piątek, 31 grudnia 2010

Podsumowanie roku 2010 i jeszcze raz te same życzenia.

Chce zrobić podsumowanie roku 2010. Przed chwilą szybko i bardzo pobieżnie przeglądnąłem wpisy na moim blogu. Był to dla mnie ciężki, rok. Trudny. Z tym stawem skroniowo-żuchwowym i wadą zgryzu czuję się jakbym był unieruchomiony, jakby mi ktoś wbił gwoździa w jakiś nerw w szczęce. To tak mi jakoś przeszkadza. Ogólna bida

W styczniu: pisałem pracę magisterską, uczyłem się do egzaminów, leczyłem zęby na Akademii Medycznej ( pozdrawiam studenta Filipa z roku czwartego stomatologii, jak do nich przyszedłem pierwszy raz jeszcze w listopadzie 2009 chyba, to czułem się nędznie i miałem ból zęba. Miałem uczucie zaburzeń orientacji przestrzennej. To było trochę ekstremalne. Pamiętam, że dałem studentowi i jego asystentce swoją wizytówkę chyba przy drugiej wizycie).

W lutym: szukałem pracy, byłem u dwóch ortodontów, zdałem dwa egzaminy na Uniwersytecie.

W marcu: szukałem pracy, byłem na pierwszej w życiu rozmowie w sprawie pracy ( i potem na kolejnych). Połknąłem narzędzie stomatologiczne i potem wydaliłem.

W kwietniu: Szukałem pracy. Byłem na Akademickiej Pielgrzymce na Jasną Górę. Zdechł mi pies i zawiozłem zwłoki na Akademię Rolniczą w koszyku, autobusem „c”. Była katastrofa samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Pisałem pracę magisterską. W soboty zacząłem jeździć rowerem, który mi się popsuł.

W maju: Byłem w MOPSIE, dostałem zapomogę od Uniwersytetu Wrocławskiego i była powódź na moim osiedlu.

W czerwcu: Złożyłem wniosek o przyznanie statusu osoby niepełnosprawnej w MOPSIE, kupiłem rower Giant GSR 200 na Allegro za 315 złotych.

W lipcu: miałem wizytę u ortodonty, brat został magistrem, robiłem sobotnie wyprawy rowerowe, szukałem pracy.

W sierpniu: Uczestniczyłem w pierwszym dniu Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, byłem na konsultacji psychiatrycznej przed leczeniem zespołowym. Nie przyznano mi statusu osoby niepełnosprawnej. Tomek zawiózł Szymona, Liwię i mnie do Mielna na weekend. Byłem u doktor specjalistki od stawu skroniowo-żuchwowego. Leczyłem się stomatologicznie na Akademii Medycznej.

We wrześniu: byłem na konsultacji u Profesora Chirurga Szczękowego. Kupiłem buty Hannah Zenit. Czytałem „Dwudziestolecie międzywojenne”.

W Październiku: kupiłem używany wyświetlacz LCD, miałem koniec leczenia stomatologicznego. Usunąłem jedną ósemkę.

W Listopadzie: Usunąłem drugą ósemkę. Byłem na wizytach u dwóch ortodontów.

W Grudzień: Zarejestrowałem się w Powiatowym Urzędzie Pracy i złożyłem wniosek o rentę socjalną do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Byłem w Warszawie w Klinice Chirurgii Czaszkowo- Szczękowo- Twarzowej.

Dziękuję wszystkim ludziom, którzy dobrze na mnie patrzyli i mi pomagali w tym roku. Dobrze, że zacząłem nosić szynę odciążająca staw skroniowo-żuchwowy, bo w przeciwnym razie byłoby źle. Teraz czuję się źle, ale wtedy czułem się jeszcze gorzej.

Dziękuję Tomkowi, który kupił mi używany komputer za 279 złotych i zabrał nas do Mielna w wakacje i Szymonowi, który dał mi aparat telefoniczny na kartę. Dziękuję mojej Mamie Urszuli, która wpłacała mi po 100-200 złotych miesięcznie na konto. W dzisiejszym świecie trudno jest żyć bez pieniędzy. Pieniądze są potrzebne i to jest prawda. Dziekuję Uniwersytetowi Wrocławskiemu, który dał mi zapomogę i Zespołowi Szkół Numer Jeden przy ulicy Ignuta (dzięki nim wyleczyłem zęby stomatologicznie i kupiłe środek transportu- rower). Dziękuję ludziom z Wydziału Lekarsko -Stomatologicznego, którzy leczyli mi zęby stomatologicznie. Dobrze by było gdybym znalazł lekarzy, którzy skutecznie wyprostują moją wadę zgryzu, wyleczą problem stawowy i przywrócą mi całkowitą sprawność. Żebym mógł dobrze żyć. Realizować marzenia ( bo jeszcze są we mnie jakieś marzenia).

W ramach życzeń na nowy rok, daję do posłuchania piosenkę z musicalu „Romeo i Julia”. (Chyba wykonywaną przez Zofię Nowakowską, która mi się podoba i ma dobry głos).

http://www.youtube.com/watch?v=4ywabT5wBUo.

Życzę wszystkim czytelnikom mojego bloga dobrego roku 2011. Żebyśmy wszyscy mieli odwagę marzyć, żebyśmy mieli odwagę wyznaczać sobie ambitne cele (wymagać od siebie), spełniać swoje marzenia i marzenia innych ludzi. Żebyśmy żyli jak najlepiej. I to jest jasne.

Dziękuję.



Marcin



Dziękuję



Marcin

Gadanie o stawie skroniowo-żuchwowym i życzenia sylwestrowe.

Przemyślałem problem mojego leczenia i naprawdę przemyślałem.
Przypomniałem sobie, że chirurg szczękowy ze szpitala przy ulicy Borowskiej i jedna Pani ortodonta mi powiedzieli, że nie można zaczynać leczenia ortodontycznego bez wyleczenie problemu stawowego. „ ze względu na ograniczenia ogólne proszę o podjęcie leczenia ortodontycznego kompensacyjnego, po odciążeniu i ustąpieniu dolegliwości ze strony stawu”. Najpierw trzeba wyleczyć staw a potem można robić leczenie ortodontyczne. Zauważyłem, że mimo tego, że noszę szynę relaksacyjną od długiego czasu mam jeszcze wiele dolegliwości stawowych: sztywność i ograniczenie ruchów żuchwy ( u mnie, chyba przez tą wadę zgryzu, źle się rozwinął cały aparat mowy, łącznie z mięśniami i można by było nad tym popracować, przez jakieś ćwiczenia logopedyczne, czy coś), przy ruchach bocznych języka jest wyraźne chrupanie w stawie skroniowo-żuchwowym, albo w jego okolicach ( jak jest takie chrupanie, to to chyba sygnalizuje jakieś zmiany w chrząstce stawowej, bo jak by nie było zmian to by nie chrupało. Ja to tak sobie tłumaczę. Bo przecież nie ma chrupania bez przyczyny). Jak dużo mówię, to mam na policzku wyraźne zaczerwienie w okolicach stawu ( zaczerwienienie może oznaczać jakieś stan zapalny, ale nie wiem, bo nie jestem lekarzem). Mam gorszą panowanie nad powiekami i gałkami ocznymi, co by mogło być wytłumaczone uciskiem na jakieś nerwy twarzowe. Ciężko mi się wykonuje na przykład takie proste ćwiczenie jak zamykanie lewego oka ( tylko lewego), przy otwartych szeroko ustach. Czuję jakby mi coś przeszkadzało w okolicach skroni i stawu. Źle mi działają mięśnie w powiekach i mam szumy uszne. Taka znieczulona twarz, sztywna. Ciągle wyschnięte wargi. Ciężko mi się mówi, nie mogę dużo mówić. W Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego, dali mi szynę i jedno ćwiczenie, które wykonuję. Od pewnego czasu biorę magnez z witaminą B6 na lepsze przewodzenie nerwowe i to na pewno jest dobre. Ja nigdy nie brałem magnezu i mam ubogą dietę. Mogłem mieć niedobór pierwiastków śladowych. Jestem schorowanym człowiekiem, bez pieniędzy. Ma 27 lat i sześć przedmiotów do końca studiów.

W ramach życzeń na nowy rok, daję do posłuchania piosenkę z musicalu „Romeo i Julia”. (Chyba wykonywaną przez Zofię Nowakowską, która mi się podoba i ma dobry głos).

http://www.youtube.com/watch?v=4ywabT5wBUo.

Życzę wszystkim czytelnikom mojego bloga dobrego roku 2011. Żebyśmy wszyscy nie bali się marzyć, żebyśmy mieli odwagę wyznaczać sobie ambitne cele (wymagać od siebie), spełniać swoje marzenia i marzenia innych ludzi. Żebyśmy żyli jak najlepiej. I to jest jasne.

Dziękuję.



Marcin

czwartek, 30 grudnia 2010

Wiersz

O schemacie - Wszyscy jadą na narty do Austrii

To jedź na narty do Australii



Jeśli nie będziesz szukał

Staniesz się

Człowiekiem beznadziejnym

Jeśli ograniczysz się schematem

Będziesz niewolnikiem schematu

Dlatego uwolnij myśl od schematów



Ktoś mi powiedział, że nic

Zupełnie nic

nie dzieje się

bez przyczyny.

Każde zdarzenie ma jakieś uzasadnienie

Mogą je znaleźć tylko Ci, którzy naprawdę

Chcą

Rozumieć

Słuchać.

Którzy wierzą w to, że zrozumienie

Jest możliwe

I drążą

Drążą mimo, że sytuacja pozornie jest

Bez wyjścia



Czym jest człowiek wobec całej przyrody

My jeszcze nic nie wiemy

Zrozumieliśmy tylko troszeczkę

Taką małą kropelkę w oceanie świata

Ale wydaje nam się, że wiemy wszystko

Że znamy całą psychologię, botanikę, zoologię

geografię, chirurgię miękką ... wszystko



Ci, którzy nie wierzą

Nigdy niczego nie osiągną

Bo oni z góry skazują się na przegraną

Jeśli nie wierzą, to od razu rezygnują



Trzeba wierzyć

I ryzykować

Bo tylko tak możemy zmieniać

Siebie i innych



Człowiek ma prawo

Błądzić

mylić się

Dzisiejszy świat

Chce wtłoczyć człowieka

W schemat

Chce człowieka idealnego

Chce zrobić z niego maszynkę

Automat

Kalkulator

Działający według jakiejś zasady

Człowiek to nie jest kalkulator

Jest o wiele bogatszy w sobie

Ma potencjał

Którego nigdy nie wykorzystasz

Jeżeli zgodzisz się na schematyzm

Nie zamykaj człowieka w ramkach

Nie rób z niego automatu

Nie ograniczaj go

Daj mu wiarę

Wiarę, że może zmieniać

Świat

Pozwól mu szukać

W bogactwie tego świata

Nie bój się zbytnio o niego

On sobie poradzi



On chce dotykać

Czuć

Słyszeć, widzieć

Rozmawiać

Chce żyć

Marcin (21:53)

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Wrocławiu

Ja uważam, że żeby istniał dobry związek miedzy mężczyzną a kobietą, musi obu stronom na tym związku zależeć i muszą od siebie wzajemne wymagać. Nie może być tak, że jeden tylko wymaga i jeszcze jest niezadowolony a druga osoba pracuje i wysłuchuje ciągle złośliwych uwag pod swoim adresem. Żeby była dobra relacja musi być wzajemny szacunek i wymaganie od siebie. Z tym wymaganiem nie można też przesadzać w drugą stronę. Nie można człowieka chorego, który nędznie się czuje wyrzucać do ciężkiej pracy. Trzeba umieć spojrzeć realnie na człowieka. Źle jest być przewrażliwionym. Są takie osoby, które obrażają się za byle co. Ale jeśli ktoś jest ciągle obrażany, obgadywany i traktowany bez szacunku i bez dostrzeżenia jego wartości, to moim zdaniem taką relacje należy przerwać. Ja nie mam doświadczenia z relacjami, bo nigdy nie byłem w związku. Piszę to z obserwacji innych związków. Mogę się mylić, bo sam nie mam doświadczenia w tej materii. Łatwo mi się mówi, gdy sam nie jestem w związku, bo nie wiem jak to jest na prawdę.

