Czuję się nędznie. Nie czuję stabilności zgryzowej. Zrobiłem pranie. Zrobiłem obiad (kartofle, z kapustą kiszoną i pomidorem). I co? I nic. Jutro kupię sobie ubezpieczenie podróżne i kupię trochę Euro. Moje założenie jest takie, żeby nie stać w miejscu, tylko starać się coś robić. Robić coś co przybliży mnie do celu, jakim jest zarobienie pieniędzy na leczenie i leczenie swojego zgryzu w możliwie najlepszy sposób.
Rozwiesiłem pranie. W Japonii tsunami i trzęsienie ziemi. Dziękuję.
Marcin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz