o kobietach, tylko często. Nie wiem, może są tacy co nie myślą, ale ja myślę i ja nic na to nie poradzę, że myślę o kobietach. Dlaczego ja lubię kobiety? Bo kobiety średnio są bardziej pomocne i opiekuńcze niż mężczyźni. Chcą rozumieć i myślą o drugim człowieku. Ale znam takie kobiety co nie myślą i znam mężczyn co myślą i drugim człowieku. Kobieta ma cechy przydatne do bycia matką. Dziękuję.



Marcin

Marcin (18:31)

poniedziałek, 15 lutego 2010

Wstałem około 6:00. Giamnastyka, dziesiątek różańca, bieganie na stadionie przy ulicy Lotniczej. Pamiętam że jak szedłem biegać to mówiłem dzień dobry sąsiadowi i naprawdę mówiłem. On odpowiedział mi dzień dobry. Dobrze mi się biegało. Był meżczyna, który często biega na stadionie przy ulicy Lotniczej w tych samych godzinach co ja. Wróciłem do domu i czytam tekst pod tytułem "Wyobraźnia poetycka" Bachelarda, rozdział pod tytułem "Lautreamont". CZy dowiedziałem się, że muszę przeczytać cały poemat chyba Latreamonta( poeta francuski, symbolista chyba, który zmarł w wieku 24 lat) pod tytułem "Pieśń Maldorora"? tak i to jest prawda, bo naprawdę muszę to przeczytać(boli mnie szczeka i cholernie mi się nie chce, ale jak trzeba, to trzeba). Czy mnie boli szczęka? tak i nie lekko mi się czyta, tylko ciężko. Przez cały dzień przeczytałem 16 stron i to jest prawda. Mam z tych 16 stron notatki w komputerze i to jest prawda. Czy na jutro na godzine 13:00 zarejestrowałem się na wizytę do Logopedy? tak. Gabinet przy ulicy CZarniekciego 60/5. I to jest prawda, bo naprawdę zarejestrowałem się na jutro do logopedy. 18. 02. 2010 mam wiytę u ortodonty. Dobrze by było gdybym miał pracę, bo mam mało pieniędzy a człowiek potrzebuje źródła finansowania. Narazie przestałem szukać, bo się uczę do ostatniego przedmiotu o nazwie Style Krytyczne, żeby to zaliczyć, czytam lektury. Na 20;00 chce jechać na spotkanie Katolickiej Odnowy Wiary w Duchu Świętym w Da Wawrzyny i to jest prawda, bo chce. Dobrze by było a nie jakoś negatywnie, gdybym pojechał chociaż na jeden dzień w góry, żeby odpoczać od nauki i komputera i miasta, bo jest coś takiego jak miasto. Wczoraj dzwoniłem do brata to mówił, że nie wie, czy wszystko zaliczył, ale bedzie wiedział w poniedziałek( czyli dzisiaj) i był w Krakowie i znalazł mieszkanie a nie nie znalazł.

Dziekuję.



Marcin

Marcin (18:31)

sobota, 13 lutego 2010

Saksofonista w przejściu podziemnym

On stoi tam lekko przygarbiony. W zielonej kurtce. W starych, szarych spodniach. W czarnych butach. Na szyi powieszony, luźno spływający w dół, kraciasty szalik. Przed nim leży pojemnik na pieniądze. Obok czarno - pomarańczowy plecak , albo torba. Ma niebieskie oczy. W ręku ma złoty saksofon. On dmucha w ten saksofon. I płynie pieśń przez całe przejście podziemne przy Placu Grunwaldzkim. Płynie muzyka. Wystarczy zamknąć oczy i wsłuchać się w czysty dźwięk. Wystarczy na chwilę zjednoczyć się z tą pieśnią. Na chwilę stać się pieśnią. Idą ludzi przez podziemie przy placu Grunawldzkim i płyną jak rzeka jeden za drugim. Płyną jak ta muzyka. On jest statyczny wobec nich. Oni są rzeką, która płynie i nie może go zagarnąć. On jest statyczny. On i sakson to jedno. Cieszy się tym saksofonem. "Pan radością mą" - to jego piosenka. Zrobiłem mu zdjęcie dzisiaj jak wracałem z Katedry Protetyki. "Pan radościa" to jego pieśń.