Pojechałem dzisiaj przy pomocy środka transportu o nazwie rower (moim zdaniem to jest dobry środek transportu na zimę do miasta. Należy tylko mieć odpowiednie opony i porządny napęd. Zauważyłem, że podczas jazdy w śniegu są większe opory ruchu, niż podczas jazdy bez śniegu. Potrzebny jest dobry napęd. Taki, który wytrzymuje duże opory ruchu. Ja mam stare przerzutki firmy Shimano z rodziny SIS ( najtańsza grupa przerzutek). Lekko zardzewiały łańcuch. Zużyte zębatki z przodu i tyłu. Łańcuch mi się ślizga po zębatkach. Obecnie korzystam z trzech przełożeń, które zapewniają minimalną siłę działającą na łańcuch podczas jazdy. Na innych przełożeniach nie da się u mnie jechać, bo łańcuch przeskakuje) do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu przy ulicy Kamieńskiego. Budynek jest odremontowany. Mają tam na parterze Tomograf Komputerowy i Rezonans Magnetyczny. Słyszałem ( czytałem na ich stronie internetowej), że kupili, albo mają kupić robota do operacji o nazwie Da Vinci. Poradnia neurologiczna jest czynna w czwartki w godzinach 8:00 – 10:00 ( jeśli dobrze zapamiętałem). Pytałem na kiedy można się zarejestrować do neurologa. Niebieskooka Pani w rejestracji ( w okularach) powiedziała mi, że najbliższy możliwy termin do zarejestrowania, to początek lutego 2011. To jest o wiele lepszy termin niż w szpitalu przy ulicy Borowskiej ( kwiecień 2011). Może zapytam jeszcze w innym miejscu. Najpierw pytałem Pani na pierwszym piętrze koło gabinetu pediatrycznego. Powiedziała, że rejestracja do przychodni specjalistycznych jest na parterze na przeciwko … (nie pamiętam czego). Jutro jest ostatni dzień roku. Nie idę nigdzie na Sylwestra. Pamiętam, że w całym moim życiu uczestniczyłem, tylko raz w balu sylwestrowym ( W Borowicach z DA Wawrzyny). Pamiętam, że graliśmy wtedy dużo w ping-ponga i robiliśmy zimowe trasy w Karkonoszach. Pamiętam wyprawę na Przełęcz Karkonoską i powrót do Borowic przez Słonecznik, Polanę i Karpacz Górny ( było wtedy załamanie pogody w połowie drogi na Słonecznik. Słonecznik to jest skała w Karkoszach. Według legendy Duch Gór o imieniu Liczyrzepa zamienił diabła w skałę i powstał Słonecznik). W Samotni chyba też byliśmy. O godzinie dwunastej w nocy Mszę Świętą na nowy rok odprawiał ksiądz Stanisław Orzechowski.

To był mój jedyny dobry Sylwester. Tańczyliśmy taniec brazylijski ( jeżeli dobrze pamiętam nazwę). Dziękuję



Marcin

środa, 29 grudnia 2010

Wyliczyłem koszty ewentualnej podróży do Bruggi, bo mogłem sobie wyliczyć.

Przedwczoraj dzwoniłem do szpitala Świętego Jana w Bruggi w Belgii i mi Pani z rejestracji powiedziała, że konsultacja kosztuje tam 23 euro.

Pytałem lekarzy w Polsce: Jakie znają dobre ośrodki wykonywania osteotomii strzałkowej żuchwy. Pani ortodonta z Wrocławia i lekarz z Warszawy mi w powiedzieli, że jest dobry ośrodek w Bruggi w Belgii.

Nie znalazłem bezpośredniego połączenia z Bruggią. Najtańsze połączenie, jakie znalazłem do Bruggi to: 1) Przelot z Lotniska we Wrocławiu na lotnisko Charleroi w Belgii tanią linią lotnicza o nazwie Ryanair (koszt przelotu to 50 złote 20 grosze, bilet trzeba rezerwować około 16 dni wcześniej, bo potem drożeje. Samolot lata tam średnio co cztery dni, więc trzeba tak się umówić z lekarzem, żeby konsultacja była dzień po przelocie). Samolot przylatuje do Charleroi około godziny 21:40 ( lot trwa około dwóch godzin). 2) Przejechanie autobusem komunikacji miejskiej z Lotniska Charleroi do Dworca Charleroi Sud. Cena 2,30 Euro 3) Przejazd pociągiem z Dworca Charleroi Sud do Dworca w Bruggi ( z przesiadką na Dworcu Bruxelles Midi – centrum Brukseli). Cena biletu w jedną stronę to 19,40 Euro. W Bruggi by się było około 1:40. 4) Konsultacja lekarska w szpitalu Świętego Jana w Bruggii. 5) Możliwość zwiedzania Bruggia ( Bruggia podobno robi wrażenie, można tam pływać gondolą po kanałach. Jest tam wiele zabytków architektonicznych do zwiedzania). 6) Można przenocować, albo wracać bez noclegu ( najtańszy nocleg znalazłem w pokoju koedukacyjnym ośmioosobowym w Bruggi za 11 Euro). 7) Można wrócić za 12,90 Euro do Brukseli i wracać do Wrocławia, albo do Poznania, którymś z autobusów odjeżdżających z Dworca Centralnego w Brukseli ( Rue de Mercier). Eurolines do Wrocławia kosztuje 315 złotych i wyjeżdża z Brukseli o godzinie 19:45. Eurobus kosztuje chyba 260 złotych chyba i wyjeżdża o godzinie 14:00 ( mogłem coś pomylić, bo piszę z pamięci ). A Polonia Transport wyjeżdża o godzinie 17:30 o kosztuje 260 złotych chyba. Można przenocować i wracać za 19,40 Euro pociągiem do Dworca w Charleroi i za 2,3 Euro do Lotniska Charleroi. 8) Z lotniska w Charleroi latają tanie samoloty Ryanair i Wizzair do: Wrocławia ( co cztery dni), Warszawy( częściej niż do Wrocławia i w inne dni) i do Katowic ( z podobną częstotliwością, jak do Wrocławia, tylko w inne dni). Ceny biletów wahają się między 40 a 120 złotych 9) Powrót do Wrocławia pociągiem z Katowic i Warszawy to odpowiednio 54 złote i 39 złotych. Wyliczyłem, że koszt wyjazdu z Wrocławia do Bruggi razem z konsultacją lekarską to około 500 zł ( 491,60 zł przy wariancie wracania tanią linią lotniczą Wizzair). I Naprawdę tak wyliczyłem. Dzisiaj cały dzień spędzony w domu. Nie lubię tak siedzieć w domu. Dziękuję.



Marcin

Marcin

wtorek, 28 grudnia 2010

Terminy do neurologa są na kwiecień 2011

Byłem rowerem w szpitalu przy ulicy Borowskiej. Pytałem Pani w Rejestracji do Przychodni przyszpitalnej: Jak długo u nich czeka się na konsultację neurologiczną? ( Potrzebuję iść do neurologa). Powiedziała, że najbliższe wolne terminy są na kwiecień 2011. Pomyślałem: Dlaczego u nas tak jest, że kilka miesięcy trzeba czekać na wizytę do lekarza specjalisty? Dlaczego tak jest? Przecież dużo ludzi potrzebuje szybkiej konsultacji u neurologa. Rozumiem, że to jest główny szpital we Wrocławiu. Może mają tam dobrych specjalistów i dlatego są tak długie kolejki. Moim zdaniem to nie jest dobrze jeśli na wizytę do neurologa trzeba czekać cztery miesiące. Przecież człowiek może w tym czasie dwa razy umrzeć i pięć razy narodzić się nowo. Niech mi ktoś odpowie na pytanie: Dlaczego w Polsce tak długo się czeka do lekarza specjalisty? Bo ja mam skomplikowaną wadę zgryzu o charakterze szkieletowym( tyłożuchwie) i problem ze stawem skroniowo –żuchwowym i napięte mięśnie na szyi i karku i szumy uszne i cały zestaw objawów i nie wiem co się dzieje. Czy w innych krajach Unii Europejskiej też tak długo się czeka? Jest zbyt mało lekarzy u nas? Powyjeżdżali za granicę? Za mało u nas zarabiają? Nie wiem o co tu chodzi? Czy nikomu nie zależy na poprawie tej sytuacji?

Chciałem odebrać zamówione książki.

Biblioteka Akademii Medycznej była zamknięta.

Przyszedł brat i mówił, że był u lekarza i lekarz u niego stwierdził infekcję bakteryjną ( brat jest przeziębiony: kaszel, gorączka). Dostał brat antybiotyk o nazwie Doksycyklina. Brat ma problem, bo nikt za niego nie płaci ubezpieczenia zdrowotnego: brat skończył studia, uczelnia nie może za niego płacić, nie ma rodzinnej legitymacji ubezpieczeniowej a pracodawca mu nie opłaca ubezpieczenia zdrowotnego, bo jest zatrudniony na umowę o dzieło. Brat chce się zarejestrować w Urzędzie Pracy jako bezrobotny, żeby mu płacili ubezpieczenie zdrowotne ( nie wiem czy może, jeśli jest zatrudniony na umowę o dzieło).

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Szpital Świętego Jana

Zadzwoniłem dzisiaj do szpitala Świętego Jana w Bruggii w Belgii. Do Kliniki Szczękowo-Twarzowej. Odebrała kobieta i powiedziała coś w języku, który dla mnie przypominał chiński (taki melodyjny). Lekarz z kliniki Czaszkowo- Szczękowo- Twarzowej z Warszawy i Pani doktor ortodonta mówili mi, że dobry ośrodek wykonujący osteotomie strzałkową żuchwy jest w Brugii w Belgii. Znalazłem w Internecie szpital Świętego Jana w Brugii. Zadzwoniłem tam dzisiaj. Odebrała kobieta. Zapytałem: What is the cost of medical konsultation in your hospital? Zapytała jaki mam problem?. Powiedziałem, że „ Malocculusion. Class II. Dentofiacial deformity”. Powiedziała żebym poczekał. Poczekałem. Po chwili szperania w komputerze powiedziała, że teraz tego nie może znaleźć. Mam dzwonić po południu. Podziękowałem. Rozłączyłem się. Zadzwoniłem tam około godziny 16:00. Kobieta znowu powiedziała coś w języku przypominającym chiński ( taki melodyjny). Od razu zapytałem: What is the cost of medical konsultation in your hospital. Ona powiedziała, że: “23 Euro”. Zapytałem ile u nich kosztuje operacja obustronnej osteotomi sztrzałkowej żuchwy powiedziała, że nie wie. Zapytałem jak długo się czeka na operację. Ona powiedziała, że to zależy, którego lekarza wybieram. Zapytałem o jednego z lekarzy, którzy figurują na ich stronie internetowej ( Doktor z poradni Chirurgii Czaszkowo- Szczękowo - Twarzowej z Warszawy mówił mi, że właśnie ten lekarz jest dobry), ona powiedziała, że nie wie, ale myśli, że około jednego do dwóch miesięcy ( jeśli dobrze zrozumiałem). Podziękowałem. Czuję się nędznie. Mogę do nich zadzwonić i zarejestrować się na konsultację. Podróż do Bruggi trochę kosztuje. Można tam jechać autokarem, pociągiem, albo lecieć tanią linią lotniczą ( z tym, że bilety lotnicze w tanich liniach trzeba rezerwować dwadzieścia dni wcześniej, bo przed samym wylotem są bardzo drogie). Samochodem. Stopem ( na stopa chyba jest za zimno). Dziękuję.



Marcin

niedziela, 26 grudnia 2010

Tekst do neurologa

Każdy tekst jest dobry, nawet do neurologa:



Konsultacja Neurologiczna

Pacjent: Marcin Kozak, lat 27.





1) Jakie ja mam choroby stwierdzone:

Mam skomplikowaną wadę zgryzu o charakterze szkieletowym ( tyłożuchwie) kwalifikującą się do leczenia zespołowego ortodontyczno-chirurgicznego, która spowodowała problem ze stawem skroniowo-żuchwowym.

Od października 2009 noszę szynę relaksacyjną odciążającą staw skroniowo-żuchwowy ( leczę się w Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego przy ulicy Krakowskiej 26 we Wrocławiu) i mam od tego czasu poprawę słyszenia. Wcześniej gorzej słyszałem.







2) Jakie są moje objawy neurologiczne i ortopedyczne?



