wtorek, 12 kwietnia 2011

Ich habe neue Schinen bekommen

I have got new rail ( szyna odciążajaca staw skroniowo-żuchwowy, nie wiem czy słowo „rail“ jest tu dobre). The thickness of my rail (plate debulking temporomandibular join) is 1.5 millimeters. Previously, I had 2 millimeters rail. Yesterday I was at Department Stomatognatic System Dysfunction. I told that rail fall of ( odpada od zębów) from the teeth. I got a new rail with a thickness of 1.5 millimeters. I woke up at eight. Now I am looking for the job and I have bad condition. I sent my text about trip to Bruges to “National Geographic”.

Ich habe neue Schiene bekommen. Die Dicke meiner Schiene (Platte debulking Kiefergelenk join) beträgt 1,5 Millimeter. Zuvor hatte ich 2 Millimeter Schiene. Gestern war ich in der Abteilung Stomatognathen System Dysfunktion. Ich sagte, dass der Schienenverkehr Herbst (od odpada zębów) von den Zähnen. Ich habe ein neues Profil mit einer Dicke von 1,5 Millimetern. Ich wachte um acht. I suche Arbeit. Ich schickte meinen Artikel über die Reise in die National Geographic.



Cały dzień jestem w domu. Nie podoba mi się, że wada zgryzu przeszkadza w patrzeniu. To bardzo dziwne uczucie. Mam dobry wzrok, ale to przeszkadza i to jest prawda. Gdy człowiek źle widzi, albo źle słyszy, to włączają mu się różne mechanizmy obronne – denerwuje się, jakby psychika sama domagała się, żeby coś z tym zrobić. Często mam zamkniętę oczy.

Czuję się sztywno i źle. Strzela mi w szyi i plecach. Szukam pracy, żeby prostować zęby. Ja mam dwadzieścia osiem lat i nie mam żadnego źródła utrzymania. Wcale nie jestem jakiś niezaradny, poprostu źle się czuję. U nas jest takie myślenie o wychowaniu, że dzieci zostają przy rodzicach (późno się usamodzielniają) i nic się z tym nie robi. Nie wszyscy tak mają.

Moim zdaniem dziecko powinno być jak najszybciej uczone samodzilności i odpowiadania za własne życie. Kiedyś rodziców nie będzie i człowiek będzie musiał radzić sobie sam. I na prawdę tak myślę. Nie podoba mi się, gdy rodzic chce za dziecko przeżyć życie ( wymyśla mu zawód, zabiera mu wolność). Czegoś takiego nie można robić. Dziecko nie jest własnością rodzica, tylko wolnym człowiekiem i ma prawo żyć tak, żeby czuć się szczęśliwym ( iść za głosem swego serca). Na przykład rodzina prawników i ojciec chce, żeby syn był prawnikiem a syn nie chce. Chce być na przykład płetwonurkiem. Człowiek ma jedno życie i ważne jest żeby spróbować wielu zajęć i wybrać to co będzie dla mnie najlepsze. Co nie znaczy, że rodzice nie powinni dorodzać. Powinni doradzać, ale nie narzucać na siłę i nie traktować dziecka jako swoją własność. Dziękuję



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz