poniedziałek, 28 lutego 2011

ZUS ulica Litomska

Kupiłem sobie „Gazetę Wyborczą” z dodatkiem „Gazeta Praca’. Zawiozłem do ZUSU przy ulicy Litomskiej podanie z prośbą, żeby lekarz orzecznik ZUS napisał zaświadczenie dla Powiatowego Urzędu Pracy, odpowiadające na pytanie: Jakie ograniczenia wynikają z mojej choroby? W ZUSIE obsługiwała mnie ładna Pani z wyglądu. Kazała mi podać numer telefonu i mówiła, że będą do mnie dzwonić za około siedem dni. Kupiłem sobie w kiosku „Gazetę Wyborczą” z dodatkiem „Gazeta Praca”( dwa złote). W kiosku na pętli Pani już nie miała „Gazety Wyborczej”. Zjadłem obiad. Czuję takie pobolewanie przechodzące w przeszkadzanie z prawej strony na twarzy. Temporomandibular dysfunction. Jak pisałem do niemieckiego urzędu pracy czy nie mają jakieś pracy, to mi wyświetliło, żeby nie używać słów typu „dysfunction” potem mi przysłali, że mam do nich pisać po niemiecku ( ja pisałem po angielsku). Może by mieli w Niemczech jakąś robotę „dla temporomandibular dysfunction + malocclusion (retrogenia)”. Na przykład przerzucanie kamieni lewą nogą.

Teoretycznie to ja mogę pracować. Teoretycznie każdy może pracować, nawet najbardziej niepełnosprawny z niepełnosprawnych. Bo praca, to jest nic innego, jak siła razy przesunięcie. Niepełnosprawni też mogą generować jakąś siłę, która spowoduje przesuniecie i już jest praca. Każdy teoretycznie może pracować i to naprawdę tak jest. Nawet najbardziej sparaliżowany ma zdolność napinania jakiegoś mięśnia. Ja już tak się nędznie czuję, że mam myślenie o życiu pozagrobowym. Dziękuję



Marcin

sobota, 26 lutego 2011

"Więzieniem marzeń wciąż pieniądze są"

Thomas Kurz ”Streching – trening gibkości”, Litomski ”Streching”. Szukam książek. Wstałem około godziny ósmej. Byłem rowerem przy cmentarzu przy ulicy Jerzmanowskiej. Zrobiłem trochę zdjęć. Jest zimno. Chyba minus 10 stopni Celsjusza. Dobrze się jeździ rowerem (pomijając niedogodności związane z wadą zgryzu i stawem, ale ja już to tak długo mam, że nie pamiętam, jak się czułem, gdy było dobrze), ale na dłuższą trasę potrzebowałbym lepszego ubrania. Po dłuższej jeździe człowiekowi robi się zimno w ręce ( mam słabe rękawice). Jeżdżę rowerem, bo potrzebuję przestrzeni. Nie lubię ciągle być w jednym miejscu. Źle się czuję ze stawem skroniowo –żuchwowym. Robię ćwiczę szerokie wymawianie samogłosek od Pani logopedy ( ćwiczenia na rozwarcie krtaniowe. Robię te ćwiczenia już ponad rok. Pamiętam tamtą wizytę u Pani Logopedy: powiedziała, że ona chce wiedzieć co na mój temat myślą lekarze [jak chcą mnie leczyć?] i dała mi ćwiczenia na rozwarcie krtaniowe. Zapłaciłem 30 złotych). Śpiewam ”Ave Maria” Jana Sebastiana Bacha, Gounoda (wolno, szeroko otwierając usta). Robię ćwiczenie od specjalisty od stawu. Naprawdę się staram. Mięśnie przez długi czas rozleniwione przez złe ułożenie żuchwy, nie chcą dobrze pracować i chyba nie będą póki nie wyprostuję tej wady zgryzu( nie wiem). Myślę, że od października 2009, kiedy zacząłem nosić szynę odciążającą staw i potem robić ćwiczenia jest trochę poprawa funkcjonowania mięśni. Nie znam się na tym, nie wiem, jaki trening byłby dla mnie najlepszy. Chociaż słyszałem o ludziach, którzy mają wadę zgryzu i nie mają tak dużych kłopotów jak ja. Nie wiem skąd to się bierze. Czuję się źle. Źle mi się przez nos oddycha . Trochę wysyłam swoje

CV do różnych instytucji. Trochę. Bo jak nie zarobię pieniędzy, to nie wyprostuje wady zgryzu: „ Za darmo nie będzie nic i ty o tym wiesz”( słowa piosenki reklamującej Platformę Obywatelską).

Kasa rządzi tym światem: „Więzieniem marzeń wciąż pieniądze są”. Przemyślałem trochę potrzebę przytulenia dziewczyny, bo taka potrzeba w mężczyźnie jest. Żeby mieć swoją kobietę. Kogoś kto o Tobie dobrze myśli i chce Twojego dobra, kogoś dla kogo ty chcesz dobrze? Nie ma czegoś takiego ja związek idealny. Nie ma relacji idealnej. Nie ma ludzi idealnych. Człowiek jest słaby. Mimo to, myślę, że warto wchodzić w relacje. Pamiętam, że kiedyś miałem wiele radości z przebywania z ludźmi. http://www.youtube.com/watch?v=xng2-b1URvc. Daje piosenkę do posłuchania. Bo dobrze jest czasem posłuchać piosenki (dobra muzyka). Na obiad zrobiłem sobie kartofle, i sałatkę z kukurydzy, groszu i marchewki ( kupna). Całość popiłem sokiem z pomidora( zawiera potas).

Tak sobie przypominam wstecz. Co się działo ze mną przez ostatnie kilka lat? I sobie myślę, kurcze ja naprawdę się starałem. Na studiach też się strarałem. Uczyłem się porządnie do egzaminów. Chciałem dobrze. Poznałem trochę osób. Nie jest tak, żebym się jakoś nie starał. Starałem się. Poznałem trochę osób podczas studiów. Ciekawe, czy Ci ludzie jeszcze mnie pamiętają i myślą trochę o mnie?

Dziękuję.



Marcin

piątek, 25 lutego 2011

O seksie

Mam dzisiaj mniejszą ochotę na pisanie bloga.

Trochę myślenia o seksie:

Potrzeba seksualna u mężczyzn uruchamia się głównie chyba poprzez wzrok ( mężczyzna widzi atrakcyjną kobietę i zaczyna mieć potrzebę całowania jej i dotykania). U kobiet potrzeba seksualna pojawia w skutek dotykania. Istnieją różnice w psychice mężczyzny i kobiety. Potrzeby kobiet i mężczyzn wzajemnie się zazębiają. On widząc ją myśli o tym, żeby ją pieścić i całować. Ona chce być pieszczona i całowana, ale to uruchamia się dopiero pod pływem bodźców dotykowych.

Niektórzy ludzie mówią o tym, że seks nie jest najważniejszy w związku. Mężczyźni często myślą o seksie. Kobieta do seksu potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i zaufania do partnera. Czy to jest prawda? Kobieta chce uprawiać seks, tylko z ukochaną wybraną osobą? Czy to jest prawda?

Gdyby nie było seksu ludzie żyliby osobno a nie w parach. Seks jest siłą pozytywną, sprawiającą, że ludzie płci przeciwnej łączą się. Skąd zatem bierze się złe myślenie o seksie? Skąd problemy z seksem? Przestępstwa na tle seksu? Czy antykoncepcja jest dobra dla zdrowia? Problem niechcianych dzieci?

Seks a rodzina. Seks a możliwość poczęcia dziecka i wiążąca się z tym odpowiedzialność.

Seks a zdrowie. Zagadnienie współżycia przed ślubem. Mam mniejszą ochotę na pisanie bloga.

Wymieniłem sobie kasetę w rowerze na inną ( siódemkę) i to jest prawda. Nie czuję się za dobrze ze stawem skroniowo-żuchwowym i to naprawdę proszę na mnie źle nie patrzeć. Dziękuję.