Strzelanie w kręgosłupie szyjnym, klikanie przy obracaniu głowy na boki, strzelanie przy odginaniu głowy do tyłu (trochę pobolewanie przy odginaniu głowy do tyłu i w pewnym momencie pojawia się opór), napięcie mięśni na szyi z przodu i na klatce piersiowej. Uczucie zaburzenia czucia: szyi, twarzy, warg, uczucie nabrzmiałych warg, klatki piersiowej i na górze pleców w okolicach karku i poniżej ( ale nie jest tak, że całkiem nie mam czucia, tylko uczucie pogorszenia czucia), czasem ból w szyi i karku ( ale nie taki mocny, żeby podawać leki przeciwbólowe, tylko lekki), bóle pośrodku pleców przy jeździe na rowerze, niemożność dotknięcia ziemi przy skłonie przy prostych nogach, przykurcze mięśni, przykurcze mięśni na twarzy, problemy ze stawem skroniowo-żuchwowym ( chrupanie w stawie przy bocznych ruchach językiem), gorsza kontrola nad gałkami ocznymi, zmęczenie, dużo śpię, gorsza koncentracja. Czasem czuję z prawej strony w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego, jakby mnie coś dotykało, wyschnięte usta. Czasem uczucie przeszkadzania w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego. Bolesność za krtanią ( w okolicach kręgosłupa szyjnego) przy ruszaniu krtanią na boki, strzelanie w okolicach chrząstek krtani przy szerokim otwieraniu buzi, rzadko lekkie drżenie prawej powieki. Uczucie przykurczu mięśni krtaniowych. Czasem, gdy dotknę czegoś lekko głową ( Na przykład skórzanego chwytu w autobusie) to skacze mi głowa. Mam taką nadwrażliwość dotykową. Jak mnie ktoś lekko dotknie, to mi się mięśnie napinają. Miałem robione zdjęcia rtg szyi i odcinka piersiowego i mam lekką skoliozę w odcinku piersiowym, a w szyjnym anomalię Kimmerlego i zwapnienie w więzadle przednim. Obecnie kupiłem sobie lek dostępny bez recepty o nazwie Magnelek ( Magnez plus witamina b6, ) i biorę trzy tabletki dziennie (Jedna tabletka ma 50 mg magnezu i 5 mg witaminy b6, do tygodnia czasu). Mięśnie szyjne i twarzowe mi się często napinają, szczególnie jak mówię i mam takie uczucie jakby niedotlenie mózgu wtedy (może jakieś żyły doprowadzające krew do mózgu są zapchane). Uczucie zaburzeń oddechowych. Przykurczu mięśni krtani. Czasem ciężkość w połykaniu. Ciężko mi się mówi, nie mogę za dużo mówić. Wszystko co robię, robię wolno i kosztuje mnie to dużo wysiłku. Niechętnie obracam głowę na boki.

Nie otwieram szeroko buzi przy mówieniu i jak chce zacisnąć powieki, to jeszcze razem zaciskam coś innego na przykład szczękę. Gorsza kontrola nad powiekami. Powieki mi się same otwierają i muszę je zaciskać. Szumy uszne, czasem uczucie jakby coś przeźroczystego latało przed oczami, czasem zimne ręce i nogi, bardzo często zamykam oczy ( jak rozmawiam i słucham kogoś). Nie mogę dużo mówić.

3) Historia choroby: a) Te objawy, o których mówię zaczęły mi się pojawiać w połowie nauki w liceum ( około 2000 rok). Najbardziej zwracało moją uwagę złe słyszenie ( słyszałem jakbym miał garnek nałożony na głowę, jak przy obustronnym zapaleniu ucha). Ojciec zawiózł mnie wtedy do laryngologa do gabinetu prywatnego na Biskupinie i on leczył mnie jak na zapalenie ucha i nic nie pomogło. Zawiózł mnie też do neurologa ze szpitala Wojskowego i on kazał zrobić tomograf komputerowy mózgu i nic nie wyszło na tomografie. B) Potem przez długi czas leczył mnie doktor Maciej z Akademii Medycznej w swoim gabinecie prywatnym. Robił mi badania na infekcje bakteryjne: Mycoplasma Pneumoniae, Chlamydia Pneumoniae. Brałem antybiotyki, ale objawy nie ustąpiły. Robił mi wielokrotnie badania słuchu tympanometrie i audiogramy i wszystkie wychodziły dobre. Robił zdjęcia zatok i nic nie wychodziło C) Potem leczyła mnie doktor Irena ze szpitala zakaźnego na przy ulicy Grabiszyńskiej. Robiła mi badania na infekcje bakteryjne Mycoplasma Pneumoniae, Chlamydia Pneumoniae, Legionella, Gronkowiec złocisty (Stephylococcos Aureus), Chlamydia Trachomatis i brałem antybiotyki. D) Potem leczyłem się u laryngologa doktora Jacka. Robił mi tomograf komputerowy zatok i uszu i wyszedł dobry. Badał mi endoskopem Trąbki Eustachiusza w szpitalu w Oławie. Zrobił operacje korekcji przegrody nosowej. Robił mi wielokrotnie badania słuchu tympanometrie i audiogramy i wychodziły dobre. E) Potem leczyłem się u laryngologa profesora Kazimierza z Warszawy. Dawał mi leki( Flegaminę chyba). F) Potem zorientowałem się, że problemy ze słyszeniem mogą być od stawu skroniowo-żuchwowego. Poszedłem do Zakładu Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego przy ulicy Krakowskie 26 i tam stwierdzono u mnie problem ze stawem skroniowo-żuchwowym i dano mi szynę relaksacyjną do noszenia. Po kilku miesiącach noszenia szyny nastąpiła poprawa słyszenia. G) Potem byłem u licznych ortodontów, którzy stwierdzili u mnie skomplikowaną wadę zgryzu o charakterze szkieletowym kwalifikującą się do leczenia zespołowego ortodontyczno – chirurgicznego. Niektórzy radzili leczenie ortodontyczne kompensacyjne twierdząc, że leczenie zespołowe będzie dla mnie zbyt obciążające.( opinie ortodontów mam spisane na osobnej kartce papieru). Posiadam zdjęcia rentgen boczny głowy i pantomograficzne oraz rtg stawu skroniowo-żuchwowego. H) Byłem w szpitalu przy ulicy Borowskiej w Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej, gdzie chirurg szczękowy doktor Wojciech powiedział, że moja wada zgryzu jest do ewentualnego leczenia zespołowego ortodontyczno –chirurgicznego, ale ze względu na ograniczenia ogólne prosi o podjęcie leczenia ortodontycznego kompensacyjnego po odciążeniu i ustąpieniu dolegliwości stawowych. I) Potem leczyłem się stomatologicznie, usuwałem zęby mądrości J) Byłem w Poradni Chirurgii Czaszkowo- Szczękowo-Twarzowej przy ulicy Nowogrodzkiej 59 w Warszawie ( Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus), tam doktor powiedział mi, że on oprócz wady zgryzu widzi u mnie problem mięśniowy. Kazał sprawdzić dystrofię mięśniową. Pytał jak z innymi mięśniami u mnie. Zalecił mi konsultacje neurologiczną. Mówił, że problem z mięśniami ( skurcze mięśni), może być problemem niezależnym od wady zgryzu.

4)



Obecnie czuję się nędznie, moje problemy zdrowotne sprawiły, że od kilku lat nie jestem w stanie dokończyć moich studiów, mimo, że mam tylko sześć przedmiotów do zaliczenia do końca. Proszę o porządne przebadanie pod kontem neurologicznym i mięśniowym.



Dziękuję



Marcin Kozak

sobota, 25 grudnia 2010

Granica funkcji

Pojęcie granicy funkcji. Granica funkcji, to jest liczba, do której zmierza wartość funkcja jeśli argumenty tej funkcji będą zbliżały się do jakiejś liczby. Granice są pomocne przy wyznaczaniu wartości, do której zmierza dana funkcja w punktach, w których funkcja jest nieokreślona.

Przykładowo wartość granicy funkcji 1/x, przy x zmierzającym do nieskończoności wynosi zero.

Jeśli bardzo zwiększymy mianownik ułamka, to ułamek będzie się zbliżał do zera.



lim 1/x = 0 granica funkcji

( x->OO)



Wesołych Świąt

dziękuję.



Marcin

czwartek, 23 grudnia 2010

Objawy neurologiczne

Szumy uszne, czasem uczucie jakby coś przeźroczystego latało przed oczami, czasem zimne ręce i nogi, często zamykam oczy ( jak rozmawiam i słucham kogoś), strzelanie w kręgosłupie szyjnym, klikanie przy obracaniu głowy na boki, strzelanie przy odginaniu głowy do tyłu (trochę pobolewanie przy odginaniu głowy do tyłu i w pewnym momencie pojawia się opór), napięcie mięśni na szyi z przodu i na klatce piersiowej, Uczucie zaburzenia czucia: szyi, twarzy, warg, uczucie nabrzmiałych warg, klatki piersiowej ( ale nie jest tak, że całkiem nie mam czucia, tylko pogorszenie czucia), czasem ból w szyi i karku ( ale nie taki mocny, żeby podawać leki przeciwbólowe), niemożność dotknięcia ziemi przy skłonie przy prostych nogach, przykurcze mięśni, problemy ze stawem skroniowo-żuchwowym ( chrupanie w stawie przy bocznych ruchach językiem), gorsza kontrola nad gałkami ocznymi, zmęczenie, dużo śpię, gorsza koncentracja. Czasem czuję z prawej strony w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego, jakby mnie coś dotykało, wyschnięte usta. Czasem uczucie przeszkadzania w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego. Bolesność za krtanią ( w okolicach kręgosłupa szyjnego) przy ruszaniu krtanią na boki, strzelanie w okolicach chrząstek krtani przy szerokim otwieraniu buzi, rzadko lekkie drżenie prawej powieki. Uczucie przykurczu mięśni krtaniowych. Czasem, gdy dotknę czegoś lekko głową ( Na przykład skórzanego chwytu w autobusie) to skacze mi głowa. Mam taką nadwrażliwość dotykową. Jak mnie ktoś lekko dotknie, to mi się mięśnie napinają. Miałem robione zdjęcia rtg szyi i odcinka piersiowego i chyba nic groźnego nie wyszło. Może być tak, że te objawy są związane z wadą zgryzu tyłożuchwie a może być tak, że nie są związane z tyłożuchwiem, tylko sygnalizują osobny problem neurologiczny na przykład ucisk na kręgosłup. Obecnie kupiłem sobie lek dostępny bez recepty o nazwie Magnelek ( Magnez plus witamina b6, ) i biorę trzy tabletki dziennie (Jedna tabletka ma 50 mg magnezu i 5 mg witaminy b6, do tygodnia czasu). Mięśnie szyjne i twarzowe mi się często napinają, szczególnie jak mówię i mam takie uczucie jakby niedotlenie mózgu wtedy. Uczucie zaburzeń oddechowych. Przykurczu mięśni krtani. Ciężko mi się mówi, nie mogę za dużo mówić. Wszystko co robię, robię wolno i kosztuje mnie to dużo wysiłku. Niechętnie obracam głowa na boki.

Mam skomplikowaną wadę zgryzu o charakterze szkieletowym ( tyłożuchwie), która spowodowała problem ze stawem skroniowo-żuchwowym.

Od października 2009 nosze szynę relaksacyjną odciążającą staw skroniowo-żuchwowy i mam od tego czasu poprawę słyszenia. Wcześniej gorzej słyszałem. Nie otwieram szeroko buzi przy mówieniu i jak chce zacisnąć powieki, to jeszcze razem zaciskam coś innego na przykład szczękę. Gorsze panowanie nad powiekami.



Ja te objawy mam od dawna. Kiedyś nie zwracałem na to uwagi.



Jaki to jest rodzaj choroby?

Jak to leczyć i jakie badania wykonać?



Na święta chce zrobić kluski z makiem. Dzisiaj był brat. Ustaliliśmy, że każdy robi jedną potrawę na wigilię. Brat robi jakąś sałatkę. Moja mama chce robić rybę, krokiety i barszcz. Ja robię kluski z makiem.

Sposób przygotowania klusek z makiem:

1) Mak należy umieścić w garnku i zalać wrzącą wodą. Doprowadzić do wrzenia. Przykryć pokrywką i odstawić na dwanaście godzin.

2) Po dunastu godzinach mak dwa razy zmielić w maszynce do mięsa.

3) Ugotować kluski ( mogą być firmy Lubella o kształcie łazanek)

4) Do ciepłych klusek dodać łyżkę miodu, bakalię i mak.

5) Wszystko wymieszać.



Chcę sobie zrobić badania na Bareliozę ( nawet mam skierowanie).

Dziękuję



Marcin

środa, 22 grudnia 2010

Skierowanie do neurologa.