Wstałem około godziny 8:00. Nie byłem biegać. W nocy bolał mnie ząb. Ten, który kiedyś miałem robiony i założony jest tam fleczer i ten obok( lewa dolna piątka). Pojechałem zrobić zdjęcie do Katedry Protetyki, ale była zamknięte i naprawdę było. Wszystko pozamykane. O godzinie 16:30 chce iść po wpis do doktora Pawła do Instytutu Filologii Polskiej. Chciałem pożyczyć spiwór koleżance, bo pisała na gg, że potrzebuje śpiwora, ale nie pasowały jej mojej terminy przekazania śpiwora.

Dziękuję.



Marcin



Marcin (14:47)

czwartek, 11 lutego 2010

tak

Wstałem o godzinie 7:30. Gismnastyka, różaniec, bieganie. Wracając z biegania mijałem sąsiada, z kórego synem chodziłem do Podstawówki. Z tego co pamiętam był on kierowcą w pogotowiu, bo jest coś takiego jak pogotowie. Poszedłem do Instutu Filologii Polskiej odebrać z biblioteki książkę o nazwie "Wyobraźnie poetycka" autorstwa Bachelarda i co i już na pierwszych trzech stronach: nie ma prawdy absolutnej, przy pomocy nauki, nie da się dotknąć ani świata rzeczy, ani świata idei. ""Daje tylko radość" momentu narodzin poznania" - co myśli, bądź myślał o nauce człowiek o nazwisku Bachelard? Ważna jest fizyka. Nauka, to nie nauki humanistyczne, tylko nuaki ścisłe. Filozofia nie jest najważniesza. To dzięki innym nauką jest filozofia a nie odwrotnie. Bachelard zajmował się medodologią nauk( tworzył narzędzia badawcze).

Przeczytałem pierwsze trzy strony przedmowy do tekstu pod tytułem" Wyobraźnia poetycka"Bachelarda, autorstwa Jana Błońskiego(krytyk literacki z tego co pamiętam). SZczęka mnie boli i znając moje wolne tempo czytania skończę to za jakiś długi czas. Żebym tylko zdążył do końca sesji to przeczytać. Moim zdaniem nie powinno się tak masowo czytać tekstów i naprawdę tak myślę, czytanie powinn0 sprawiać radość. Tu nie chodzi o to, żeby przeczytać milion książek, lepiej jest przeczytać dwie, ale dobrze je zrozumieniem, starać się poznać autora. Jakim on był człowiekiem? Mnie to interesuje. Dzięki książkom mogę poznawać ludzi i to jest dla mnie ciekawe. Chociaż, gdybym miał powiedzieć, czy wolę czytać książki i przy pomocy książek poznawać ludzi, czy rozmawiać na żywo, to wolę rozmawiać na żywo, tylko teraz mnie ten staw boli, to nie mogę rozmawiać za dużo, to czytam. Mnie nie interesują jakieś fabuły wciągające czytelnika, czy coś podobnego, bo to jest sztuczne i wymyślone. A to co nieprawdziwe, jest dla mnie nieinteresujące. Mnie interesuje konkretny człowiek(na przykład autor książki). Mnie interesuje życie a nie jakieś zmyślone fabuły. Kobieta, która mi wydawał książkę w bibliotece w Instytucie zapytała mnie "Czy Marta K...[tu pojawiło się moje nazwisko]..." i nie dokończyła pytania. I jej powiedziałem, że to nie jest moja rodzina a ona, że potrzebują o niej jakiś danych w Bibliotece w Instytucie Filologii Polskiej. O czym rozmawiałem z kobietą w Instytucie Filologii Polskiej?

Poszedłem do spowiedzi do Katedry Świętego Jana, ale się nie wyspowiadałem, bo ksiądz wyspowiadał przede mną dwie osoby jako ostatnie i poszedł(może był zmęczony, bo człowiek ma tendencje do męczenia się i naprawdę ma ) a u Dominikanów była duża kolejka. Wziałem wpis(BDB) z egzaminu o nazwie w Poszukiwaniu Istoty Religii. Doktor Sławomir mówił, że mnie pamięta z zajęć dotyczących filmu i że kto jak nie ja miał dostać piątkę( czyli chwalił mnie i to jest prawda) i że mnie widział na wykładzie, że chodziłem a nie nie chodziłem.

Moje marzenie to wyprowdzić się z domu i mieć pracę, ale nie taką, żebym, musiał cały dniami wykonywać jakieś mechaniczne czynności, tylko taką rozwijającą i naprawdę chciał bym mieć jakąś rozwijającą pracę( tego mi życzył mój brat podczas wigilii i pamiętam) i żeby mi się wyleczył ten staw skroniowy i dobra żona i podróżowanie. Chce poznać świat, bo świat jest dla mnie ciekawy. Zobaczyć ludzi. Jak żyją.