Marcin

Marcin (18:57)

środa, 23 lutego 2011

Nie wiem

Czuję się gorzej. Czuję takie przeszkadzanie przechodzące w lekki ból z prawej strony w okolicach skroni. Czekam na szynę odciążającą staw, do przyszłego czwartku.

Nie mam jeszcze wystarczającej wiedzy, żeby podjąć decyzję o metodzie leczenia ortodontycznego. Ciężko mi się czyta książki, więc wszystko czytam wolno. Gdy się ciężko czyta książki, to czytanie idzie wolno. Logiczne prawda?

Nie wiem co robić: 1) Czy zabierać się za kończenie studiów filologicznych ( mam do końca studiów sześć przedmiotów i pracę magisterską), ale czytanie idzie mi bardzo wolno a staw i wada gryzu bardzo przeszkadza przy czytaniu. Do egzaminów na Polonistyce, trzeba przeczytać lektury, których jest dużo. Musiałbym dużo przeczytać. 2) Czy iść do pracy i zarabiać pieniądze na leczenie ortodontyczne. W Polsce nie jest łatwo znaleźć pracę, tym bardziej z taką poważną chorobą. Ja czuję się nędznie. Może szukać pracy za granicą? Pracowanie za granicą było by dla mnie skuteczniejsze, bo szybciej bym zarobił pieniądze na leczenie. Ale czy ja dam radę pracować? Teraz gdy, mam tą gorszą moim zdaniem szynę, to każda czynności jest dla mnie trudna ( zmniejszyłem też dawkę Magnezu z witaminą B6 do jednej tabletki dziennie 125 mg).

Robię ćwiczenia szerokiego wymawiania samogłosek. Myślę o własnym domu. Jem, nie jest tak żebym nie jadł, tylko jem.

Dziękuję.



Marcin

wtorek, 22 lutego 2011

Zakład Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego i Szpital przy ulicy Borowskiej

Pojechałem rowerem do Zakładu Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego. Pytałem: 1) Czy jest możliwe skierowanie mnie na rezonans magnetyczny stawu skroniowo-żuchwowego. 2) Czy jest możliwe wystawienie zaświadczenia do Powiatowego Urzędu Pracy o tym, jakich zawodów nie mogę wykonywać przy problemie ze stawem. 3) Chciałem nową szynę odciążającą staw, bo ta od protetyka jest moim zdaniem nie wygodna i gorzej się w niej czuję. Lekarz posadził mnie na fotelu dentystycznym. Przeczytał mój opis. Była szczupła, wysoka Pani Doktor. Powiedział, że jeśli będę robił sobie szynę u protetyków, to on nie podejmuje się mnie leczyć. Zmierzył przyrządem moje zęby. Kazał mi przynieść starą szynę na następną wizytę. Powiedział, że zaświadczenie do PUP o tym, jakich zawodów nie mogę wykonywać przy problemie ze stawem skroniowo-żuchwowym może wystawić lekarz orzecznik ZUS. Powiedział, że mój problem ze stawem może się wycofać, a może się nie wycofać. Powiedział, że według niego w moim przypadku nie potrzeba robić rezonansu magnetycznego stawu skroniowo-żuchwowego. Pani doktor wzięła ode mnie wycisk zębów. Powiedziała, żebym przyjechał po szynę w czwartek 13.03.2011 o godzinie 14:30. Pytała: Czy ta szyna jest wygodna? Mówiła, że u mnie lepiej jest z szyną, niż bez szyny. Potwierdziłem to. Przyglądała się moim zębom w pozycji spoczynkowej. Mówiła, że można wystawić skierowanie na rezonans magnetyczny stawu, ale, że rezonans magnetyczny stawu jest badaniem płatnym.

Byłem w szpitalu przy ulicy Borowskiej zapłacić za konsultację w Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej z dnia 23.06.2010. Pani w pokoju 2.12 odesłała mnie do kas koło informacji. Pani w kasach mówiła, że ona może wystawić tylko mały kwitek potwierdzający wpłatę, żebym poszedł do pokoju 3.46, tam wystawią mi potwierdzenie wpłaty. Poszedłem do pokoju 3.46 i tam Pani mi wystawiła potwierdzenie wpłaty. Najpierw mi wystawiła na Aleksandrę z moim nazwiskiem a potem, jak powiedziałem, że ja nie nazywam się Aleksandra zmieniła dane. Wróciłem do domu i stwierdziłem, że muszę sobie załatwić lepsze odżywianie. Gdy wracałem rowerem koło Wyspy Opatowieckiej i zatrzymałem się, żeby poćwiczyć szerokie wymawianie samogłosek. Jakiś mały pies zaczepiał mnie łapami. Popatrzyłem i zobaczyłem dwa małe psy. Pomyślałem, że zaraz pojawi się cała zgraja małych psów i będą na mnie szczekały. Poszedłem w stronę Jazu Opatowice a psy szły ze mną. Nędznie się czuję ze stawem. Czuję z prawej strony przeszkadzanie w okolicach stawu, przechodzące w lekki ból.

Jestem sam. W życiu człowiek jest często sam.

Dziękuję



Marcin

poniedziałek, 21 lutego 2011

Każdy z nas może potrzebować pomocy

Wstałem około godziny 8:30. Poszedłem do sklepu rowerowego na osiedlu. Kupiłem łańcuch firmy KMC do kaset siedmiorzędowych( 114 ogniw) za 27 złotych 50 groszy i skuwacz w cenie 14 złotych 50 groszy. Razem zapłaciłem 42 złote. Pan w sklepie dziwił się, że jeżdżę obecnie rowerem, mimo zimna. Radził mi, żebym się ubierał na cebulę. Ja powiedziałem, że dla mnie rower to jedyny środek transportu i dlatego jeżdżę w zimie. Zamontowałem sobie łańcuch do roweru. Musiałem skrócić go o trzy ogniwa przy pomocy skuwacza. Łańcuch wyposażony jest w specjalną zapinkę ( można go rozebrać bez skuwacza do łańcucha).

Pojechałem rowerem do Szpitala Przy ulicy Borowskiej 213. Przysłano mi fakturę z opisem, że jednak muszę zapłacić 60 złotych za konsultację mojej wady zgryzu w Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia zakwestionował mój dokument ubezpieczeniowy (rodzinną legitymacje ubezpieczeniową, chyba dlatego, że ja ją używałem mimo, że kończyłem 24 lata. Nie wiedziałem, że to jest tylko do 24 roku życia, w wyjątkowych przypdakch do 26 chyba). Pojechałem zapłacić 60 złotych do szpitala. Zarejestrowałem się w Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego w celu wykonania nowej szyny odciążaującej staw.

Człowiek jest słaby. Teraz mija moja młodość. Ten dobry czas w życiu i czuję się źle. Nie mogę robić tego, co bym chciał najbnardziej( może tylko za mało w to wierzę). Myślę też o ludziach, którzy mają jeszcze większe ograniczenia ode mnie. Są tacy, co nie chodzą, nie słyszą, nie widzą... Z tym stawem skroniowo-żuchwowym i wadą zgryu, to jest tak, że człowiekowi ciągle to przeszkadza.

Człowiek jest słaby. Czasem żyjemy tak, jakbyśmy nie wiedzili, że człowiek jest ograniczony. Że jest słaby, że potrzebuje pomocy. Każdy z nas może potrzebować pomocy.( i naprawdę tak jest).