Klocki do hamulców Shimano Deore starły mi się. Trzeba kupić nowe klocki hamulcowe. Moja rama jest zbyt sztywna do jeżdżenie po śniegu i lodzie. Są problemy przy jeździe na nierównościach ( śnieg i lód). Ja mam starą ramę Giant. Giant GSR 200 ze zwykłej stali konstrukcyjnej oznaczanej jako HiTen. Rama ta charakteryzuje się dużą sztywnością. Wszystkie drgania spowodowane przez nierówności terenu są przenoszone na rowerzystę. Drgania przechodzą na nadgarstki opierającego się o kierownicę rowerzysty i na cały jego szkielet, mogąc powodować uszkodzenia ( na przykład uszkodzenia nadgarstków). Ja mam problem ze stawem skroniowo-żuchwowym i szkieletową wadą zgryzu i odczuwam duży dyskomfort przy jeździe na tak sztywnej ramie po nierównościach. Dobry byłby dla mnie amortyzator przedni. Żeby zamontować taki amortyzator trzeba zdemontować widelec przedni i w jego miejsce dać amortyzator z widelcem.

Buty czeskiej firmy Hannach, które sobie kupiłem sprawują się dobrze jeśli nie chodzi się w nich po terenie mokrym ( śnieg, błoto, kałuże). W przeciwnym razie buty te bardzo przemakają. Innym mankamentem tych butów są sznurowadła wykonane ze śliskiego materiału. Często się rozwiązują. Muszę je wiązać na podwójny supeł. Nie nadają się do chodzenia po głębokim śniegu, bo przemakają.

Byłem u lekarza pierwszego kontaktu. Mam skierowanie do neurologa. Szukam dobrego neurologa. Ciekawe jak dugo będę czekał na wizytę do neurologa? Zawiozłem dokumenty do ZUSU potrzebne do wniosku o rentę socjalną. Wypisałem sobie wszystkie objawy neurologiczne, jakie są u mnie. Wcześniej myślałem, że te objawy są od wady zgryzu, ale wizyta w Poradni chirurgii Czaszkowo – Szczękowo- Twarzowej w Warszawie przy ulicy Nowogrodzkiej 59 spowodowała u mnie zmianę myślenia. To może być tak, że ja mam wadę zgryzu i niezależny od wady zgryzu problem neurologiczny. Lekarze ( doktor Ortodonta i doktor z Poradni Czaszkowo - szczękowo - twarzowej z Warszawy) dali mi do zrozumienia, że ludzie którzy mają tylko wadę zgryzu nie zachowują się tak jak ja ( zamykanie oczu, trudności w mówieniu, uczucie skurczów mięśni twarzy, klatki piersiowej i innych mięśni). Znanym człowiekiem z wadą zgryzu był wokalista grupy Queen Freddy Mercury. On miał bardzo dużą wadę zgryzu klasy II, możliwe, że szkieletową, ale nie miał takich objawów jak ja ( może dlatego, że śpiewał. Trenował mięśnie głosowe). Zauważyłem na jego teledyskach, że wykonuje on bardzo dużo gwałtownych ruchów ( Facet miał dużo energii. Jak jakiś sportowiec. Weźmy takiego Johna Bonjovi. Wyjdzie na scenę trochę się porusza, ale głownie stoi w miejscu zamyka oczy i śpiewa a ten Mercury strasznie dużo się poruszał. Machał głową. Bardzo ruchomy człowiek). Pomyślałem też, że takie objawy mogą być od problemu ze stawem skroniowo-żuchwowym. Od jakiegoś tygodnia biorę tabletki o nazwie Magnelek ( magnez 50 mg i witamina b6 5mg w jednej tabletce). Magnez trochę poprawia działanie układu nerwowego. Ja ostatnio dużo jeździłem rowerem i mogłem być trochę „odmagnezowany” ( mieć niedobór magnezu). Magnez dobrze się przyswaja przy jednoczesnym zażywaniu witaminy B6. Dlatego istnieją tabletki, które zawierają obie substancje.

Czytałem ostatnio artykuł o wyprawach na Biegun Północny. Czytałem o ludziach ( nie pamiętam jak się nazywali), którzy zdobywali Biegun Północny przy pomocy sterowca wypełnionego helem. Było też kilka tragedii z tym związanych. Była taka wyprawa (nie pamiętam, jak się nazywał człowiek, który ją organizował), która dotarła ( nazwijmy to dotarła, bo przecież można to inaczej nazwać: doleciała) na Biegun Północny. W drodze powrotnej sterowiec rozbił się i wiele osób zginęło. Reszta czekała wśród lodów na przybycie lodołamacza, który ich uratował. Czytałem, że piesza wędrówka ( nie wiem czy nie saniami) na Biegun Północny trwa około sto dwadzieścia dni. Z Rosji do Kanady przez biegun.

Dziękuję



Marcin

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Jestem zarejestrowny w Powiatowym Urzędzie Pracy

Byłem dzisiaj w pokoju o numerze 805 w Powiatowym Urzędzie Pracy. Pojechałem tam rowerem. Najpierw poszedłem do toalety. Chwilę posiedziałem na ławce w holu. Pamiętam mężczyznę, który pytał: kto jest ostatni? Ja byłem ostatni. Powiedziałem, że jestem ostatni a on powiedział: Pan jest ostatni. Ludzie krótko przebywali w pokoju 805. Wchodzili i wychodzili. Wszedłem do środka. Zobaczyłem jedną Panię i powiedziałem "dzień dobry". Druga mi odpowiedziała. Chwilę postałem przy tej pierwszej i podszedłem do drugiej (brązowooka chyba brunetka). Powiedziałem, że miałem się dzisiaj zgłosić do tego pokoju. Ona kazała mi dać dowód osobisty i podpisać z datą decyzję w mojej sprawie. Dała mi kopię decyzji Powiatowego Urzędu Parcy. Jako, że jestem studentem studiów dziennych, stacjonarnych, nie dostałem statusu osoby bezrobotnej. Zarejestrowano mnie, jako osobę poszukującą pracy ( bez prawa do zasiłku i ubezpieczenia zdrowotnego). Mam termin następnej wizyty w pokoju 805 na 15 marca 2011. Byłem w Instytucie Filologii Polskiej. W dziekanacie nie było Pani zajmującej się kierunkiem Filologia Polska . Była ta druga Pani. Mówiła, że nie wiem, kiedy wróci Pani Ola. Wypisała mi zaświadczenie odpowiadające na pytanie: W jakich latach studiowałem na Filologii Polskiej. Oba zaświadczenia ( Z Politechniki i Uniwersytetu) muszę dostarczyć do ZUSU . Zarejestrowałem się do lekarza pierwszego kontaktu ( jutro na 17:30. Mam przyjść do rejestracji i pokazać legitymację ubezpieczeniową) w celu poproszenia o skierowanie do neurologa. Podoba mi się w urzędach, że są automaty do drukowania biletów. Nie trzeba stać w kolejce. Można siedzieć i czekać na wywołanie do okienka. Ciekawe skąd wzięli pomysł na automaty do drukowania biletów z numerkami w urzędach? Jako pierwsze wprowadziły to rozwiązanie chyba banki (chyba).

Myślę, że człowiek, który wymyślił Wikipedię miał dobry pomysł ( Jimy Donal Wales).

Mężczyzna lubi budować. Ma zmysł techniczny. Dzisiaj jechałem rowerem i wiał silny wiatr. Przez chwilę wiał mi w plecy i rower sam jechał. Od razu pomyślałem o rowerze z napędem na żagiel (widziałem takie wózki trójkołowe z napędem na żagiel). Pamiętam, że czytałem kiedyś o bezdomnych z Warszawy (chyba), którzy budowali jacht i chcieli tym jachtem odbyć podróż dookoła świata. Ja myślę, że to jest dobry pomysł, żeby bezdomni coś budowali. Na przykład pojazd z napędem na żagiel, albo inny pojazd. Dostałem informację z wrocławskiego Biura Literackiego odnośnie publikacji tego bloga. Nie chcą go publikować. Mówią, że mają rozbudowany plan wydawniczy na najbliższe dwa lata.



Is it possible to arange a medical consultation concerning a severe malocculusionin your hospital? What would be the soonest possible date I could make an appointment for the consultation? What is the cost of getting such a consultation? What is the cost of Bilateral Saggital Split Osteotomy in your hospital? What is the cost of receiving such treatment in Belgium?

My name is Marcin Kozak. I am 27 years old. I study Polish philology and I am in my fifth year at the University of Wrocław. I have a severe malocculusion - Severe Class II Dentofacial deformity, which requires complex both ortodontic and surgical treatment. There is about one centemetre horizontal distance between the incisors. The malocculusion have resulted in temporomandibular dysfunction.

I was on a medical consultation at the local hospital in the Clinic of Maxillofacial Surgery. A jaw-facial surgeon and an ortodontics, who are directly involved in the Bilateral Saggital Split Osteotomy, recommended a compensating orthodontic treatment, even though my malocculusion requires complex both ortodontic and surgical treatment. They said that complex ortodontic and surgical treatment would be too troublesome for me. My aim is to get the improvement of facial features offered by the complex both ortodontic and surgical treatment. I believe that the orthodontic compensation treatment, as opposed to the complex both ortodontic and surgical treatment, does not deal with the causes of the disease, which is wrong positioning of the mandible in relation to the jaw. Therefore, in this type of treatment, a risk of recurrence is quite high. I am writing because I would like to know the opinion of other doctors.

I will be looking forward to receiving your reply.

Thank you,


Autor tłumaczenia to Ewa



Dziękuję



Marcin

sobota, 18 grudnia 2010

Potrzeby

Komórki macierzyste występują w szpiku kostnym i w krwi pępowinowej. Podobno można z nich wyhodować dowolny rodzaj tkanek. Potworniaki są to komórki nowotworowe, które są taką mieszaniną różnych tkanek. Można tam znaleźć na przykład nabłonek jelita, albo owłosienie, nawet fragment zębów i takie tam.

Brak odruchu kolanowego mówi o tym, że istniej jakieś uszkodzenie w układzie nerwowym człowieka. Stwardnienie boczne zanikowe, stwardnienie rozsiane.

Dlaczego człowiek zajął się jakąkolwiek działalnością o charakterze naukowym? Ja myślę, że potrzeba jest matką wynalazków. Jeżeli kogoś boli pęcherz, to będzie on się zastanawiał co zrobić, żeby go pęcherz przestał boleć. Jeżeli ktoś ma stwardnienie zanikowe boczne, to będzie myślał, nad tym jak to wyleczyć. Ten co ma dystrofię, będzie prowadził badania mające na celu wynalezienie leku na dystrofię miotoniczną. Jak ktoś nie ma czym się przemieszczać to wynajdzie samochód. Potrzeba jest ważna dla człowieka. Musi pojawić się potrzeba czegoś. Wyobraźmy sobie rodziców, którzy się dziwią, że syn się dotychczas nie ożenił. Nie wiedzą dlaczego. Chodzi o potrzebę. On nie ma potrzeby się żenić. Ktoś mówi nasze dziecko jest mało zaradne. A ja mówię ono jest mało zaradne, bo nie ma takiej potrzeby. Psychika człowieka, zawsze ustawia się adekwatnie do sytuacji i nie można mieć pretensji do kogoś kto zachowuje się tak a nie inaczej. Żeby zrozumieć motywacje ludzkie, trzeba przyglądnąć się jego potrzebom. Żeby zmienić człowieka, trzeba sprawić, żeby pojawiła się u niego taka a nie inna potrzeba. Czyny człowieka są ściśle powiązane z jego potrzebami. O potrzebach mówił Abraham Maslow. Pamiętam Abrahama Maslowa i piramidę potrzeb. Żeby człowiek mógł zaspokajać potrzeby wyższego rzędu, muszą być zaspokojone te najbardziej podstawowe.

Czy człowiek głodny będzie się oddawał podziwianiu twórczości na przykład Johanna Wolfganga Goethego, póki się nie naje? Nie. Najpierw musi się najeść a potem będzie komponował.

Dziękuję



Marcin

piątek, 17 grudnia 2010

"Zanim marzenie się spełni..."

"Zanim marzenie się spełni, Dusza Świata pragnie poddać próbie to wszystko, czego nauczyłeś się w drodze. Jeśli tak czyni, to nie powoduje nią złośliwość, ale chęć, byś zgłębił nauki, których doświadczasz idąc tropem marzeń. I wtedy właśnie większość ludzi wycofuje się. W języku pustyni to tak, jak umrzeć z pragnienia w chwili, gdy na widnokręgu widać już palmy oazy.
Podróż zaczyna się nieodmiennie Szczęściem Początkującego, a kończy Próbą Zdobywcy. Młodzieniec przypomniał sobie wtedy stare przysłowie z jego kraju o tym, że najciemniej jest tuż przed wschodem słońca." [Paulo Coelho]



Siedźcie zawsze prosto. Każdy kto się garbi, źle wpływa na swój kręgosłup i to jest prawda.