Dziękuję.



Marcin

Marcin (20:48)

środa, 10 lutego 2010

wiersz

Prawda



Co jest ważne?
Pamiętam dziewczynę
Która na moje
(Ona mi się podobała)
Pytanie
Co jest dla niej ważne
Powiedziała
PRAWDA
Pamiętam ją
(to było na wigilii w DA)



Nie wiem
Bo dawno się nikogo o to nie pytałem
Nie wiem jak jest teraz z ludźmi
Co jest dla nich ważne?



Ja myślę, że jeśli nie ma prawdy
To wszystko jest złe
Dlatego prawda jest ważna


Tu nie chodzi o samą prawdę
Tylko o wymiar praktyczny
Jeśli jest prawda ważna to jest dobrze
Dzieje się dobrze
Jeśli prawda nie jest ważna dla ludzi
To dzieje się źle



Nie ma radości bez prawdy
Żeby była radość musi być prawda
Nie ma dobrych relacji bez prawdy
Brak prawdy rodzi strach



Tylko Ci u których jest prawda
Potrafią być odważni



Nie wiem może ktoś ma inne zdanie
To niech powie
Bo ja się mogę mylić
Bo już dawno nie miałem relacji
I człowiek z czasem zapomina

Marcin (21:46)







no




Wstałem dzisiaj około szóstej. Byłem biegać. Jak wracałem z biegania jakiś chłopak niebieskooki, mnie zapytał jak dotrzeć na Kuźniki. Był w tych okolicach pierwszy raz. Jak mu tłumaczyłem, to mnie szczeka bolała, ale twardo tłumaczyłem, bo mógłbym jakoś miękko, czy nie wiem jak. Pojechałem do biblioteki w Instytucie Filologii Polskiej zamówić sobie książkę pod tytułem "Wyobraźnia poetycka" autorstwa Bachelarda, bo muszę przeczytać fragmenty tej książki i jeszcze jednej na zaliczenie przedmiotu o nazwie Style Krytyczne. Udało mi się zmówić książkę a nie mi się nie udało. I to jest prawda. Nie wiem, gdzie można dostać książkę pod tytułem "Anioły Historii", bo tą też muszę przeczytać. Ta sama kobieta sprzedająca obiady w barze o nazwie Miś. Na kasie i na kasie i na kasie. Ta sama kobieta. Po długiej przerwie byłem na obiedzie w barze o nazwie Miś(zupa grzybowa z makaronem i naleśniki z cukrem i ze śmietaną. Ta sama kobieta wydająca dania. Tam jest taka młoda o imieniu Madzia, ale tej nie było. Trzy złote osiemdziesiąt dwa grosze. Ile to kosztowało?). Pamiętam mężczynę, który siedział ze mną przy stoliku i gdy skończył jeść powiedział dziękuję i poszedł. Podobają mi się buty trekingowe firmy Salomon za 329 złotych(górskie) i to jest prawda. Mają dobrą podeszwę. Trochę są za niskie. Nie wiem, jak będą się sprawdzały w górach. Gdzie te buty można kupić? W sklepie o nazwie Skalnik koło ulicy Gabrieli Zapolskiej. Przymierzałem, mają numer 46(bo to jest mój numer buta) i dobrze się w nich chodzi. Koło Teatru Polskiego i Urzędu Wojewódzkiego chyba, bo tam jest jakiś urząd. Sklep Skanik znajduje się w nasypie kolejowym, czy nie wiem jak to nazwać, przed dworcem kolejowym o nazwie Dworzec Główny, czyli tak naprawdę przed Dworcem Głównym. Wysyłam maile, do różnych instytucji, czy nie mają pracy dla studenta. Nikt nie dopowiedział. Na uczelni będe miał zajęcia we wtorek, czwartek i piątek, pozostałe dni są wolne i mogę pracować. Muszę pisać pracę magisterską(dokończenie i naprawdę dokończenie, bo już piećdziesiąt pieć stron mam napisane, ale mój promotor mówił, że to nie wystarczy) i zaliczyć zaległa przedmioty z poprzednich lat, bo mi się przez ten staw zrobiły zaległości(pięć przedmiotów). Nie lubię robić dziesięciu tysięcy rzeczy naraz, lepiej jest się skupić na jednej rzeczy( kończenie studiów) a potem praca. Kiedyś studiowałem dwa kierunki i się przekonałem, że z takiego studiowania dwóch kierunków nie ma przyjemności(za dużo zajęć, człowiek jest nie wypoczęty, tylko zmęczony. U mnie jeszcze były problemy zdrowotne, to już w ogóle nie dawałem rady). Człowiek oprócz studiów potrzebuje kontaktu z ludźmi, spotkania się z jakąś kobietą(jeśli ma, bo ja nie mam i szukam troszeczkę, ale tak odrobinkę szukam a nie jakoś masowo) Ale potrzebuję pieniędzy i dlatego myśle, ciągle o tej pracy, czy by się dało coć połączyć ze studiami. Jedna pani Logopeda przysłała mi maila, który był odpowiedzią na mojego dawnego maila do niej wysłanego. Napisała, że logopeda może pomóc, jak ktoś ma chory staw skroniowo- żuchwowy. I żebym się z nią skontaktował, jeśli jestem nadal zainteresowany. I to jest prawda.