Dziękuję



Marcin

niedziela, 20 lutego 2011

Popsuł mi się łańcuch w rowerze

Pojechałem rowerem do kościoła. Dzisiaj jest niedziela. Po drodze łańcuch zaczął mi się ślizgać na zębatkach. Musiałem wrócić do domu. Jest zimno chyba minus dziesięć stopni Celsjusza. Wróciłem do domu i zacząłem się zastanawiać: Dlaczego łańcuch się ślizga po zębatkach ( z przodu. Mówię o łańcuchu w rowerze). Pomyślałem, że może być jeden powód, ale miałem jeszcze inne przypuszczenia i postanowiłem je zweryfikować. Po pierwsze łańcuch może się ślizgać po zębatkach, ponieważ, łańcuch z czasem się rozciąga ( metal, pod wpływem działającej siły, rozciąga się). Gdy łańcuch się rozciągnie, należy go wymienić. W przeciwnym razie niszczy koła zębate, ponieważ rozciągnięty łańcuch nie jest dobrze dopasowany do wymiaru zębatek. Po jakimś czasie zębatki ścierają się i łańcuch zaczyna się ślizgać. Drugi powód ślizgania łańcucha, jaki mi przyszedł do głowy, to problem z przednią przerzutką. Myślałem, że może źle wyregulowana przerzutka, jakoś zsuwa łańcuch z zębatek. Postanowiłem sprawdzić, czy to jest problem z przerzutką. Wymontowałem przerzutkę, wyszedłem na dwór, wsiadłem na rower i się okazało, że łańcuch nadal się ślizga. Zobaczyłem, że mój łańcuch jest rozciągnięty. Widać to gołym okiem. Kolejne ogniwa nie pasują do kół zębatych i unoszą się do góry.

Podjąłem decyzję o wymianie łańcucha. Najtańszy łańcuch jaki znalazłem, popularnej firmy Shimano to HG40, do kaset sześcio, siedmio i ośmiorzędowych. Koszt takiego łańcucha w Internecie to około 25 złotych. Myślę, że taki łańcuch kupię. Istnieją specjalne przyrządu do montowania i rozkuwania łańcuchów rowerowych ( skuwacze/rozkuwacze do łańcuchów rowerowych).

Zadałem sobie pytanie: Czy da się rozebrać łańcuch bez rozkuwacza do łańcucha? Okazało się, że tak. Najpierw znalazłem ogniwo, które jest sztywniejsze w łańcuchu od innych ogniw ( jest to najsłabsze ogniwo, gdyż prawdopodobnie tam łańcuch był skuwany). Zacząłem wyginać łańcuch na boki przy pomocy dwóch śrubokrętów włożonych w dziury w łańcuchu w okolicach tego właśnie najbardziej sztywnego ogniwa. Po pewnym czasie obie boczne płytki w okolicach tego ogniwa trochę się rozchyliły. Wtedy włożyłem w rozchylone miejsce końcówkę zwykłego śrubokręta ( tego, który na końcu ma taki klin a nie „krzyżak”) i zacząłem uderzać w koniec śrubokręta młotkiem. Po długim czasie uderzania i rozchylania, rozkułem z jednej strony łańcuch i mogłem go zdemontować. Taki sposób rozkuwania łańcucha niszczy łańcuch. Podejrzewam, że kupno nowego łańcucha, nie rozwiąże u mnie problemu, bo zębatki mogą być zniszczone przez długotrwałe użytkowanie rozciągniętego łańcucha. Zobaczę jak to będzie wyglądać po założeniu nowego łańcucha. Dziękuję.



Marcin

sobota, 19 lutego 2011

Alkohol niszczy człowieka

Wstałem dzisiaj około dziewiątej. Chciałbym nie mieć tego problemu ze stawem i tej wady zgryzu. To na pewno. Jest to męczące.

Kurcze tyle lat nie narzekałem w ogóle i żyłem z tym, to teraz sobie ponarzekam. Po to, żeby ludzie zrozumieli, że zdrowie to jest rzecz ważna i trzeba o nie dbać ( szczególnie u dzieci). Ludzie mówią, że mężczyzna nie narzeka, tylko jest twardy jak skała, ale mnie to wymęczyło, to sobie ponarzekam.

Mam ochotę przytulić dziewczynę. Na co mam ochotę?

Co mogę powiedzieć tak od siebie? Alkohol i używki są złe. Niektórzy ludzie uważają, że alkohol i używki poprawiają relacje, że ludzi są rozluźnieni i lepiej dogadują się po alkoholu. To jest nieprawda. Alkohol niszczy relacje. Alkohol może dawać silnie uzależnienie. Może zniszczyć całe życie człowieka. W relacjach trzeba od siebie wymagać. Źle jest iść na łatwiznę w relacjach. Dlatego mówię do młodych ludzi: Nie pijcie alkoholu. Wymagajcie od siebie. Prawdziwa radość jest wtedy, gdy człowiek od siebie wymaga. Innej radości nie ma.

Nie wiem jak ja mam się leczyć, żeby się wyleczyć. Nie wiem. Noszę szynę, robię ćwiczenia, śpiewam. Tak naprawdę, to ja jestem człowiekiem, który najbardziej "nic nie wie" na całym świecie.

Dziękuję



Marcin

piątek, 18 lutego 2011

"Dusza dzisiaj towar jak wszystko"

"Dusza dzisiaj towar jak wszystko. Można ją kupić, sprzedać i ceny nie są wysokie. A może zawsze tak było. W jednej książce czytałem, przed wiekami ktoś powiedział, że dusza ludzka to kawałek chleba. Myśli pan, że chleb mógł być wtedy aż tak drogi?"



"Traktat o łuskaniu fasoli"Wiesław Myśliwski.



O czym to jest?



"Traktat o łuskaniu fasoli" czytałem w ramach zajęć na specjlności Krytyka Literacka. Trzeba było napisać recenzję tej książki.

Ten cytat zapamiętałem. Pomyślałem, że nie ma niczego co dzieje się przez przypadek. Wszystko ma swoją przyczynę. Jeżeli ktoś coś mówi, t0 mówi to z jakiegoś powodu. Trzeba słuchać się nawzajem i wyciągać wnioski. Ważne są szczegóły.

Nie czuję się dzisiaj dobrze. Ale żyję. Chce wykorzystać dobrze życie.



Dziękuję.



Marcin

czwartek, 17 lutego 2011

Stara szyna była lepsza

Pojechałem rowerem oddać książki do Biblioteki przy ulicy Parkowej. Jaki jest mój wniosek z jazdy rowerem? Gorzej się czuję w tej nowej szynie, w porównaniu do starej odciążającej staw. Nowa szyna robiona u protetyka, jest mniej stabilna. Żuchwa w tej szynie chętniej zajmuje pozycje tylną. W starej szynie miałem żuchwę wysuniętą do przodu. Szyna wykonana w Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego była lepsza od tej wykonanej u protetyka. Nosząc tą nową szynę czuję takie przeszkadzanie z prawej strony w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego, bolą mnie plecy i czuję jakby większe napięcie mięśniowe z prawej strony. Mam gorszą kontrolę nad powiekami i ogólnie gorzej się czuję. Wróciłem do domu i założyłem sobie starą szynę.

Dziękuję.



Marcin

Marcin (18:33)

środa, 16 lutego 2011

Zatrucie pokarmowe

Zatrucie pokarmowe: wymioty, dreszczety, ból głowy, zawroty głowy. Masakra. Ciągle leżę. Dziękuję



Marcin

Marcin (22:14)

wtorek, 15 lutego 2011

Nie biegać po twardym

Ludzie nie biegajcie po twardym podłożu (asfalt, beton). Czy ludzkie stawy są przyzwyczajone do biegania i chodzenia po asfalcie i betonie?

Przez ileś tysięcy lat człowiek biegał po lasach za mamutami i innymi takimi. Po łąkach po polach. Tam jest miękko ( miękkie podłoże). Teraz wymyśliliśmy sobie asfalty, betony i chodzimy po nich.

Gdy jeżdżę rowerem wzdłuż wałów rzeki Odry, to widzę bardzo dużo osób, które biegają. Nawet widzę starszych mężczyzn biegających. Uważam, że bieganie jest dobre, ale moim zdaniem źle jest biegać po twardym podłożu. Proszę się zapytać specjalistów, co oni o tym myślą.



Dziękuję.



Marcin

niedziela, 13 lutego 2011

Wiersz

Młody człowiek



Młody człowiek,

który się rodzi

Ma

Nie skażoną niczym

radość



Młodzi ludzie

są pełni wiary

są ufni

Wszystko jest dla nich możliwe

Potem może być tak, że ta radość

Przetrwa do końca życia

Ale może być tak, że straci ją



Byłem u dentysty

Czekałem

Bo miałem ból zęba

Wierzyłem, że ktoś mnie przyjmie

Obok mnie siedziała młoda matka z dzieckiem

Dziwiła się

Mówiła:

„Z czego ten maluch się tak cieszy?