Szukam dobrego podręcznika do "Neurologii". Bo mogę szukać.

Dziękuję



Marcin

Sos pomidorowy.

Jaki jest przepis na sos pomidorowy do gołąbków? 1) Trzeba zagotować pół litra wody. 2) Dodać kostkę rosołową. 3) Dodać łyżeczkę mąki ziemniaczanej i dwie łyżeczki mąki pszennej. Mąkę najpierw rozmieszać w szklance wody i wlać. Gotować przez pięć do siedmiu minut. 4) Dodać łyżkę masła. 5) Dodać dwie łyżki koncentratu pomidorowego. Sos wyszedł mi dobry.
Dziękuję.


Marcin

środa, 15 grudnia 2010

"Klękajcie narody"

Wstałem około godziny 9:00. Wysłałem zapytanie do dwóch szpitali zagranicznych: Ile u nich kosztuje operacja obustronnej osteotomii żuchwy i konsultacja medyczna? Jutro mam rozmowę z pośrednikiem pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy. Czuję się nędznie. Mam strzelanie w chrząstkach krtani przy otwieraniu buzi. Poczytałem sobie o Dystrofiach Mięśniowych z Wikipedii: Duchenna’a ( zgon następuje do dwudziestego roku życia), dystrofia miotoniczna ( pierwsze objawy mogą być pomiędzy 20 – 30 rokiem życia. Następuje zanik mięśni twarzowych, na szyi i obręczy barkowej [skroniowych, żwaczy], charakterystycznym objawem jest rozkurcz mięśni opóźniony w czasie, sztywność, zaćma). Dotychczas nie opracowano leku na dystrofię mięśniową. Choroba jest genetyczna. Występuje głównie o chłopców. Leczenie polega na stosowaniu odpowiedniej gimnastyki rehabilitacyjnej. Uszkodzony gen powoduje produkcję niestabilnej dystrofiny ( takie białko – przy Dystrofii Duchenne’a). Dystrofina występuje w ścianach komórkowych komórek mięśniowych. Jest odpowiedzialna za selektywne przepuszczanie do wnętrza komórki substancji z otoczenia. Uszkodzona dystrofina przepuszcza wapń do wnętrza komórki mięśniowej i powoduje jej martwicę. Po jakimś czasie następuje zanik mięśni. Zgon w wyniku problemów z sercem. Nasuwa mi się pytanie: Czy nie można jakoś uzupełnić w organizmie tej dystrofiny? Da się u człowieka zmienić geny na inne?

Muszę uzupełnić do ZUSU zaświadczenie mówiące o tym w jakich latach uczyłem się na Politechnice Wrocławskiej i Uniwersytecie Wrocławskim ( wniosek rentę socjalna). Dzisiaj cały dzień spędzony w domu. Chciałem pożyczyć z Biblioteki Akademii Medycznej tekst pod tytułem „Neurologia”, ale wszystkie są pożyczone.

Chirurg szczękowy z Warszawy napisał mi zaświadczenie z rozpoznaniem Tyłożuchwie Morfologiczne i to jest prawda. Tyłożuchwie czynnościowe, to złe ułożenie żuchwy w stosunku do szczęki, bez zmiany w budowie żuchwy a tyłożuchwie morfologiczne, czyli moje ma zmianę w budowie kości żuchwy.

Jestem człowiekiem, który nic nie wie. Moim zdaniem, to powinni mi to tyłożuchwie leczyć w wieku kilku lat przy pomocy ruchomych płytek i ćwiczeń korekcyjnych. Ja jestem zdania, że ja mam niedorozwój mięśni w skutek tyłożuchwia, bo przy takiej wadzie ( a u mnie to jest duża wada) źle pracuje aparat mowy ( nie otwieram szeroko buzi przy mówieniu) i mięśnie źle pracują. Ale ja się mogę mylić i nie wiem. Nie znam się na tym. Jeśli dalej będę siedział przy komputerze, to mi w ogóle zanikną wszystkie mięśnie. Może pójść jeszcze na konsultacje do neurologa i do ortopedy? Nie wiem. Nędznie się czuję i nic nie wiem. „Klękajcie narody”.

Dziękuję.



Marcin

wtorek, 14 grudnia 2010

Warszawa - Stolica Polski.

Jakie są moje refleksje z wyjazdu do Warszawy? Wyszedłem z domu około godziny dwudziestej trzeciej. Poszedłem na przystanek przy ulicy Modrej ( chyba). Autobus sto trzydzieści pięć, który miał się zatrzymywać na tym przystanku o godzinie 23:08 przejechał koło przystanku nie zatrzymując się. Poszedłem piechotą na przystanek koło Parafii Świętej Jadwigi Śląskiej. Około godziny 23:30 wsiadłem do autobusu 135 i skasowałem bilet. Jakiś chłopak pytał się o co chodzi z tym dworcem autobusowym. Mówił, że sto trzydzieści pięć zatrzymuje na Placu Jana Pawła i jedzie na Dworzec Główny. Przed północą dotarłem do Dworca Centralnego PKS. Zacząłem szukać stanowiska, z którego odjeżdża autokar do Warszawy. Przeszedłem wszystkie stanowiska. Na końcu dotarłem do stanowiska pierwszego i się okazało, że to właśnie ze stanowiska pierwszego odjeżdża autokar do Warszawy. Autokar (Polonus chyba) miał odjazd o godzinie 00:10. Wyjechał około godziny 00:15. Za bilet do Warszawy Zachodniej zapłaciłem 54 złote. Pamiętam, że kierowca mi kazał przechodzić dalej. W autokarze spałem. Najpierw siedziałem sam. Potem przysiadł się do mnie starszy Pan. W Piotrkowie Trybunalskim mnie pytał: Czy to jest Piotrków?. Wysiadł w Tomaszowie. Za mną siedziała jakaś nauczycielka, która dzwoniła do szkoły, że spóźni się na lekcje i żeby jej wyznaczyć zastępstwo( Dagmara). Kierowca autobusu mówił, że jeszcze sto pięćdziesiąt kilometrów do Warszawy a już zaczyna się korek ( trzeba w Polsce budować dobre, szerokie autostrady). W Raszynie pod Warszawą staliśmy w korku. Zimowa Warszawa wygląda bardzo efektownie. Podobało mi się. Jest tam dużo śniegu. Dużo więcej niż we Wrocławiu. Zrobiłem zdjęcia, które można zobaczyć na moim blogu. Na Dworzec Warszawa Zachodnia przyjechałem o godzinie 8:37. Poszedłem wzdłuż Alei Jerozolimskich. Mijałem bardzo dużą ilość ludzi ( Nie wiem gdzie oni tak masowo szli, może na jakiś wiec. Szli w przeciwną stronę niż ja). Robiłem zdjęcia zimowej Warszawy, która bardzo mi się podobała. Dotarłem do Dworca Centralnego. Skręciłem w ulicę Tytusa Chałubińskiego. Dotarłem do ulicy Nowogrodzkiej. Znalazłem numer 59. Zauważyłem, że Klinika Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo- Twarzowej przy ulicy Nowogrodzkiej 59 nie ma tak dobrego budynku jak Klinika Chirurgii Szczękowo- Twarzowej przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu. Oni tam są nadal w starym budynku ( tak jak u nas kiedyś były Kliniki przy ulicy Chałubińskiego). Mają słabe warunki jeżeli chodzi o budynek. Poszedłem do rejestracji. Dałem mój tekst, że przyjechałem z Wrocławia i proszę o konsultację, skierowanie i dokument ubezpieczeniowy z legitymacją studencką. Kazano mi iść od pokoju 113 na pierwszym piętrze. Posiedziałem trochę z ludźmi, którzy czekali do Poradni. Potem ustąpiłem miejsca jakiejś kobiece. Wszedłem do pokoju 113 i zapytałem, czy można wejść, czy trzeba czekać. Ciemnooka pielęgniarka (chyba pielęgniarka) powiedziała, że jeszcze im nie przynieśli dokumentów z rejestracji i mam czekać. Poproszono mnie i jakąś kobietę. Wszedłem. Lekarz kazał mi zanieść kurtkę do szatni. Kobieta w szatni pytała mnie, czy kurtkę i polar powiesić na jednym wieszaku, czy na dwóch. Powiedziałem, że na jednym. Nie pamiętam jaki miałem numer w szatni. Wróciłem do pokoju 113. Dałem lekarzowi opis mojej choroby. Co mi powiedział lekarz z Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej przy ulicy Nowogrodzkiej 59? 1) Decyzja o metodzie leczenia ortodontycznego jest podejmowana przez pacjenta ( to pacjent decyduje czy chce się leczyć u tego a nie innego lekarza, który proponuje mu daną metodę leczenia). 2) Ortodonta proponuje pacjentowi metodę leczenia ortodontycznego. Na podstawie analizy komputerowej rysów twarzy pacjenta i swojego doświadczenia. 3) Przeczytał zaświadczenie z Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu ”…do ewentualnego leczenia zespołowego ortodontyczno-chirurgicznego, ze względu na ograniczenia ogólne prosimy od podjęcie leczenia kompensacyjnego, po odciążeniu i ustąpieniu dolegliwości stawowych”. Zapytał: co to są te ograniczenia ogólne? Ja powiedziałem, że chyba chodzi o problem ze stawem skroniowo-żuchwowym, bo innych ograniczeń nie mam (na przykład problemy sercowe uniemożliwiające operację). 4) On powiedział, że oprócz wady zgryzu on widzi u mnie problem z mięśniami. Mówił, żebym sprawdził dystrofię mięśniową. Pytał czy mi się ciężko mówił. Ja powiedziałem, że tak. On powiedział, że u ludzi, którzy mają tylko wadę zgryzu nie ma takich problemów z mówieniem, i że tu musi być jeszcze problem z mięśniami. 5) Czy po leczeniu ortodontycznym ustąpią moje dolegliwości? Nie wiadomo. Mogą ustąpić a mogę się nawet pogorszyć. 6) Kazał nie zaciskać zębów. 7) Dystrofia mięśniowa może nie mieć związku z wadą zgryzu u mnie. 8) Powiedział kto w Warszawie konsultuje pacjentów z takimi problemami jak ja ( wada gryzu). 9) Powiedział, że u nich mało się wykonuje takich zabiegów. 10) Według niego dobry zagraniczny ośrodek zajmujący się leczeniem chirurgicznym wad zgryzu to ośrodek w Bruggi w Belgii. (Tam oni jeżdżą na szkolenia chyba). On uważa, że to nie jest skomplikowana operacja ( tak jak na przykład zabieg na siatkówce oka) i mogę to zrobić w miejscu mojego zamieszkania. 11) Za granicą operacje są wykonywane tymi samymi metodami co w Polsce, tylko tam mają ładniejsze szpitale. 12) Powiedział, że dobrze by było w moim przypadku zrobić konsultację neurologiczną. (Problem mięśniowy. Problem Zamykania oczu) 13) W Bruggi w Belgii mają dobre programy do modelowania graficznego wyników leczenia. Lekarz był sympatyczny i otwarty. To młody lekarz z Warszawy ma na imię Przemysław. Mówił, że poza ich kliniką istnieją jeszcze w Warszawie dwie Kliniki Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo- Twarzowej: przy ulicy Szaserów i Lindleya. Napisał mi zaświadczenie, że się u nich konsultowałem. Powiedział, że nie ma problemu, żebym miał operacje w Klinice w Warszawie.