DZiękuję



Marcin

Marcin (20:27)

wtorek, 9 lutego 2010

Dzisiaj

Nędznie się czuję z tą szczęką i naprawdę się nędznie czuje. Wysłałem maile z zapytaniem do różnych isntytucji, czy nie mają pracy, takiej, żeby połączyć ze studiami. Wstałem koło siódmej. Byłem biegać. Od czasu jak noszę tą szynę wydaje mi się, że lepiej słyszę i to jest dobre, bo kiedyś miałem straszne stereo w głowie a teraz jest lepiej. Byłem dzisiaj po wpis z przedmiotu o nazwie Style Krytyczne i się dowiedziałem, że muszę pisać kolokwium absencyjne z dwóch lektur z tego przedmotu. Żeby to zaliczyć muszę przeczytać dwie książki i napisać kolokwium dotyczące treści tych książek i to jest prawda . W autobusie linii "C" spotkałem Michała(niebieskookiego), którego kiedyś znałem. Student prawa i naprawdę Student Prawa. Zaliczyłem przedmiot o nazwie Konwersatorium Translatologiczne. Czy doktor Adama od razu sprawdził mi tekst na zaliczenie Konwersatorium Translatologicznego? tak, nie kazał mi przychodzić w innym terminie, tylko od razu mi sprawdził( i to było dla mnie dobre) i dostałem ocenę dobrą i to jest prawda. Zaliczyłem kolejny przedmiot. Muszę zaliczyć Style Krytyczne i będe miał koniec sesji. Dowiedziałem się, że w "Iliadzie" w tłumaczeniu Dmochowskiego jest wiersz sylabiczny, a nie sylabotoniczny. Źle napisałem, że w "Iliadzie" w tłumaczeniu Dmochowskiego jest wiersz sylabotoniczny( taka sama ilość zestrojów akcentowych i zgłosek w każdym wersie). Doktor Adam mi powiedział, że jest to wiersz sylabiczny( taka sama ilość zgłosek w każdym wersie). Przysłali mi maila z firmy OrthoSmile(klinika Ortodontyczna przy ulicy Jaracza 77c), że jak będę szedł do nich na wizytę, to mam zabrać dokumentację leczenia(jeśli mam) i że moje zwyrodnienie stawu jest prawdobodonie związane z wadą zgryzu. Ale, że muszą mnie zbadać. Co oni mi napisali? Wczoraj byłem na wieczornej modlitwie w DA Wawrzyny. Trzymałem za rękę jakąś dziewczynę, która znała moje imię i naprawdę znała. Ja myślę, że to jest dobra rzecz trzymać dziewczynę za ręke i naprawdę tak myślę. Jakby na to nie patrzeć nie jest to jakieś nieprzyjemne, czy tez nędzne i złe uczucie , tylko odwrotnie przyjemne.

DZiękuję .