On ciągle się cieszy”



Nie

NISZCZ

Radości innych

Bądź człowiekiem, który chce innym dawać radość

To jest trudne i nie zawsze wychodzi

Człowiek ma w sobie instynkt dawania i instynkt zabijania

Ludzka natura to z jednej strony niszczenie, z drugiej budowanie

Niszczyć jest prosto,

Tu nic nie trzeba się natrudzić,

wystarczy przyjść i coś rozdeptać

Budowanie to długi i czasochłonny proces.

Budowanie jest ciężkie.



Dziękuję



Marcin

czwartek, 10 lutego 2011

Fragment podręcznika do Ortodoncji.

„Stawy skroniowo-żuchwowe bada się wizualnie, palpacyjnie i osłuchowo. Wzrokiem sprawdza się, czy nie uwypuklają się głowy żuchwy podczas jej obniżania się, czy nie występuje zaczerwienie lub zmiany kształtu w tych okolicach. Badania palpacyjnie najlepiej przeprowadzać obustronnie, trzema palcami, wprowadzając palce wskazujące w zewnętrzne otwory słuchowe. Podczas opuszczania żuchwy wyczuwa się synchroniczność ruchów głów, a także wrażliwość uciskową i bólową w fazie spoczynkowej i podczas ruchu. Zbaczaniu żuchwy towarzyszy asymetria równomierności ruchów głów żuchwy. W przypadku poprzedniego przemieszczenia krążka stawowego wyczuwa się przeskakiwania głów żuchwy. W przypadku doprzedniego przemieszczenia krążka stawowego wyczuwa się przeskakiwania głów żuchwy przez brzeg krążka. Nie zawsze słyszy się wtedy trzask, badanie palpacyjne jest bardziej wiarygodne . W przypadku zesztywnienia stawu palpacyjnie nie wyczuwa się ruchów głowy żuchwy. Badanie osłuchowe przeprowadza się przy pomocy stetoskopu podczas ruchu obniżania i przywodzenia żuchwy, każdy staw osobno. Poza fizjologicznymi tonami związanymi z początkiem obniżania żuchwy i końcem jej przywodzenia, mogą występować dźwięki patologiczne. Takie ja trzaski, tarcia, trzeszczenia. Trzaski świadczą o przeskakiwaniu głowy żuchwy, przez brzeg krążka. Jeśli trzask towarzyszy początkowej fazie otwierania końcowej fazie zamykania , rokowania dotyczące wyleczenie tej artropatii jest dobre. Głowa żuchwy wcześnie wskakuje na krążek i przesuwa się wraz z nim prawie do końca zamykania. Jeśli natomiast trzask występuje w drugiej lub trzeciej fazie otwierania, świadczy to o znacznym rozciągnięciu tylnym więzadeł, łączących krążek z torebką stawową, i przywrócenie je prawidłowej pozycji jest wątpliwe. Głowa żuchwy przez krótki czas ulokowana jest na krążku podczas cyklu otwierania i zamykania. Trzeszczenie słyszalne są najczęściej u osób dorosłych jako wynik zmian degeneracyjnych głowy żuchwy i krążka stawowego. W przypadku mioartropatii stawowych głowa żuchwy zepchnięta jest do tyłu i ku górze. Dlatego pacjent korzystnie reaguje na lekkie podniesienie zwarcia i wysunięcie żuchwy o 2 lub 3 mm. W tym celu stosuje się ruchome, lub czasowe cementowane szyny, nadbudowę niektórych powierzchni żujących masą kompozytową lub glacjonomerową, odpowiednie ćwiczenia i uzupełnienie protetyczne przy brakach zębów. Korekta niewłaściwych kontaktów zgryzowych przez szlifowanie powinna być bardzo ostrożna i przeprowadzona przez doświadczonego klinicystę. Obniżenie zwarcia i ułatwienie dotylnego ruchu żuchwy prze niewłaściwa korektę doprowadza do nasilenie objawów mioartropatii. Badania palpacyjne mięśni żucia ma na celu wykrycie przykurczów mięśniowych oraz wrażliwości uciskowej, lub bólowej. Zewnętrzne badanie korzystnie jest przeprowadzać równocześnie po obu stronach, zawsze przy rozluźnionych mięśniach. Badania wewnątrz ustne wykonywane jest po każdej stronie osobno.” [”Zarys Współczesnej Ortodoncji” Irena Karłowska , s. 122]. To jest fragment rozdziału ze znanego podręcznika ortodoncji pod tytułem „Badanie Stawów Skroniowo-Żuchwowych”. Zachęcam osoby, które mają ten problem, do czytania tego rozdziału. Napisało do mnie kilka osób, które mają problem ze stawem. Zachęcam do lektury tekstów o problemie ze stawem skroniowo-żuchwowym. W podręczniku do ortodoncji doktor Ireny Karłowskiej na stronie 324 znajduje się bardzo uboga, ale zawsze propozycja ćwiczeń przy problemach stawowych (Ćwiczenia Stosowane w Mioartropatiach). Są tam też propozycje ćwiczeń dla dzieci przy różnych rodzajach wad zgryzu ( dla tyło zgryzów też coś jest. Choć niewiele). Myślę, że warto czytać tekst profesora Jeffreya Okesona pod tytułem „Leczenie dysfunkcji narządów żucia i zaburzeń zwarcia”. Tekst ten jest bardzo obszerny i problem jest tam szeroko naświetlony ( czyli, że dużo tam jest wiadomości o stawach). Mi się ciężko czyta przy moich problemach zdrowotnych, ale powoli coś tam czytam.

Po założeniu antybiotyku do zęba 2/6 (który był już kilka razy leczony) ból się znacznie zmniejszył. Przespałem noc. Teraz trochę czuję ten ząb przy ruszaniu go na boki. Muszę go leczyć kanałowo, albo usunąć. Muszę walczyć o tego zęba, bo protezy są drogie a ja jestem bez pieniędzy. Byłem dzisiaj u mojego lekarza pierwszego kontaktu w celu przedstawienia diagnozy neurologicznej i poproszenia o skierowanie do laryngologa w celu diagnostyki ślinianek i szyi ( ja się chce przebadać, w końcu zdrowie jest ważne). Napisała do mnie dziewczyna, która twierdzi, że ma podobny problem zdrowotny do mnie, ale nikt nie wie co jej jest i jest odsyłana od lekarza do lekarza i naprawdę do mnie taka napisała.

Jeśli chcemy, żeby młodzi ludzie zostawali w Polsce a nie wyjeżdżali za granicę do pracy, to należy dla nich stworzyć atrakcyjne miejsca pracy ( Atrakcyjne, bo nikt zdrowy nie będzie pracował u nas za 1200 złotych miesięcznie, kiedy może w Niemczech zarabiać cztery razy tyle. Tylko, że tam życie jest też proporcjonalnie droższe, ale zawsze się coś odłoży). Służba zdrowia też powinna być skuteczna, żeby nie było tak, że ktoś się męczy tak jak ja przez dziesięć lat i nie wiadomo o co chodzi. Bo przecież coś takiego to jest męczarnia i to trzeba jasno powiedzieć.

Dziękuję.