Po konsultacji musiałem zapłacić złotówkę za przechowanie stroju w rejestracji. Potem poszedłem na Dworzec PKP Warszawa Zachodnia. Kupiłem bilet na pociąg TLK do Dworca Wrocław Główny za 56 złotych, odjazd 13:19. Jakiś mężczyzna w kolejce mnie pytał, czy może się tylko o coś zapytać w okienku biletowym, pozwoliłem mu. Robiłem zdjęcia Warszawy. Na peronie szóstym ( peron szósty, tor pierwszy) jakiś mężczyzna niebieskooki pytał mnie: Czy jechał już pociąg do Radomia?. Powiedziałem, że nie wiem. Potem się okazało, że pociąg do Radomia odjeżdżał z peronu trzeciego i mężczyzna z dużą torba musiał biec z peronu szóstego na peron trzeci. W przedziale jadłem dwie bułki i piłem herbatę z termosu. Potem chciałem umyć zęby, żeby założyć szynę, ale w toalecie nie było wody, okno się otwierało. Przez okno w toalecie wpadał do środka śnieg. Trzy razy mi sprawdzali bilet. Około godziny 19:20 wysiadłem na stacji Wrocław Mikołajów. Dziewczyna ( blondynka) przy wyjściu prosiła mnie o otworzenie jej drzwi. Na podróż wydałem 111 złotych. Wiele się dowiedział. Mimo, że się nędznie czuję z tą wadą zgryzu, taka podróż daje mi radość.

Dobrze by było, gdyby tą Chirurgię Czaszkowo -Szczękowo-Twarzową przenieśli do nowoczesnego budynku ( tak ja we Wrocławiu). Obok stoją okazałe wieżowce. Wiele z nich jest budowanych przez zagranicznych inwestorów. Skoro zagraniczne firmy zarabiają u nas pieniądze, to może by postawili u nas ładny budynek dla Chirurgii Czaszkowo –Szczękowo – Twarzowej w Warszawie. Tak tylko sobie myślę, bo przecie myśleć mi wolno. My Polacy żyjemy w kapitalizmie od niedawna i jeszcze musimy się dużo uczyć. Ja się muszę uczyć. My wszyscy. Co zrobił Car Piotr Pierwszy, gdy chciał poprawić w Rosji sytuację kulturową, ekonomiczną, żeby się ludziom lepiej żyło? Jeździł po różnych państwach europejskich i ich podglądał. A potem wrócił do Rosji i zbudował piękne miasto portowe Sankt Petersburg, które fascynuje do dzisiaj ( podobno, bo go nie wiedziałem. Jeśli dobrze pamiętam). Trzeba podglądać zachodnich sąsiadów, bo oni mają kapitalizm od dawna. Trzeba stawiać na rodziny i dobre wychowania w rodzinach, bo rodzina to jest podstawowa cegiełka, która tworzy społeczeństwo. Jakość społeczeństwa, zależy od jakości rodziny i wychowania ( jak dzieci będą tak długo przy rodzicach, to się nie usamodzielnią i będą tacy pół dorośli/ pół dzieci). Przyszłość jest uzależniona od młodych. Dlatego dobrze jest stawiać na młode pokolenie. Dbać o młodych. Wysyłać za granicę. Człowiek młody potrzebuje wolności i możliwości poznawania świata. Wiadomo, że każdy z nas chce się bogacić, ale trzeba też pomyśleć o innych. Nikt nie jest samotną wyspą. Człowiek zależy od innych ludzi. Żyjemy razem. Jeśli innym będzie źle to to wpłynie też na nas. Jeśli nie będziemy pomagać, to inni też nam nie pomogą. Władza nie jest po to, żeby się bogacić, kłócić i zastanawiać się kto jest ważniejszy, władza jest po to, żeby służyć społeczeństwu, myśleć co zrobić, żeby ludziom żyło się lepiej. To jest trudne założenie, ale tak jest. Po to jest władza. Podobno powstaje w Polsce nowa partia polityczna. Polska Jest Najważniejsza.

Dziękuję



Marcin

niedziela, 12 grudnia 2010

Jutro Warszawa

Jutro jestem w Warszawie w Poradni Chirurgii Czaszkowo –Szczękowo- Twarzowej przy ulicy Nowogrodzkiej 59. Powinienem jutro wrócić ( w nocy, albo pojutrze rano). Nędznie się czuję z tą wadą zgryzu. Może ktoś chce mi sponsorować wycieczkę do Wiednia do Generalnego Szpitala Akademickiego. Chętnie bym tam pojechał i skonsultował swoją wadę zgryzu, żeby wiedzieć co oni o tym powiedzą. Chyba pojechać i skonsultować się każdy może. Ja nie wiem jak funkcjonują szpitale zagraniczne, ale podejrzewam, że skonsultować się zawsze można. Człowiek ma jedno życia i warto dbać o zdrowia i dowiedzieć się jakie są możliwości leczenia przed podjęciem leczenia. Austria jest o wiele bogatszym państwem niż Polska i może tam mają lepsze możliwości leczenia ( na pewno droższe jest tam leczenie, ale może lepsze). Może ktoś tam jedzie w najbliższym czasie i może mnie zabrać samochodem. Pani Doktor Ortodonta mi mówiła, że dobry jest ośrodek w Bruggi w Belgii. Może ktoś tam jedzie i może mnie zabrać? Dziękuję.



Marcin

sobota, 11 grudnia 2010

Jestem przyzwyczajony do wady zgryzu

W poniedziałek chce jechać do Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w Warszawie (przy ulicy Nowogrodzkiej 59). Niedaleko Dworca Centralnego. Koło ulicy Chałubińskiego, Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskiej. Ta Aleja Jerozolimska to się w tej Warszawie ciągnie i ciągnie. Zaczyna się daleko za Dworcem Warszawa Zachodnia. Nie wiem, czy nie gdzieś na wysokości Pruszkowa i ciągnie się chyba do Wisły. Nie wiem czy mnie tam przyjmą. Zobaczę. Pomyślałem, że dobrze jest się skonsultować w innym szpitalu. Muszę zrobić opis schorzenia z pytaniami do lekarzy. Nędznie się czuję. Wyszukałem sobie dzisiaj połączenia do Warszawy. Chce jechać w tamtą stronę autokarem a wrócić, albo autokarem, albo pociągiem. Cena przejazdów w obie strony powinna się zmieścić w sumie 110 złotych (54 złote autokar i 56 złotych pociąg). I to jest jasne. Czasem w ogóle zapominam, że mam wadę zgryzu i nic mi się nie chce robić, potem sobie przypominam, że to jednak trzeba prostować, bo to chyba jest główna przyczyna mojego złego samopoczucia. Myślę o tym, że przecież mam zdjęcie o nazwie rentgen boczny głowy, na którym jak byk widać, że jest tyło żuchwie i zaświadczenia od różnych ortodontów. Ja mam tą wadę zgryzu od dwudziestu siedmiu lat i kompletnie nie wiem jak to jest, gdy się ma wady zgryzu. Jestem całkowicie przyzwyczajony do wady zgryzu. Chociaż czuję się fatalnie z tym, to jestem przyzwyczajony. Żaden lekarz, nigdy mi nie powiedział: Panie taką wadę zgryzu trzeba prostować. Nikt mi na to nie zwrócił uwagi ( może poza jedną Panią stomatolog, która pracowała koło Politechniki Wrocławskiej i mówiła, że teraz to prostują wady u dorosłych a nie tylko u dzieci). Tyle lat żyłem ze złym samopoczuciem. Przyzwyczaiłem się do tego, że czuje się źle. Do tych wszystkich objawów i w ogóle nie pamiętam jak to jest, gdy jest wszystko dobrze. Człowiek, który choruje od niedawna chce wrócić do stanu zdrowia. Tymczasem, ktoś kto od bardzo dawna ma problemy, już nie pamięta, jak to było, gdy czuł się całkowicie dobrze i już nie ma w nim takiego parcia do tego, żeby się leczyć. Trzeba sobie dopiero uświadamiać, że jednak to jest poważna wada zgryzu i trzeba się za to zabrać. Nie wiem dlaczego, ale pobolewają mnie zęby, te które miałem leczone w Zakładzie Stomatologii Zachowawczej i to naprawdę. Dziękuję.



Marcin

Marcin (23:06)

piątek, 10 grudnia 2010

Mam ubezpieczenie zdrowotne na Uniwersytecie Wrocławskim

Wstałem o godzinie szóstej. Pojechałem rowerem do Gmachu Głównego Uniwersytetu Wrocławskiego.Pada śnieg. Temperatura, jest trochę poniżej zera. Zaparkowałem rower przed Budynkiem Uniwersytetu. Przypiąłem go do kubła na śmieci (potem się zorientowałem, że wewnątrz można przypiąć rower). Na tablicy informacyjnej zobaczyłem, że Dział Młodzieżowy znajduje się w pokoju o numerze 127. Poszedłem tam. Pani udzieliła mi informacji, że w sprawie wydania dokumentu o tym, że jestem ubezpieczony zdrowotnie na uczelni mam iść do pokoju 113. Poszedłem. Pani wydała mi zaświadczenie. Przeczytałem zaświadczenie. Podziękowałem. Poszedłem. Poszedłem do Pani z dziekanatu w celu podbicia legitymacji studenckiej. Byłem w Tesco przy ulicy Długiej. Kupiłem w aptece preparat z Magnezem i witaminą B6. Była sprzedawczyni blondynka. Poprosiłem o dobry preparat z Magnezem i witaminą B6. Ona zapytała dobry? Przyniosła mi Magnelek za 13 złotych i 99 groszy. Zapytałem: Czy mogę zobaczyć? Dała mi. Przeczytałem skład: była tam witamina B6 i mleczan magnezu chyba ( jeśli dobrze pamiętam). Powiedziałem, że chce i zapłaciłem. Kupiłem sobie szczotkę do zębów. Miękką. Pamiętam staruszkę, której upadł przedmiot służący do oddzielania zakupów różnych klientów przy kasie. Podniosłem a ona powiedziała: Dziękuję. Dostałem fakturę wat ze Szpitala Klinicznego imienia Mikulicza- Radeckiego we Wrocławiu przy ulicy Borowskiej 112 (chyba 112). Wzywają mnie do uiszczenia opłaty za konsultacje mojej wady gryzu w Poradni Chirurgii Szczękowo –Twarzowej 23.06.2010. Mam zapłacić 60 złotych, albo dostarczyć dokument, że byłem wtedy ubezpieczony zdrowotnie.Chce w poniedziałek jechać do Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w Warszawie. Nędznie się czuję.



Dziękuję



Marcin

czwartek, 9 grudnia 2010

Magnez z witaminą B6?

Dzisiaj obudziłem się około godziny 11:00. Około godziny rano 5:30 było pogotowie do ojca. Przeczytałem sobie o zakażeniach bakteriami: Staphyloccocus Aureus, Mycoplasma Pneumoniae, Legionella, Chlamydia Pneumoniae i ta druga Chlamydia na „T” od zakażeń narządów rodnych. O zakażeniach grzybiczych Candida Abicans. O Bareliozie. Nawet o pasożytach: Labia, Tasiemiec, Glista, Włośnia. Przeczytałem o tym, że terapie antybiotykowe nie zawsze są skuteczne przy leczenia infekcji bakteryjnych, bo bakterię się uodparniają na działanie antybiotyków i to jest problem. Chyba kupię sobie Magnez z witaminą B6, bo mogę mieć niski poziom magnezy, bo mam czasami takie skurcze mięśni. Gdyby człowiek chciał się przebadać na obecność tych wszystkich bakterii, musiałby wydać dużo pieniędzy.

Chce jechać do Warszawy do Poradni Chirurgii Czaszkowo- Szczękowo-Twarzowej przy ulicy Lindleya 4 (może w poniedziałek, albo we wtorek). Nie wiem, czy to jest dobra poradnia. Z tego co przeczytałem należy ona do Szpitala Klinicznego Imienia Dzieciątka Jezus w Warszawie.

Dzisiaj cały dzień spędzony w domu. Jutro chce odebrać dokument, który mówi o tym, że jestem ubezpieczony zdrowotnie na Uniwersytecie Wrocławskim. Staram się gimnastykować i rozciągać.

Dziękuję.

Marcin

środa, 8 grudnia 2010

Wniosek o wydanie legitymacji ubezpieczeniowej.

„Nie pamiętam, jak długo przebywałem w namiocie po powrocie z pierwszej próby ratowania wspinaczy, ale na przemian próbowałem odzyskać siły, przeczesywać teren obozu i wychodziłem z namiotu, żeby monitorować sytuację . W końcu usłyszałem jakieś hałasy, otworzyłem namiot zobaczyłem Martina. Twarz miał zlodowaciałą i nie mówił wiele, tylko jęczał. Zapytałem go: „ Martin dobrze się czujesz?” Nie odpowiedział. Zdjąłem mu raki i zapytałem: „Gdzie są wszyscy?”, ale znów nie zareagował. Pomyślałem, że być może ma odmrożoną twarz, pomogłem mu więc wejść do namiotu i do śpiwora, wziąłem jedną z trzech butli i przyłożyłem mu maskę do ust”[ A.Bukriejew, W. G. de Walt, Wspinaczka, Wrocław 2006, s 209-210]. Dlaczego podobała mi się literatura o tematyce górskiej? Zawsze lubiłem góry. W górach trzeba stoczyć walkę. Zupełnie nie jest tak, że człowiek w górach nie musiał walczyć. Góry są wymagające. Na każdy szczyt trzeba zapracować. Trzeba włożyć wysiłek w podchodzenie. Im bardziej zmęczysz się na podejściu, tym większa jest radość na szczycie. W górach człowiek ma spokój. Spokój tam jest. Cisza. Nie ma zgiełku. W góry idą tylko ci, którzy chcą stoczyć walkę. Można spotkać ciekawych ludzi. Dobre widoki są w górach.