Marcin

Marcin (20:50)

poniedziałek, 8 lutego 2010

O której godzinie dzisiaj wstałem? 7:00, dziesiątek różańca, gimnastyka. CZy pojechałem dzisiaj do szpitala przy ulicy Borowskiej zarejestrować się do Ortopedy(bo czuje ból w kręgosłupie szyjnym? tak i sztywność. Czy zarejestrowałem się do Ortopedy w szpitalu przy ulicy Borowskiej? nie. Dlaczego się nie zarejestrowałem do ortopedy w szpitalu przy ulicy Borowskiej? Bo najbliższy możliwy termin do rejestracji do ortopedy na Narodowy Fundusz Zdrowia to czerwiec(niebieskooka pani w rejestracji). Co sobie pomyślałem? Trzeba iść na studia medyczna i zostać lekarzem, bo brakuje lekarzy, jeśli są takie gigantyczne kolejki do ortopedy. CZy szukam pracy? tak. Co zrobiłem żeby znaleźć pracę? Wysłałem maila do domu Handlowego( czy ja nie wiem jak to nazwać) o nazwie Magnolia, czy nie mają jakiejś pracy dla studenta, takiej żeby połączyć ze studiami. Wysłałem maila do Wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych i do Instytutu Jerzego Grotowskiego i do Galerii Sztuki Współczesnej o nazwie Wro - Art. Co zamieściłem w mailu? Próbki moich tekstów i swoje CV. I naprawdę to zrobiłem i linki do moich stron internetowych. Jeśli nie będzie odpowiedzi będę wysyłał maile do innych instytucji, aż do skutku. Jeśli maila nie dadzą rezultatu, chce chodzić i pytać. Pomyslałem, że muszę mieć pracę, bo mam złą sytuację finansową, mam chory staw skroniowo - żuchwowy, muszę sobie wyprostować wadę zgryzu a nie mam pieniędzy. Muszę sobie buty kupić i wiele innych potrzebnych rzecz(kurtkę, spodnie inne rzeczy). Muszę szukać pracy. Dziękuję.



Marcin

Marcin (17:26)

sobota, 6 lutego 2010

dzień

O której godzinie dzisiaj wstałem? nie wiem, ale chyba koło siódmej. Czy byłem w szpitalu klinicznym przy ulicy Borowskiej? tak. Czy ja myślę, że przy ulicy Borowskiej znajduje się jakiś nie nędzny, tylko całkiem dobry szpital? tak. Czy zarejestrowałem się do ortopedy? nie, bo w sobotę rejestracja jest nie czynna. Czy w tym szpitalu odbywają się zajęcia dla studentów? tak. CZy zrobiłem zdjęcia szpitala? tak i naprawdę zrobiłem kilka zdjęć. Pamiętam, pielęgniarkę na trzecim piętrze, w klinice Ortopedii, która mówiła, że rejestracja jest na parterze, ale dzisiaj jest nieczynna i naprawdę mi tak powiedziała. Pamiętam kobietę przed szpitalem klinicznym przy ulicy Borowskiej, pytała, czy autobus z przystanku znajdującego się przed szpitalem dojeżdża do Dworca i ja powiedziałem, że nie wiem i poszedłem(potem pomyślałem, że nie pomogłem jej sprawdzić na rozkładzie, bo może jakaś niewidoma była i nie mogła sprawdzić). Tak. Byłem przed gabinetem profesora doktora habilitowanego szefa kliniki Ortopedycznej(nie pamiętam nazwiska), ale nawet nie wchodziłem, bo nie miałem ze sobą zdjęć rędgenowskich kręgosłupa(nie pomyślałem, żeby zabrać zdjęcia i naprawdę nie pomyślałem). Czy moim zdaniem szpital przy ulicy Borowskiej, to nowoczesny i dobrze wyglądający szpital? tak, nie wygląda on jakoś nędznie. Czy patrzyłem na szpital Kolejowy? tak. Czy szpital kolejowy wygląda nędznie? tak. Mam już dosyć mieszkania z rodzicami. Teraz moja mama wyjechała, bo cały czas pracowała i to jest prawda. CZy ja jestem zadowolony że moja mam wyjechała? tak, bo wypocznie. Jestem sam z ojcem w domu i ciężko mi się z nim mieszka, bo on cały czas źle mówi o drugim człowieku(i to nieprawdę), cały czas wyzywa i ja nie wiem co z nim robić. Bo to jest drudno wytrzymać, jak ktoś ciągle chodzi wokół mnie i wyzywa, bez powodu. Człowiek jest nie do zniesienia. I nic nie rozumie jak się do niego mówi. I nic nie słucha, jak się do niego mówi. I nic nie pamięta. Mnie boli szczęka i nie mogę z nim rozmawiać i mówię mu o tym a ten dalej wyzywa. W ogóle nie bierze pod uwage, że ktoś może być chory. Nigdy nie spotkałem się z takim człowiekiem. Tylko krzyczy i wyzywa. Każdy wypowiedź drugiega człowieka obojętniej jakiejby, ona nie była treści, odbiera jako atak wymierzony przeciw sobie. Nie wiem co z nim robić. Może on ma jakąś wadę fizyczną i dlatego tak krzyczy. Że na przykład, źle słyszy, albo coś go boli. Bo każdego atakuje zupełnie bez powodu i to jest prawda. Ja myślę, że wszystko ma swoją przyczynę. Jeśli ktoś atakuje drugiego człowieka zupełnie bez powodu, to jest w tym jakaś przyczyna. I naprawdę, tak myślę.