Marcin

środa, 9 lutego 2011

Ropne zapalenie ozębnej

Miałem ból zęba. Pojechałem rowerem do stomatologa na oisiedlu. Powiedział mi, że jest godzina 12:30, ma pacjenta, żebym przyjechał o godzinie 13:30. Przyjechałem. Dałem mu opis swojego bólu. Przeczytał. Powiedział, że nie ma klisz do Rentgenu, że klisze będą albo wieczorem albo jutro. Ostukał zęba i stwierdził, że to boli ząb 2/6 ( ja napisałem w opisie, że 2/5, bo się pomyliłem). Kazał zrobić zdjęcie. Mówił, że u niego leczenie kanałowe kosztuje 450 złotych ze wszystkim. Pojechałem na plac Solidarności. Zrobiłem zdjęcie za 15 złotych. Pojechałem do przychodni, która dawniej miała podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pani powiedziała, że u niech nie ma możliwości leczenia na Narodowy Fundusz Zdrowia i trzeba czekać godzinę, do stomatologa prywatnego. Powiedziała ( niebieskooka w okularach), że oni mają też przychodnie gdzie indziej i że tam leczą na Narodowy Fundusz Zdrowia. Pojechałem tam. Po drodze pytałem o drogę. Niebieskookiej kobiety na Nowym Dworze kazała mi jechać prosto i w prawo. Starszy mężczyzna powiedział mi, że tą drogą dojadę do ulicy, której szukałem, ale tam się zaczyna od numeru 176 chyba ( faktycznie tak było). Pani w rejestracji w przychodni powiedziała mi, że trzeba czekać. Kazała mi podpisać kartę pacjenta i zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Przyjęła mnie pani doktor, która pytała: Czy przyszedłem sam? ( może jak się ma ból zęba, to dobrze przyjść z kimś). Zrobiła mi przegląd zębów. Zobaczyła zdjęcie rtg zęba. Powiedziała, że jest w zębie 2/6 ( niedawno leczonym) ropne (krwista ropa) zapalenie ozębnej i że ząb nadaje się do leczenia kanałowego, albo do usunięcia. Pytała, czy ból promieniował mi do ucha? Powiedziała, że u nich leczenie kanałowe kosztuje 250 złotych i mogę się zarejestrować na wizytę w przyszłym tygodniu a jak nie mam pieniędzy to mam jechać na Krakowską 26 do studentów. Powiedziała, że gdybym miał gorączkę, albo czuł jakieś rozpieranie, to mam wziąć doustnie antybiotyk. Ona przepłukała ząb ( dała chyba lekarstwo) i założył tymczasowy fleczer. Pytała, czy ból dalej jest. Powiedziałem, że przy dotykaniu, powiedziałą, że powinien przechodzić ból. Powiedziała, że temu panu trzeba pomóc wyjść i asystentka mnie poprowadziła do wyjścia.

Słuchałem dzisiaj fragmentu jakiegoś programu telewizyjnego (Wiadmości). Podobno bezrobocie w Polsce sięga już 13 % ( mimo, że jest przyrost gospodarczy). Od maja mają być otwarte dla Polaków rynki pracy w Niemczech i Austrii. Jedna Pani się wypowidała w telewizji, że nawet jak się szuka pracy jako sprzątaczka, to ciężko ją znaleźć.

Dziękuję.



Marcin

wtorek, 8 lutego 2011

Znowu ból

Wstałem około godziny 9:00. Mam ból z lewej strony. W okolicach stawu skroniowo-żuchwowego. Nie wiem co to jest. Próbowałem się zorientować o co chodzi. W nocy ciężko mi się spało z powodu bólu. Potwierdziłem sobie mail-owo termin wizyty w Klinice Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w Brugii. Wysłałem im wszystkie dane do konsultacji medycznej i oni przysłali informację, że potwierdzają ( koszt konsultacji około 100 Euro. Wolałem się upewnić szczególnie co do kosztu konsultacji).

Mam taki ból z lewej strony w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego, że „klękajcie narody”. Szczególnie jak jem coś ciepłego, to mnie boli. Ale taki porządny ból. Nie wiem co to jest. Według mnie istnieje wiele możliwości: Może mnie boleć lewy staw skroniowo-żuchwowy, ponieważ mam złą szynę odciążającą ( ostatnio szyny nie robiłem u specjalisty od stawu, tylko u znalezionego przeze mnie w Internecie protetyka. Może warto ją poprawić, coś nie coś powycinać, żeby szyna nie urażała dziąseł), może mnie boleć lewa ślinianka, tym bardziej, że ból trochę się uspokaja, po masowaniu wewnątrzustnym okolic lewej ślinianki. Może mnie bolec kieszeń kotna w okolicach zęba 3/8 ( ostatnia ósemka jaka mi została). Może mnie boleć sam ząb 3/8. Ostukałem sobie łyżką wszystkie zęby z lewej strony. Jedyny ząb, który jakoś mocniej reaguje na ostukiwanie to jest ząb 2/5 ( chyba leczony kanałowo, ale mogę się mylić). Mogą mnie też boleć dziąsła. Teraz ból się uspokoił. Pojawia się przy kontakcie z ciepłym jedzeniem i piciem, czasem bez powodu i podczas spania (leżenia). Ale to taki mocny ból, paraliżujący człowieka. Gdy mam w ustach zimną ciecz, ból uspokaja się, ale po jakimś czasie po wypluciu zimnej cieczy staje jeszcze mocniejszy. Myślałem o tym, żeby pojechać rowerem, zrobić zdjęcia zęba 2/5, który reaguje na ostukiwanie metalową łyżką. Ostatnio bardzo dużo miałem robionych zdjęć Rtg. Jak tak dalej będę fotografował się przy pomocy RTG, to niedługo będę świecił w ciemnościach. Myślałem, o tym, żeby iść do dentysty, ale pomyślałem, że rozwierci mi zęba i nic z tego nie będzie. Przecież całkiem niedawno miałem zakończone leczenie wszystkich zęby. Nigdy nie brałem żadnych środków przeciwbólowych. Jestem zarejestrowany na konsultację mojej wady zgryzu w Klinice w Brugii i to jest prawda. Jeśli chce tam pojechać muszę zarezerwować trzy noclegi i kupić bilety na tanie linie lotnicze. Może ktoś zna kogoś u kogo można przenocować w Brugii? Podobno można tam wypożyczyć rower za 5 Euro na cały dzień i zwiedzić okolicę.

DZiękuję.

Marcin

poniedziałek, 7 lutego 2011

Zarejestrowałem się na konsultację do Kliniki w Brugii.

Nie wiem co się dzieje. Mam chyba złą szynę. Całą noc bolały mnie dziąsła i jeden ząb nie mogłem spać. Chciałem wstać o godzinie 7:00, wstałem po godzinie 9:00. Jestem nie wyspany. Zarejestrowałem się do lekarza pierwszego kontaktu na czwartek w celu przedstawienia wyników konsultacji neurologicznej i prośby o skierowanie na dalszą diagnostykę. Zadzwoniłem do szpitala w Brugii w Belgii w celu zarejestrowania się na konsultację z wadą zgryzu. Pomyślałem, że pojadę do nich na konsultacje, żeby zobaczyć ( mieć jakąś próbkę) jak wygląda sytuacja z leczeniem takich wad zgryzu za granicą. Pani w rejestracji w Klinice Chirurgii Szczękowo-Twarzowej powiedziała, że najbliższy możliwy termin konsultacji to 15.03.2011. Znalazłem sobie samolot za 50 złotych w tamtą stronę i powrotny za 75 złotych. Musiałbym tam spędzić trzy dni, bo tanie samoloty latają co trzy dni. Bilety musiałbym kupować z miesięcznym wyprzedzeniem w promocji, bo potem są o wiele droższe. Musiałbym opłacić trzy noclegi (w najtańszym wariancie 60 złotych za dobę, ale i tak bardziej się opłaca czekać na samolot, niż wracać autokarem za 260 złotych w jedną stronę, albo 315 złotych).

Kiedyś do nich dzwoniłem, to mi powiedzieli, że konsultacja u niech kosztuje 23 Euro( mogłem coś źle zrozumieć) a dzisiaj Pani mi powiedziała, że konsultacja u tego lekarza, u którego chce się konsultować kosztuje około 100 Euro plus ewentualne koszty zdjęć rtg. Nazbierałem sobie 500 złotych, żeby pojechać na taką konsultację i teraz nie wiem skąd wziąć te 100 Euro. Jak nie nazbieram to odwołam konsultację. To szyna jest naprawdę zła. Bolą mnie od niej dziąsła. Przeczytałem, że człowiek, który lata tanimi liniami lotniczymi o nazwie Ryanair może mieć przy sobie bagaż o wadze nie większej nić 10 kilogramów i największym wymiarze ( nie pamiętam pozostałych) nie przekraczającym 55 centymetrów (czyli mój plecak, do którego wstawiłem ostatnio nowy zamek nadaje się do podróżowania tymi liniami). Dziękuję.