Złożyłem na Uniwersytecie Wrocławskim wniosek o Ubezpieczenie Zdrowotne. Możliwe, że dostanę legitymację ubezpieczeniową z Uniwersytetu Wrocławskiego. Może wreszcie i naprawdę może wreszcie, nie będę musiał korzystać z Rodzinnej Legitymacji Ubezpieczeniowej. Mam odebrać zaświadczenie, że jestem ubezpieczony na Uniwersytecie Wrocławskim. W Gmachu Głównym Uniwersytetu, w dziale młodzieżowym.

Byłem dzisiaj u lekarza pierwszego kontaktu. Wypełniłem deklarację wyboru przychodni i wyboru swojego lekarza i pielęgniarki. Dostałem od lekarza pierwszego kontaktu skierowanie do Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej. Mogę jechać do Warszawy do Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej i konsultować z tamtymi lekarzami swoją wadę zgryzu. Mam duża ochotę skonsultować tą wadę zgryzu za granicą i naprawdę taką ochotę mam. Mojej ciotce wstawiali na Górnym Śląsku endoprotezę stawu biodrowego. Ciotka mówi ( tak mi przekazała mama), że zapomnieli jej wyrównać różnicę długości nóg i teraz ciotka się męczy, bo ma jedną nogę dużo dłuższą od drugiej. Obiecali jej, że jej wyrównają, jak wstawią jej drugą endoprotezę. Dostałem od lekarza pierwszego kontaktu skierowanie na badanie na Bareliozę ( Westernblot IgG i IgM). Badanie jest płatne ( nie może być refundowane). Koszt takiego badania to 65 złotych z każdy test. „Klękajcie narody”. Nędznie się czuję z wadą zgryzu. Nie wiem, czy zrobię sobie test na Bareliozę za 65 złotych ( może w ramach prezentu pod choinkę). Nędznie się czuję, ale za to jadłem dzisiaj dobre gołąbki i to jest prawda. Trzeba docenić smak gołąbków. Stwierdziłem, że ja mam takie skurcze mięśni w okolicach kolan, jakbym miał niedobór magnezu. Może sobie kupię jakiś preparat z magnezem. Dziękuję.



Marcin

wtorek, 7 grudnia 2010

Oddałem książki

Pojechałem rowerem do lekarza pierwszego kontaktu. Chciałem prosić o skierowanie do Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej. Pani w rejestracji mnie poinformowała, że na dzisiaj nie ma już miejsc. Pojechałem rowerem oddać książki do Biblioteki Akademii Medycznej przy ulicy Parkowej 11( wzdłuż wałów rzeki Odry. Są tam dobre zimowe widoki) . Oddałem książki. Rdzewieje mi łańcuch w rowerze. Od wilgotnego, śniegu. Dziękuję.



Marcin

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Telefon do Kliniki w Warszawie

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że czuje się nędznie. Postanowiłem, że skonsultuję to co mi napisali w Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej we Wrocławiu w jakimś innym szpitalu: ” Do ewentualnego leczenia zespołowego ortodontyczno-chirurgicznego, ze względu na ograniczenia ogólne prosimy o podjęcie leczenia kompensacyjnego”. Zadzwoniłem dzisiaj do Kliniki Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej przy ulicy Nowogrodzkiej 59 w Warszawie. Odebrała jakaś kobieta. Powiedziała: „Słucham chirurgia szczękowo-twarzowa” Powiedziałem, że mam skomplikowaną wadę zgryzu o charakterze szkieletowym i nie wiem, czy leczyć ją zespołowo ortodontyczno-chirurgicznie, czy kompensacyjnie i chce się skonsultować z chirurgiem szczękowo-twarzowym w klinice. Kobieta powiedziała, że to u nich i że potrzebuję mieć skierowanie. Dała mi telefon do rejestracji. Długo nie mogłem się dodzwonić. Wreszcie się dodzwoniłem. Odebrała kobieta. Potwierdziła, że dodzwoniłem się do Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w Warszawie. Nie pozwoliła mi skończyć mówić. Powiedziałem tylko, że mam tyło żuchwie. Ona powiedziała, że mogę się pojawić w Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w każdy dzień tygodnia oprócz środy ( i naprawdę tak powiedziała). Mam mieć ze sobą skierowanie do poradni, dowód osobisty, ubezpieczenie ( tu problem, bo ja chodzę ciągle do placówek służby zdrowia z rodzinną legitymacją ubezpieczeniową, mimo, że już dawno skończyłem 26 lat. Teoretycznie, jako, że jestem studentem, za moje leczenie powinna według prawa polskiego płacić uczelnia. Z rodzinnej legitymacji ubezpieczeniowej można korzystać w wyjątkowych przypadkach do 26 roku życia. Tak czytałem). Trochę mnie dziwi, to co mi powiedziała Pani w rejestracji w Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej przy ulicy Lindleya 4 w Warszawie, że mogę przyjść w każdy dzień oprócz środy. We Wrocławiu musiałem czekać trzy miesiące na wizytę w Poradni a ona mówi, żebym przyszedł w każdy dzień tygodnia oprócz środy. I to zdążyłem jej tylko powiedzieć, że mam tyło żuchwie. Muszę to jeszcze sprawdzić, bo pojadę, wydam pieniądze na bilet do Warszawy ( około 54 złote w jedną stronę ) i mnie nie przyjmą. Czuję się bardzo nędznie. Nędzniusieńko. Pojechałem do mojego Liceum. VI Liceum Ogólnokształcące. Zaparkowałem rower na boisku szkolnym. Wpuściła mnie Pani sprzątaczka. Pytała, czy jest zimno. Pani w sekretariacie od razu wypisała mi zaświadczenie o tym, że uczyłem się u nich. Pytała: Jak się nazywam? W jakich latach byłem ich uczniem? Czy były u mnie jakieś studia? Pierwsze zaświadczenie mi wypisała, że uczyłem się u nich od 1988 roku do 2002. Przeczytałem to, ale nie zwróciłem uwagi na błąd. Po prostu zapamiętałem to, że ona mi wypisała od 1988 do 2002. Wracając do domu przypomniałem sobie to , wróciłem i poprosiłem o poprawienie zaświadczenia. Zawiozłem to zaświadczenie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przy ulicy Litomskiej 36 ( mimo tego, że czuje się obolały zauważyłem, że to bardzo dobry budynek) Pani, która przyjmowała ode mnie to zaświadczenie poinformowała mnie, że właśnie ZUS przy ulicy Litomskiej, to jest ZUS, pod który podlegam. Teraz czekam na zaproszenie na badanie lekarskie przed wydaniem decyzji o przyznaniu, bądź nie przyznaniu renty socjalnej. Podejrzewam, że mi nie dadzą renty, ale zawsze warto sprawdzić. Jestem obolały od tej wady zgryzu( albo jeszcze od innej choroby, której nie jestem świadomy). Mogę iść do Zakładu Ortodoncji we Wrocławiu i poprosić o leczenie kompensacyjne, ale nie chce podejmować pochopnej decyzji. Chciałem skonsultować jeszcze moją wadę zgryzu w Warszawie i gdzieś za granicą ( Ja mam 27 lat. Statystycznie rzecz biorąc jeszcze trochę życia przede mną, nie mogę leczyć się pochopnie). Chociaż czuje się tak nędznie, że mam wszystkiego dosyć. Ale, może warto jeszcze się wysilić i skonsultować to w innych szpitalach. W rowerze coś mi skrzypi podczas jazdy.

Mam szumy uszne, boli mnie kark, plecy. Nie polecam nikomu szkieletowych wad zgryzu ( jeśli to co mam jest od wady zgryzu). Dziękuję.



Marcin

niedziela, 5 grudnia 2010

Teorie spiskowe.

Istnieją na świecie zwolennicy teorii spiskowych. Tacy ludzie wszędzie węszą spisek. Uważają, że są zorganizowane grupy, które mają złe zamiary i one wszystko kontrolują. Proszę pamiętać, że żeby zorganizować dobry spisek, trzeba się naprawdę dużo napracować. To wymaga trudu, przygotowania. Nie jest łatwo założyć tajną organizację, która będzie dobrze funkcjonować. To wymaga specjalistycznego i drogiego sprzętu, przeszkolonych ludzi… Ludzie są często zbyt leniwi, żeby organizować spiski.

Co nie znaczy, że takowe się nie zdarzają.

O tajnych organizacjach pisał Umberto Eco w tekście „Wahadło Foucaulta” (Templariusze, Różokrzyżowcy, inne tajne organizacje). Jeśli dobrze pamiętam ten tekst na końcu cały tajemniczy plan, którym zajmowali się młodzi naukowcy z Mediolanu ( bohaterowie utworu) okazuje się zniszczoną kartką ze spisem ubrać do pralni.

Lubię muzykę filmową Hansa Zimmera. http://www.youtube.com/watch?v=mm-sbOH-nEc&feature=related. On łączy różne rodzaje muzyki i powstaje dosyć dobry efekt. Na przykład muzykę etniczną z orkiestrą symfoniczną. Daje do posłuchania. Ścieżkę dźwiękową z filmu „Gladiator”. Dziękuję.



Marcin

sobota, 4 grudnia 2010

AZ Sint-Jan, Brugge

Wstałem około godziny 9:00. Około godziny piątej trzydzieści było pogotowie do mojego ojca. Nie wiem jaka jest najlepsza Klinika Chirurgii Szczękowo- Twarzowej w Warszawie. Znalazłem tam kilka Klinik: Odział Chirurgii Czaszkowo – Szczękowo - Twarzowej, Chirurgia Jamy Ustnej i Implantologii: ulica Lindleya 4, Klinika Chirurgii Czaszkowo – Szczękowo –Twarzowej: ulica Nowogródzka 69, Poradnia Przykliniczna przy Klinice Chirurgii Twarzowo-Szczękowej: ulica Szaserów 128 ( Przy Centralnym Szpitalu Klinicznym Ministerstwa Obrony Narodowej). W Krakowie znalazłem dwa takie odziały: Odział Chirurgii Szczękowo-Twarzowej przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym i Katedra i Klinika Chirurgii Szczękowo-Twarzowej przy Colegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. W Opolu znalazłem Oddział Chirurgii Szczękowo-Twarzowej doktora Sadowskiego. Chce się skonsultować w innym szpitalu w związku z metodą leczenia mojej wady zgryzu.

Pani Doktor Ortodonta, u której byłem ostatnio mówiła, że dobrym ośrodkiem wykonującym operacje Osteotomii Strzałkowej Żuchwy jest ośrodek położony w miejscowości Brugge w Belgii. Znalazłem tam Szpital Świętego Jana ( AZ Sint-Jan: http://www.azbrugge.be) i tam jest Oddział Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowej ( ciężko zrozumieć nazwy oddziałów pisane w języku Niderlandzkim [mogli by przetłumaczyć na angielski]) . Nie wiem czy to o ten ośrodek chodziło, ale taki ośrodek znalazłem.

Pojechałem dzisiaj rowerem przez Park Zachodni, Most Milenijny, nowy odcinek trasy łączący Most Milenijny z ulicą Obornicką. Dalej nie jechałem, bo było dużo nieubitego śniegu. Pogoda była dobra. Niebo bezchmurne. Zrobiłem trochę zdjęć. Mam aparat cyfrowy starego typu Sony Cyber Shot DSC-W1. Zauważyłem, że aparat ten przestaje działać w niskich temperaturach. Żeby zrobić zdjęcia musiałem go rozgrzewać w dłoni. Jutro jest niedziela. Czuję się nędznie. Staram się gimnastykować i rozciągać. Zauważyłem u siebie duży przykurcz w biodrach. Rozciągam się trochę. Mam duże problemy z dotknięciem palcami ziemi podczas skłonu przy prostych nogach. Bardzo dużo mi brakuje i w ogóle się nic nie poprawia, mimo, że nie rozciągam się od wczoraj, tylko od dłuższego czasu. Stawy mi strzelają ( nadgarstki i kolanowe). Ciężko się jeździ rowerem po śniegu bez opon zimowych. Dzisiaj jeździło mi się lepiej, bo śnieg był ubity i zmrożony. Najgorzej się jeździ bez opon zimowych, gdy napada dużo świeżego śniegu, albo jest zlodowaciała breja ( takie błoto śniegowe). Źle się jeździ jeśli śnieg jest nie ubity i jest go dużo. Łańcuch i przednie zębatki w rowerze mam do wymiany po zimie ( może nawet wcześniej), bo mi się łańcuch ślizga na wszystkich przełożeniach z przodu oprócz tego najmniejszego. Dziękuję.