Czy miałem dzisiaj awarię w toalecie? tak. Czy pękł mi przewód, który doprowadza wodę do ubikacji? tak. Gdzie poszedłem kupić nowy przewód? Do domu handlowego o nazwie Astra. Ile kosztował nowy przewód? 11zł 20 groszy, jeśli czegoś nie pomyliłem. Czy zamontowałem nowy przewód? tak. Pamiętam sąsiada o imieniu Piotr, do którego poszedłem i zapytałem go, czy nie wiem gdzie tu jest jakiś zawór, bo mi woda zalewa łazienkę i on powiedział "oj nie wiem". Potem sąsiadka i sąsiad przyszli zobaczyć czy wszystko u mnie w porządku i naprawdę przyszli. Czy zanim przyszedł sąsiad o imieniu Piotr i jego mama, udało mi się zakręcić wodę? tak. Pękł mi przewód doprowadzajacy wodę do toalety i to jest prawda.

DZiękuję



Marcin

Marcin (21:30)

piątek, 5 lutego 2010

dzień

Ja myślę, że warto jest zrozumieć, że każdy nowy dzień jest dla nas darem i każdy spotkany człowiek w życiu jest dla nas darem. I każda kobieta dla mężczyny jest darem. I każdy mężczyzna dla kobiety jest darem. Trzeba szanować się nawzajem. Myśleć o sobie nawzajem. I każdy błękit nieba i góry i morza i wszystko co nas spotyka jest darem. Dla nas. Dobrze jest być wdzięcznym za wszystko co nas spotyka. Trzeba uczyć się widzieć pozytywne strony wszystkiego. Trzeba uczyć się dostrzegać dobro w każdym. Źle jest tylko krytykować. Są tacy ludzie, co tylko krytykują i myślą, że wszyscy są przeciwko nim. CZy ja spotykam takich ludzi? tak. Naprawdę są ludzi, którzy tylko krytykują i boją się, bo myślą, że wszyscy są przeciwko nim. Znam takich. Nie będę mówił kto, bo jest ustawa o ochronie danych osobowych. Patrząc na takiego człowieka widzę, że on jest nieszczęśliwy. Źle mu się żyje. B0 nie potrafi się cieszyć. Nie dostrzega dobra wokoło. I warto zachować dziecko w sobie. Radość dziecka.Nie wstydzić się, że ktoś ma sto lat a cieszy jak dziecko. Jeśli tego nie zrobimy nie będziemy potrafili się cieszyć. Żeby czuć radość, trzeba nauczyć sie wdzięczności za wszystko. Ja tego nie wymyśliłem. Tak mówi wielu ludzi. Mądrych ludzi. Ja to tylko powtarzam. Bo to jest prawda. Wstałem dzisiaj o godzinie 7:00 i dziesiątek różańca i gimnastyka. Czy byłem w klinice ortodontycznej o nazwie Ortho Smile? tak(Jaracza 75 jeśli czegoś nie pomyliłem). Jaki kolor oczu miał dziewczyna, która mnie rejestrowała(proszę zwrócić uwagę, że jeśli ktoś w tekście podaje kolor oczu człowieka, z którym rozmawiał, to jest już informacja, że ten ktoś widzi, bo gdyby nie widział, to nie podawał by koloru oczu i naprawdę )? czarne. Kiedy mam wizytę u ortodonty? 18.02.2010. Godzina 12:30. Pytałem ile tam kosztuje pierwsza wizyta i mi dziewczyna czarnooka powiedziała, że pierwsza wizyta jest darmowa. Potem robiłem zdjęcia. Dobry budynek wydział Architektonicznego i dobry staw, który znajduje sie przed budynkiem. Staw zamarznięty a nie nie zamarznięty i chodzą po nim kaczki i łabędzie. Dobre zdjęcia tam mi wyszły i naprawdę. Poszedłem do Instytutu Filologii Polskie po wpis z przedmiotu Style Krytyczne, wpisu nie dostałem, bo mam nieobecności na zajęciach i mam przyjść w przyszłym tygodniu i się okaża, czy mam pisać kolokwium absencyjne, czy nie. Jak to się nazywa(spodobała mi się ta nazwa "Kolokwium absencyjne). Jeśli dobrze pamiętam. Popsuł mi się Interenet i musiałem zadzwonić na numer 0 800 102 102 i przyjechało dwóch panów(bardzo szybko przyjechali. SZybko zareagowali) i powiedzieli, że modem się zepsół i że wtyczka była źle podłączona i kazali kupić nowy modem. Jak pojechali Internet się naprawił. I ja nie wiem. Dziękuję.