Marcin

niedziela, 6 lutego 2011

Zdjęcia z Himalajów

Dobrze jest przebywać wśród ludzi, którzy mają wiarę.

Człowiek potrzebuje spotkania z takimi ludźmi. I naprawdę.

Chodzi mi o takich, którzy mają jakieś marzenia i chcą je wprowadzać w czyn a nie takich, którzy siedzą i mówią, że nic nie ma sensu.

Zobaczyłem dobre zdjęcia z Himalajów. Jakiś człowiek zorganizował trekking wokół Annapurny ( 8089 metrów) i zamieścił zdjęcia w Internecie. Takie coś daje mi energię do działania. Myślę sobie: Chciałbym kiedyś tam być.

Widzieć te widoki. Góry wymagają od człowieka. Na każdy szczyt trzeba zapracować. Gdy człowiek jest w mieście, to często tęskni do gór. Ale kiedy w górach dopadnie nas zła pogoda, to czasami mamy dosyć i tęsknimy do ciepłego miejsca.

Góry dają człowiekowi siłę. Człowiek idzie tam walczyć ze swoją słabością. Myślę, że góry w języku symbolicznym mogą oznaczać miejsce, które odwiedzamy po to, żeby się sprawdzić. Albo uda nam się przejść jakiś trudny szlak i przeżyjemy ( wtedy będziemy silniejsi, bo pokonamy swoją słabość), albo zginiemy. Pisałem już nie raz, że dawniej góry postrzegane były jako miejsce święte, jako mieszkanie bogów. Były tajemnicze i niedostępne.



Pomyślałem sobie, ze warto się czasem zastanowić, czy mamy radość z tego co aktualnie robimy, bo jeśli nie mamy radości, to warto coś zmienić. Człowiek potrzebuje radości. Czasem warto sobie zadać pytanie: Dlaczego u mnie w życiu nie ma radości?



Dziękuję.



Marcin

sobota, 5 lutego 2011

Dzień spędzony w domu

Dzień spędzony w domu. Wstałem późno (9:15), mimo, że nastawiałem budzik na godzinę 7:00. Robiłem pranie ( moja pralka przy wirowaniu pracuje bardzo głośno, boję się, że mi rozpędzony wirnik wyskoczy z łożysk, czy nie wiem jak to nazwać. Mam starą pralkę firmy Polar). Jadłem obiad. Odkurzyłem pokój. Czuje złe dolegliwości w okolicach prawego stawu skroniowo-żuchwowego i naprawdę czuję. Robiłem ćwiczenia rozciągające. Przeczytałem, że każdy człowiek powinien robić ćwiczenia rozciągające, ponieważ dzięki nim nasze narządy ruchu dobrze funkcjonują. Nie lubię tak siedzieć w domu, ale co mam robić. Napisałem sobie tekst do Pani Doktor pierwszego kontaktu. Myślę, że ta nowa szyna odciążająca staw nie jest dla mnie dobra. Niby wygląda tak samo, jak ta stara, ale ma nierówności, których tamta nie ma. Niektóre różnice w budowie szyny są ciężko dostrzegalne gołym okiem. Nie wiem i nie wiem. Poczytałem trochę tekst profesora Jeffreya Okesona „Leczenie dysfunkcji narządów żucia i zaburzeń zwarcia”. Przeczytałem, że obrazowanie przy pomocy Rezonansu Magnetycznego jest lepsze od Tomografii Komputerowej, bo pacjent nie przyjmuje dawki promieniowania. Przeczytałem o mięśniach, z którymi są problemy przy zaburzeniach stawu skroniowo- żuchwowego: miesień skroniowy, żwacz, mięśnie tylne ( szyi), mostkowo-obojczykowo- sutkowy, płatowate głowy, czworoboczny ( bark), skrzydłowe. W obrębie tych mięśni mogą pojawić się dolegliwości bólowe, tkliwość, napięcie przy problemach stawowych. Przeczytam, że mięśnie są wyposażone w różnego rodzaju mechanizmy obronne. Jeśli coś się dzieje w stawie, mięśnie się kurczą w celu usztywnienia uszkodzonego stawu. To się nazywa chyba szynowanie zabezpieczające.



Dziękuję



Marcin

piątek, 4 lutego 2011

Myślę, że nie żyjemy w najgorszych czasach

Myślę, że nie żyjemy w najgorszych czasach. Kiedyś słuchałem wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Ten polityk. Stracił brata.

Kiedyś słuchałem. Kiedyś… Kiedyś słuchałem. Słuchałem. Kiedyś. No Kiedyś… słuchałem wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Nie wiem czy się z nim zgadzam. Nie wiem jakie on ma poglądy. Mało interesuję się polityką. Najczęściej jest tak, że PIS narzeka na PO a PO narzeka na PIS.

On powiedział, że nie żyjemy w najgorszych czasach. Myślę, że miał rację. Jeśli ci co uczą historii mówią prawdę, to bywały trudniejsze okresy. Teraz jest trochę możliwości. Jesteśmy wolnymi ludźmi. Nikt nie zabiera nam wolności. Za komuny była Godzina Policyjna. Teraz jak się chce, to się wychodzi wieczorem. Nikt nas nie ogranicza. Nie jest idealnie, ale czasy nie są najgorsze.

Gdybym żył za komuny, to bym stąd wyjechał. Dziwię się rodzicom, że nie wyjechali z Polski. Po co się narażać na stresy? Lepiej żyć spokojnie w jakieś Australii.

Obecnie mamy możliwości. Nie ma wojny. Są kraje gdzie nagminnie łamie się prawa człowieka. Są kraje, w których jest wojna, giną niewinni ludzie. Są kraje, gdzie służba medyczna jest na bardzo niskim poziomie i większość ludzi umiera z głodu.

U nas mamy biblioteki. Możemy czytać. Możemy coś budować. (Na przykład jacht pełnomorski - teoretycznie da się to zrobić).

Nie jest idealnie, ale nie jest najgorzej. Są kraje, które lepiej funkcjonują niż Polska. To na pewno. Są kraje bogatsze.

U nas ludzie po okresie komunistycznym są nieufni. Socjalizm skłócił Polaków i podzielił na tych co byli posłuszni partii komunistycznej i na tych co się przeciwstawiali. Ludzie starsi noszą jeszcze w sobie znamiona tego podziału. Dla młodych nie jest istotne, czy ktoś dawniej donosił, czy nie donosił, czy współpracował, czy nie. Starsi jeszcze o tym mówią, jeszcze pamiętają, kto był, po której stronie barykady.

Niektórzy starsi pamiętają nawet Drugą Wojnę Światową. Do dzisiaj wspomina się zbrodnie w obozach koncentracyjnych, bo to było coś bardzo złego, wstrząsającego. Wtedy nie zabijano pojedynczych osób. Co jest nie dopuszczalne, bo nikt nie może decydować o zdrowiu i życiu drugiego człowieka. Wtedy zabijano masowo. Czasem jak o tym myślę, to się zastanawiam, jak to było możliwe, żeby tyle osób brało udział w masowych mordach i nikt się temu nie przeciwstawił.

Ja jestem przeciwnikiem wszelkich wojen. Myślę, że wojny nie są dobre. Wojna zagraża dobremu funkcjonowaniu rodziny. Powstaje niebezpieczeństwo. Należy uciekać od wszelkich wojen.

Człowiek chorujący nie ma racji bytu podczas wojny. Na wojnie mogą przetrwać najsilniejsi fizycznie. Uważam, że ludzie chorzy, starsi, cierpiący też są potrzebni. Każdy jest potrzebny.

Nie żyjemy w najgorszych czasach, ale można wiele poprawić, żeby było lepiej. Można porawić służbę zdrowia. Dofinansować, żeby nie trzeba było tak długo czekać na wizytę do specjalisty. I mogę sobie tak myśleć.

Dziękuję.