Marcin

piątek, 3 grudnia 2010

Czwarty Szpital Wojskowy.

Dzwoniłem dzisiaj do Czwartego Szpitala Wojskowego we Wrocławiu przy ulicy Weigle’a. Nie jest tak, że nic nie robiłem, tylko coś robiłem. Wykonałem telefon. Pytałem się, czy możne się umówić na konsultację wady zgryzu w Poradni Chirurgii Szczękowo –Twarzowej. Odebrał jakiś lekarz ( chyba) i skierował mnie do Poradni Chirurgii Szczękowo –Twarzowej w szpitalu przy ulicy Borowskiej. Powiedziałem, że

już tam byłem i że mi napisali, że mam „…wadę do ewentualnego [ zapomniałem o tym wyrazie „ewentualny”] leczenia zespołowego ortodontyczno-chirurgicznego, ze względu na ograniczenia ogólne proszą o podjęcie leczenia kompensacyjnego… ”. Lekarz, ze Szpitala Wojskowego we Wrocławiu powiedział, że tu nikt tego nie podważy, bo Doktor Chirurg Szczękowy, który mi wystawiał to zaświadczenie, to najlepszy specjalista w tej dziedzinie na cały Dolny Śląsk. Planuje się jeszcze skonsultować z innymi zespołami, bo uważam, że źle jest robić coś pochopnie. I naprawdę tak uważam. Napisałem maila do kliniki ( Akademicki Szpital Generalny – nie wiem czy tam jest dobra chirurgia szczękowo- twarzowa, ale to jest chyba największy europejski szpital. Obecnie mail jest tłumaczony) w Wiedniu z pytaniem, czy istnieje możliwość i kiedy przyjechać do nich na konsultacje wady zgryzu ( zapytać zawsze można). Interesuje mnie co powiedzą o mojej wadzie w innych szpitalach. Za granicą też. Tu nie można działać pochopnie. Zrobię sobie prostowanie kompensacyjne a potem się okaże, że jest lipa i będę żałował. Tu trzeba wszystko przemyśleć.

Zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Gdy otwieram szeroko usta to mi coś strzela, ale nie w stawie skroniowo-żuchwowym, tylko w okolicach grdyki. Nie wiem co to jest. Może to jest związane z tym, że mam tyłożuchwie i wszystkie mięśnie inaczej funkcjonują. Przyglądałem się bardzo dokładnie jak pracuje aparat mowy piosenkarek, które śpiewają. Ona podczas śpiewu bardzo szeroko otwierają usta. Tenorzy też tak robią i inne basy. Alty, soprany. ( pamiętam, że kiedyś śpiewałem w chórze Wrocławskiego Studium Organistowskiego) Członkowie chórów. U mnie przy mówieniu to działa inaczej. Nie otwieram buzi przy mówieniu i śpiewaniu. Przy takim tyłożuchwiu cały aparat mowy źle funkcjonuje. Naprawdę.

Przetłumaczyłem tekst do kliniki w Wiedniu. Ostatnio podobał mi się głos piosenkarki Leony Lewis w piosence pod tytułem „Run”. http://www.youtube.com/watch?v=Rl7r2ApESN4. Do posłuchania. Warto jakoś zauważyć, że muzyka jest dobra. Muzyka jest dobra. Dziękuję.

Marcin

czwartek, 2 grudnia 2010

Wiersz

O Życie trzeba walczyć



Jeśli chcesz się przytulić

To śmiało

Się przytulaj

Swoim ciałem do innego ciała

Dotykaj

inne ciało



Potrzeba bliskości

Mężczyzny i kobiety

Wynika z natury



To jest wielka siła.



Tylko, że o Życie trzeba walczyć

Nie wolno pozostawić Życia

Samego

Każde Życie jest potrzebne



Nie ma Życia niepotrzebnego



Tylko, że w Życiu trzeba reagować

Tylko, że trzeba być odważnym

myśleć

Tylko, że bycie z kimś wiąże się z poświęcaniem

Tylko, że o miłość trzeba walczyć



Nie można pozostawić jej samej

Złożenie wniosku o rentę socjalną.

Wstałem około ósmej. Pojechałem rowerem do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, złożyć wniosek o rentę socjalną ze względu na skomplikowaną wadę zgryzu o charakterze szkieletowym, która spowodowała problem ze stawem skroniowo-żuchwowym. Najpierw trzeba wydrukować sobie bilet z numerkiem w holu ( Ja miałem numer 246 i czekać, aż numerek wyświetli się nad okienkiem jednego z pracowników socjalnych ZUS. Złożyłem wszystkie dokumenty: Wypełniony wniosek o przyznanie renty socjalnej, zaświadczenie o okresach zatrudnienia, albo nauki ( musiałem opisać w jakich latach uczyłem się w jakich szkołach), zaświadczenie o stanie zdrowia wypełnione przez lekarzy specjalistów ( długo czekałem na to zaświadczenie, bo kierownik zakładu i specjalista od stawu skroniowo-żuchwowego nie miał czasu mi tego wypełnić, bo ma dużo zajęć), zaświadczenie, że jestem studentem z uczelni, zaświadczenie od ortodonty i specjalisty od stawu skroniowo-żuchwowego. Pani, która przyjmowała mój wniosek mówiła, że lepiej by było gdybym zdążył go złożyć w miesiącu listopadzie ( nie wiem dlaczego), mówiła, że renta może być przysyłana pocztą, albo wypłacana na konto ( nie pamiętałem swojego numeru konta, więc zdecydowałem się na wypłacanie pocztą), pytała o oryginał zaświadczenia od specjalisty od stawu skroniowo-żuchwowego. Powiedziała, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych prześle moje dokumenty do oddziału ZUSU przy ulicy Litomskiej 36. Tam mam się zgłosić na badania lekarskie ( przyślą mi do domu zaproszenie na badania) i tam będą prowadzić sprawę mojej renty socjalnej. Powiedziała, żebym uzupełnił zaświadczenie z liceum ( muszę iść do mojego liceum po takie zaświadczenie). Zaświadczenie z liceum ma odpowiadać na pytanie w jakich latach uczyłem się w liceum. ( Czarnooka kobieta. Okrągła na twarzy. Podobna trochę z wyglądu do Katarzyny Grocholi, pisarki. Jej okienko miało numer siedem). Zdjęcia rtg ( miałem przy sobie zdjęcia rtg i pytałem czy zostawić, ale powiedziała, że by się zniszczyły przy transporcie) mam zabrać na wizytę do ZUSU przy ulicy Litomskiej. Wydaje mi się, że usunięcie tych górnych ósemek w moim przypadku było dobre. Bo jakoś lepiej mi się rusza. Chociaż dalej nędznie się czuję. Jakiś mężczyzna pytał mnie w Parku Zachodnim, czy dobrze się jeździ rowerem. Powiedziałem, że ciężko.

środa, 1 grudnia 2010

Jak wygląda wizyta rejestracyjna w PUP?

Obudziłem się przed godziną siódmą. Bez śniadania pojechałem rowerem do Powiatowego Urzędu Pracy. TRasa prawie w całości była odśnieżona. Jechało się nie najgorzej. Przez chwilę siedziałem wśród osób oczekujących na swoją kolejkę na poziomie czwartym, w budynku przy ulicy Powstańców Śląskich 98. Koło mnie siedział jakiś Rosjanin chyba, bo miał teczkę z napisami cyrylicą. Po godzinie 9:00 z pokoju o numerze 405 wyszła niebieskooka, szczupła dziewczyna. Poprosiła jakąś kobietę i mnie. Jak na nią spojrzałem zapytała czy nazywam się Marcin Kozak. Powiedziałem, że tak a ona powiedziała, to proszę do koleżanki. Zobaczyłem niebieskooką dziewczynę (była w dżinsach i chyba różowej bluzce) siedzącą przy biurku, ustawiłem krzesło na wprost, bo było postawione bokiem. Usiadłem. Dałem jej wszystkie dokumenty: Zaświadczenie o nie przyznaniu niepełnosprawności z MOPSU ( nie było jej potrzebne), Zaświadczenie od ortodonty o wadzie zgryzu, zaświadczenie od specjalisty od stawu skroniowo-żuchwowego, ksero świadectw szkolnych i dowodu osobistego, własnoręcznie napisane podanie. Wypełnioną ankietę i kartę rejestracyjna, zaświadczenie, że nigdy nie pracowałem. Ona skserowała zaświadczenie, że jestem studentem. Poszła zapytać: Czy jak miałem praktykę w Niemczech, to mogę podpisać zaświadczenie, że nigdy nie pracowałem? Wróciła i powiedziała, że nie będzie z tym problemu ( Bardzo cicho powiedziała). Dała mi do przeczytania i podpisania regulamin i kartę z informacją o kolejnej wizycie. Miała niebieskie oczy. Mam dwa terminy następnych spotkań: 20.12.2010 między godziną 8:00 a godziną 14:00 w pokoju numer 805 w budynku Powiatowego Urzędu Pracy i 16.12.2010 przy ulicy Glinnej 20-22 na pierwszym piętrze w Sali C, między godziną 8:00 a 13:45. Na spotkanie z pośrednikiem mam wziąć ze sobą potwierdzone ksero oryginału świadectwa dojrzałości i wszystkie dokumenty. Dziewczyna powiedziała, że będąc studentem studiów dziennych nie mogę kożystać z ubezpieczenia zdrowowtnego przysługującego bezrobotnym i jakiś pakietów. Mi się to nie podoba. Gdy chodzę do lekarzy, zawsze w rejestracji pokazuję legitymację rodzinną. Moim zdaniem studenci powinni mieć osobne ubezpiecznie zdrowotne. Nikt nie płaci za moje leczenie. Nie jestem nigdzie ubezpieczony. Powinniem mieć możliowść korzystania z ubepieczenia przysługującego bezrobotnym. Studenci mają taką studencką książeczkę zdrowia, ale kilka razy mi powiedziano w placówkach służby zdrowia, że ta ksiażeczka nie wystarczy do pokrycia moich kosztów leczenia z NFZ. Czy studenci mają jakieś studenckie ubezpieczenie zdrowotne?

Miałem zabiegi rehabilitacyjne w Creatorze na szyje i prawie na zabiegi rehabilitacyjne nie chodziłem ( zostało mi jeszcze kilka zabiegów o nazwie jonoforeza). Byłem może dwa razy. Jeździłem rowerem po zaświadczenie o stanie zdrowia do renty socjalnej w ZUSIE i nie mogłem być na zabiegach. Kilka razy się nędznie czułem i nie poszedłem, albo mi się nie chciało jechać. Zabiegi mi przepadły.

Jak wygląda wizyta rejestracyjna w PUP? 1) Należy dać pracownikowi socjalnemu wszystkie potrzbne dokumenty( wypełnione). 2) Pracownik socjalny sprawdza poprawność wypełnionych dokumentów i ustala termin spotkania z pośrednikiem pracy.

Czytał może ktoś książkę pod tytułem "Dzikie serce"? Jeśli ktoś czytał tę księżkę, to proszę o zreferowanie: o czym to jest.

"Stu puk tararara będzie dobra z nas para"

Mam ochotę pisać jakieś pierdoły, ale tego nie zrobię...



"Na mój honor, z Łaską Bożą, przyrzekam całym życiem służyć Bogu, Kościołowi, mojej Ojczyźnie i Europie chrześcijańskiej, nieść w każdej potrzebie pomoc bliźnim i przestrzegać Prawa Harcerskiego." -



Kiedyś prowadziłem niezależny zastęp SHK Zawisza przy mojej parafii. Nie jeździliśmy na żadne obozy ( co uważam, za złe). Mieliśmy tylko swoją Mszę Świętą, na której czytaliśmy czytania mszalne. Było nas cztarach. I to jest prawda.

Dziękuję.



Marcin