Marcin

Marcin (20:37)

czwartek, 4 lutego 2010

Wiersz

Jej Imię



Jej imię
Jej twarz
Dziewczęca
Z zamkniętymi powiekami
Jej imię



On, gdy ją widzi
Zawsze
marzy
O niej


O jej powiakach
O ustach
On zawsze prosi
O nią



Prosi Wszechświat
Żeby
ona była jego



On chce usłyszeć
Jej imię.



DZiękuję



Marcin

Marcin (20:51)

środa, 3 lutego 2010

Zaliczyłem

Czy zaliczyłem egzamin o nazwie "W Poszukiwaniu Istoty Religii"? tak. Jaką dostałem ocenę? bdb i to jest prawda. CZy dużo uczyłem się do tego egzaminu czy mało, to dużo i zaliczyłem. Nie muszę iść na poprawkę i to jest dobre. Czy dzisiaj myślałem o tym jak napiszę tekst na zaliczenie konwersatorium translatologicznego? tak. Muszę porównać tłuamczenia "Iliady". Szukałem inforamcji o tłumaczach. Nie pamiętam kiedy urodzili się Franciszek Ksawery Dmochowski i Ignacy Wieniewski. Wieniewski to tłumacz żyjący w wieku XX. Franciszek Ksawery Dmochowski był ojcem znanego z historii Franciszka Salezego Dmochowskiego, uczestniczył w Kuźnicy Kołłątajowskiej, był sekretarzem Hugo Kołłątaja. Piszę porównanie jedenastej księgi "Iliady". Wersety od trzynastego do trzydziestego. Wczoraj zarejestrowałem się do Ortopedy. Kiedy mam wizytę? 11.03.2010 o godzinie 8:30. Jak długo czeka się na wizytę do ortopedy z Narodowego Funduszu Zdrowia? Mam takie uczucie w kręgosłupie szyjnym jakby mi coś tam tkwiło, coś tam mnie kuje i przeszkadza(jak idę i jak stoję prosto). Gdy prostuję głowę to mi strzela w kręgosłupie szyjnym i to jest prawda. Zrobiłem zdjęcia rendgenowski i mi wyszła lekka skolioza, zwapnienie jakiegoś kręgu w kręgosłupie szyjnym i coś tam Kimmerlego. Bóle pleców mogą być od problemów ze stawem skroniowo - żuchwowym, ale nie muszą. Pomyślałem, że dobrze jest leczyć wady u dzieci, bo u dzieci leczenie jest proste a u dorosłych się komplikuje. Ja jako małe dziecko miałem wadę zgryzu od zbyt długiego ssania smoczka i nikt mi nie wyprostował tej wady zgryzu. Teraz, w wieku dwudziestu siedmiu lat mam rozwalony staw skroniowo - żuchwowy, źle słyszę ( swoją mowę słyszę głośno, chociaż mówię cicho), boli mnie szczęka, nie mogę dużo mówić, bo mnie szczęka boli i jest bida. Taką wadę zgryzu likwiduje się u małych dzieci przy pomocy aparatu nie stałego, tylko nie wiem jak to się nazywa(takiej wkładki, którą się nosi przez jakiś czas). Teraz ciężko u mnie wyprostować tą wade zgryzu, bo mam rozwalony staw skroniowo - żuchwowy a nie można stosować aparatu stałego do prostowania zębów, jak jest rozwalony staw skroniowo- żuchowy, bo się staw gorzej rozwali. TRzeba leczyć wady u małych dzieci, jeśli się ma dzieci. To jest bardzo ważne, nie można takich chorób lekceważyć. U mnie nikt nie wyprostował wady zgryzu i teraz się nędznie czuję, kręci mi się w głowie i nie mogę dużo mówić i nie wiem co. Czasami mam takie uczucie jakbym nie panował na powiekami i naprawdę mam. Mam szumy uszne. I Bida. Musze szukać pracy, bo nie mam pieniędzy i się nędznie czuje, chce skończyć studia i nie wiem. Mnie przez cztery lata leczono laryngologicznie i robiono mi tympanometrie i audiogramy i wszystko wychodziło nie złe, tylko dobre (wyniki audiogramów i tympanometrii). A nikt nie pomyślał, że to od stawu skriowo - żuchwowego jest. Udało mi się nazbierać 150 zł(dała mi mama) I chce iść na pierwszą wizytę do ortodonty i naprawdę chcę. Szukam dobrego ortodonty we Wrocławiu. Jak ktoś coś wie, to niech mówi.