Marcin

czwartek, 3 lutego 2011

Wizyta u neurologa na NFZ

Byłem u neurologa na Narodowy Fundusz Zdrowia. Doktor przyjął mnie mimo, że skończył już przyjmowanie ( spóźniłem się, bo zbyt późno wstałem. Miałem wizytę na godziznę 9:20 a przyjechałem tam o godzinie 9:39 . Doktor chciał mnie przyjąć mimo spóźnienia, ale się okazało, że nie ma mnie na liście pacjentów zarejestrowanych na dzisiaj. Poszedłem do rejestracji i się okazało, że ktoś mnie przerejestrował z 3.02.2011 na 14.03.2011 do innego lekarza.). Panie w rejestracji, gdy się zorientowały, że naprawdę byłem zarejestrowany na dzisiaj, poprosiły lekarza, który już poszedł na oddział szpitalny, żeby wrócił i mnie skonsultował. Doktor wrócił. Przeczytał dokładnie mój opis choroby. Zbadał mnie: odruchy na rękach, kolanach, brzuchu. Na stopach. Wodzenie gałki ocznej. Dotykanie nosa z zamkniętymi oczami. Stawanie na palcach. Przysiad ( strzeliło mi lewe kolano). Klękanie na łóżku twarzą do ściany. Kazał wyszczerzyć zęby. Ruszanie językiem na boki. Wyciąganie rąk przed siebie. Odruchy z tyłu stopy. Powiedział, że 1) Diagnostyka dystrofii mięśniowej wymaga przebywania na zamkniętym oddziale neurologicznym. ( źle jest według niego pisać skierowanie do Poradni Neurologicznej w przypadku podejrzenia dystrofi. Trzeba kierować na oddział neurologiczny) 2) Nie ma żadnych cech niedowładu i osłabienia mięśni. Nie ma cech dystrofii 3) Nie ma cech ogniskowego uszkodzenia układu nerwowego. 4)Pytał: Czy robiłem sobie rezonans głowy? 5) Neurolog nie może pomóc w dolegliwościach stawu skroniowo-żuchwowego. 6) Istnieje schorzenie, w którym ludzie zamykają oczy o nazwie Blefarospazmus, ale u mnie to nie jest to. 8) Co to znaczy, że zamykam oczy czynnościowo? Nie z przyczyn organicznych. 9) Jeżeli jest ucisk na nerw, to miesień może w ogóle nie działać ( Pytałem o sytuację, w której głowa kości żuchwy z powowdu tyłożuchwia uciska na struktury nerwowe za stawem skroniowo-żuchwowym). Napisał mi zaświadczenie: „ Pacjent od wielu lat chory z powodu wady zgryzu. Czynnościowo zamyka oczy. Nerwowy ośrodkowy i obwodowy układ bez zmian ogniskowych i ubytkowych. Pacjent nie wymaga diagnostyki neurologicznej. Proponuję ewentualną konsultację w Poradni Zdrowia Psychicznego.”.

Dlaczego ja zamykam oczy? Po pierwsze neurolodzy, u których byłem twierdzą, że nie zamykam oczu z przyczyn organicznych ( z powodu uszkodzenia nerwów, czy mięśni). Myślę, że przy zaburzeniach stawu skroniowo-żuchwowego i tyłożuchwiu mogą być podrążnione struktury nerwowe wokół stawu i to może powodować jakieś zburzenia w obrębie twarzy. Po drugie zaburzenia stawu skroniowo-żuchwowego połączone z poważną wadą zgryzu( tyłożuchwie) dają bardzo nieprzyjemne objawy w obrębie twarzy( trzeba pilnować, żeby dzieci wykonywały odpowiednie ćwiczenia w młodości, korygujące zgryz oraz nosiły ruchome aparatu i leczyły się ortodontycznie, bo potem w życiu dorosłym powstaje bardzo duży problem. Taki człowiek źle się czuje, trudno mu cokolwiek zrobić) , szyi, karku, barków i narządów zmysłowych: mięśnie się napinają ( barki, szyja, twarz, klatka piersiowa), napięcie mieśni daje bardzo złe samopoczucie, człowiek czuję różnego rodzaju przeszkadzanie, aparat mowy nie jest dobrze rozwinięty, są trzaski, szumy uszne, nadwrażliwość dzwiękowa, źle się słyszy (ostatnio cytowałem książkę profesora Okesona w której na stronie 213 jest wytłumaczone jakie mogą być przyczyny złego słyszenia przy zaburzeniach stawowych). W obliczu tak dużej liczby nieprzyjemnych doznań, człowiek, który chce dobrze odbierać i słyszeć otoczenie musi dokonać wyboru między różnymi drogami zmysłowymi odbierania rzeczywiwtości. Żeby dobrze słyszeć zamykam oczy. Trudniej jest się skoncetrować człowiekowi, któremu coś przeszkadza i wtedy dokonuje on pewnej selekcji zmysłowej. Przyzwyczaja się do słuchania z zamkniętymi oczami. Każdemu człowiekowi dobrze się słucha z zakniętymi oczami ( zdrowemu też). Wtedy najlepiej się analizuje dźwiek, bo nic nas nie rozprasza.Ruch rozprasza człowieka. Jedna Pani doktor Ortodonta mi mówiła, że 90 % ludzi utrzymuje kontakt wzrokowy w kontaktach międzyludzkich. Mówiła, że ja zamykam oczy. Ja zauważyłem, że kontakt wzrokowy utrzymują w szczególności te osoby, które mają w pełni zdrowy aparat mowy ( zęby, dziąsła, dobry zgryz, dobrze rozwinięte mięśnie aparatu mowy, staw skroniowo-żuchwowy, nic ich nie boli w okolicach twarzy i nic im nie przeszkadza). Nie mają żadnych problemów z nerwami twarzowymi i zmysłami ( ze słuchem) oarz dobrze im się oddycha przez nos. Ludzie, którzy gorzej słyszą, niechętnie utrzymują kontakt wzrokowy. Takie mam obserwacje, ale się mogę mylić. Ja mam jeszcze ciężkość z oddychaniem przez nos. Ciągle oddycham przez usta. Co jest spowodowane wadą zgryzu (przy wadach zgryzu luzie oddychają przez usta) i krzywą przegrodą nosową z tyłu ( może jeszcze nieleczona alergia).

Moim zdaniem warto przemyśleć to czy ludziom z poważnymi wadami zgryzu, które dają bardzo nieprzyjemne objawy i zaburzeniami stawu skroniowo-żuchwowego przyznawać renty, lub niepełnosprawność. Moim zdaniem takiemu człowiekowi, żyje się trudno. Schorzenia te mogą powodować poważne ograniczenia jeśli chodzi o funckjonowanie takiego człowieka w życiu społecznym. Takie jest moje zdanie i mogę takie zdanie mieć.

Dziękuję



Marcin

środa, 2 lutego 2011

Trochę myślenia o rodzinie.

O której godzinie dzisiaj wstałem? Około dziewiątej.



Wżyciu są zawsze dwa wyjścia:

Albo się zginie,

albo się przetrwa.

Na pewno ciężko się żyje

W samotności

Ale da się żyć

w samotności

Ale ciężko

Człowiek z natury dąży do tego, żeby być z kimś



Myślenie o rodzinie.

Rodzina to jest taka komórka społeczna, która przekazuje życie. Bierze udział w przekazywaniu życia. Rodzina powinna być silna. Dobrze jest gdy rodzina jest silna. Nie wiem jaka jest tego przyczyna, ale chyba ten system socjalistyczny osłabił w ludziach myślenie rodzinne. Ważniejsza jest kariera i sukces osobisty niż rodzina, niż zakładanie rodziny. Mało jest myślenia rodzinnego. Dużo jest ludzi żyjących w pojedynkę, stawiających na karierę. Ważne są pieniądze. Jak ktoś nie ma pieniędzy to się nie liczy. Nie docenia isę rodziny. Czasem ludzie nie mają do siebie szacunku. Nie wszędzie tak jest, ale tak jest. Kiedyś ludzie musieli się zmagać z trudnościami i te trudności ich jednoczyły. Wspierali się nawzajem. Budowali domy, polowali, uprawili ziemię. Była większa rola wspólnoty. Wydaje mi się, że człowiek z natury tęskni do życia wspólnotowego. Żeby być razem.