Jaka piosenka mi się podoba? http://www.youtube.com/watch?v=afSA1KabqBA. Czy w tej piosenkce jest zjawisko synkopy? tak(przeniesienie akcentu z mocnej części taktu na słabą)

"Kiedy jesteś taka bliska, świata nie ma, czasu nie ma, mnie nie ma"

Dziękuję.



Marcin

Marcin (21:51)

wtorek, 2 lutego 2010

Wiersz

Tęsknota

Jest tęsknota do niej
Do niej
Ona ona ona
Do niej tęsknota
Do niej tęsknota
Do niej
Do niej
Do niej
Oto, oto, oto
Oto
Bo oto
O
N
A
Tęsknota
Do oczu
Do rąk
Tęsknota
Do twarzy
Tęsknota
Do Głosu
Tęsknota
Słucham muzyki Staszka Soyki
Słucham muzyki Staszka Soyki
Bo jest taki człowiek
Słucham
Jestem wewnątrz muzyki Staszka Soyki
(zamykam oczy i słyszę
muzykę Staszka,
wibrujący głos
Głos wypełnia przestrzeń i daje mi poczucie spokoju. Jego głos)
Jest Jest Jest
Jest
Tęsknota
W Środku
Tęsknota
Płatki uszu
Tęsknota
W Nim
Chęć PRZYTULENIA(pamiętam takiego faceta, który mi robił zdjęcia rendgenowskie i powiedział, że do niej trzeba się przytulić, chodziło mu o skrzynkę od aparatu do robienia zdjęć)
I nie tylko…
Pragnienie. Głód…Zespolenia. Zespołu
Zerwikaptura
„Niech całują cię moje myśli. Nie całuje cię słońce. Niech całuje cię woda. Niech całują cię słońce i woda…” – śpiewa Sta….szek S…o…y….k….a. Wibruje
Wibruje jego głos. Wibruje w płaszczyźnie
Przestrzeni
Mojego pokoju.
A ja chciwie słucham tego głosu, tak jakbym go słyszał ostatni raz, albo pierwszy
W przerwie pomiędzy nauką
a nie nauką.
Gdzieś pomiędzy czymś



Poszedłem na egzamin. Mogę zaliczyć, albo nie zaliczyć. Szczęka mnie boli.

DZiękuję.



Marcin

Marcin (13:34)

poniedziałek, 1 lutego 2010

Przed egzaminem

To są słowa piosenki i naprawdę są to słowa piosenki, której autorem jest Jacek Cygan(fragment słów a nie cała piosenka). Wykonywał ją Ryszard Rynkowski(dobry głos) i naprawdę wykonywał. Ktoś inny ją jeszcze wykonywał( nie Rynkowski). Jakaś kobieta.



"Widziałem wiatr o siwych włosach
Roznosił spokój wśród pól,
W ciepłe babie lato kości grzał.
A innym razem lasy kosił,
Spadał ostrzem z gór.
Młody był, Bogiem był i gnał
Wolny tak.
[...]



Widziałem dni w Muzeach sennych
O wnętrzach zimnych jak mrok.
Starsi ludzie w rogach wielkich sal.
Księgi pięknych myśli pełne
Pokrył gruby kurz.
Herbaty smak, kapci miękkich szum.
Spokój serc"
[...]



Słowa: Jacek Cygan



Czy jutro o godzinie 15:10 piszę drugi egzamin, czy nie? to tak. W poszukiwaniu Istoty Religi. Jak to się nazywa? Muszę jeszcze nauczyć się trzynastu zagadnień do egzaminu i to jest prawda. Teraz mam przerwę w nauce, to piszę bloga. Za siedem minut mam obiad i naprawdę mam. I Obiad. Kto krytykowałem religię? Max Webber (Enzauberung), La Metrie, Epikur, Demokryt z Efezu, Lukrecjusz, Nie pamiętam, muszę sobie przypomnieć.

Dziękuję



Marcin