Rodzina to grupa osób o różnym wieku, którzy żyją obok siebie. Człowiek ma różne potrzeby i te potrzeby są dobrze zaspokajane w rodzinie, dlatego dobrze się żyje w rodzinach, jeśli tylko te rodziny są dobre.

Pojedynczy człowiek ma mało siły. Trudno jest się przebić w pojedynkę. Łatwiej żyć we wspólnocie osób, która się nawzajem wspiera, czyli w rodzinie.

Dziękuję





Marcin

Marcin (22:07)

Wypowiedź Tomasza

Wypowiedź Tomasza, który opisał swoje objawy ze strony stawu skroniowo-żuchwowego i wysłał do mnie przy pomocy poczty internetowej:



"Z powiekami nie mam rzadnych problemów,natomiast czasem czuję dyskomfort w lewym oku.Z wodzeniem nie mam żadnych problemów.Nie czuję też żadnego dyskomfortu w skroni.Bardzo mi przykro z powodu twoich dolegliwości ,nie wiem kto mógłby ci pomóc,ponieważ nikt nie był w stanie pomóc mi.Nie spotkałem na swojej drodze lekarza ,który kompleksowo i z zaangażowaniem zajął by się moim problemem.Mam czasami szumy uszne,czasami bolą mnie uszy,czuje trzaski podaczas przełykania oraz poruszania żuchwą.Mam też napięcią mieśni w obrębie twarzy i karku. Ogólnie bardzo nieprzyjemne objawy.Nikt mi nigdy nie polecił żadnego ćwiczenia na moje dolegliwości ze stawami.A byłem u wielu lekarzy.Sam zacząłem teraz ćwiczenie ,które to bie polecono oraz kupiłem sobie magnez z witaminą b6. Naprawdę cię rozumiem jak bardzo to wpływa negatywne na normalne funkcjonowanie."



Dziękuję



Marcin

wtorek, 1 lutego 2011

Znowu tekst profesora Okesona.

Pożyczyłem sobie książki z Biblioteki Akademii Medycznej przy ulicy Parkowej 11. Oddałem książki, które pożyczałem ponad tydzień temu. Dzisiaj odebrałem logopedię z ćwiczeniami, „Leczenie dysfunkcji narządów żucia i zburzeń zwarcia” Profesora Jeffrey’a Okesona i „Zarys Współczesnej Ortodoncji” Ireny Karłowskiej. Byłem tam rowerem. Trochę przeglądałem tekst Okesona o leczeniu dysfunkcji narządu żucia. Czytając to zdałem sobie sprawę, jak złożony jest to problem. Problem dotyczy nie tylko nieprawidłowości w samym stawie (na przykład przemieszczeni krążka wewnątrz stawowego albo zapalenie w stawie), czy też zaburzeń zgryzowych ( starte zęby, jakieś nierówności lub wada zgryzu), ale też wszystkich mięśni wokół żuchwy( żwacz, miesień skroniowy, skrzydłowy), na głowie, na szyi, na barkach ( miesień czworogłowy).

Dla mnie to jest poważny problem zdrowotny, który utrudnia mi życie. Jestem młodym człowiekiem i mógłbym korzystać z życia a czuje się fatalnie. Szukam sposobów, żeby sobie pomóc.

Profesora Okeson opisuje jak powinna wyglądać procedura badania ludzi z zaburzeniami stawu skroniowo-żuchwowego. U niego to jest dosyć długi i skomplikowany proces. W Polsce na pewno nie jest on w całości realizowany. Nawet w połowie nie jest. Czytałem, że badanie powinno zaczynać się od wywiadu, wykonania szeregu różnych badań ( nie tylko rtg stawu przy otwartych i zamkniętych ustach, ale wiele innych badań. U nas we Wrocławiu robiono, mi tylko RTG stawu przy otwartych i zamkniętych ustach), nie przeczytałem wszystkiego dokładnie, bo nędznie się czuje i książka jest długa a mam ją dopiero od kilku godzin. Czytałem o badaniach nerwów twarzowych, czytałem o badaniach mięśni. Których u nas się nie wykonuje.

Znalazłem fragment, w którym profesor Okeson opisuje od czego biorą się zaburzenia słuchu, przy problemach ze stawem ( Ja chodziłem do wielu laryngologów i nikt nie wiedział jak mi pomóc). Nikt nie wiedział co mi jest. Na stronie 213 w tekście Okesona znajduje podrozdział pod tytułem „Objawy ze strony narządu słuchu”: „…Jednym z takich objawów mogą być dolegliwości w obrębie ucha, na przykład jego ból. Ból odczuwany jako ból ucha może być w rzeczywistości bólem stawu skroniowo-żuchwowego, odczuwany nieco bardziej ku tyłowi. Jamę stawu skroniowo-żuchwowego od przewodu słuchowego zewnętrznego i ucha środkowego oddziela tylko cieniutki obszar kości skroniowej. Bezpośrednie sąsiedztwo anatomiczne, jak również podobne pochodzenie filogenetyczne i unerwienie może spowodować, iż pacjent ma poważne problemy ze zlokalizowaniem dolegliwości bólowych. Pacjenci często skarżą się także na uczucie „ pełności” w uchu lub „ „Zatkanie” ucha. Obydwa objawy można wyjaśnić analizując stosunki anatomiczne. Trąbka Eustachiusza łączy jamę ucha środkowego z nosogardzielą ( to jest tylnym fragmentem gardła). Podczas połykania podniebienie miękkie jest unoszone ku górze, odgradzając nosogardziel. Przy unoszeniu podniebienia dochodzi do skurczu mięśnia napinacza podniebienia. Działanie to rozciąga Trąbkę Eustachiusza, wyrównując ciśnienie między uchem środkowym i gardłem. Gdy mięsień ten nie do końca prawidłowo spełnia swą funkcję, pojawia się uczucie zatkania ucha. Miesień napinacz błony bębenkowej, przyczepiający się do niej, jest kolejnym mięśniem, który może przyczynić się do objawów związanych z narządem słuchu. W jamie ucha środkowego może powstać podciśnienie, jeśli błony śluzowe tej jamy wchłoną nieco tlenu z powietrza atmosferycznego. W następstwie powyższego dochodzi do pociągnięcia błony bębenkowej do wewnątrz, czyli do jej retrakcji, co zmniejsza napięcie mięśnia ją naprężającego. To z kolej wzbudza ów mięsień na drodze odruchowej, a także miesień naprężacz podniebienia, czego efektem jest wzrost ich napięcia, a to z kolei powoduj otwarcie trąbki Eustachiusza podczas następnego aktu połykania. Pacjenci z zaburzeniami czynnościowym URNŻ donoszą także o dzwonieniu w uszach i zawrotach głowy. Niektórzy zgłaszają również upośledzenie słuchu, co może być następstwem szynowania zabezpieczającego w obrębie mięśnia napinacza błony bębenkowej. Gdy mięsień ten się kurczy, błona bębenkowa ( bębenek) ulega skurczowi i wzmożonemu naprężeniu. Mięsień napinacz błony bębenkowej, podobnie jak mięsień napinacz podniebienia miękkiego, jest unerwiony przez piąty nerw czaszkowy ( czyli nerw trójdzielny). Dlatego też każda impulsacja związana z bólem głębokim i przewodzona dośrodkowo za pośrednictwem włókien tego nerwu może powodować zmiany w funkcjonowaniu narządu słuchu i wywołać nieprzyjemne objawy.” [ „Leczenie dysfunkcji narządu żucia i zaburzeń zwarcia” Jeffrey P. Okeson, s. 213].

Czuję się nędznie. Jakaś ta nowa szyna nie stabilna jest. Trochę się boję , żeby mi nie wróciły objawy od tej niestabilnej szyny, bo czasem wracają objawy i naprawdę. Jak tak długo miałem to złe słyszenie i inne zaburzenia, że mam trochę uraz. Bo to jednak długo trwało i było nieprzyjemne. Choć teraz nie czuje się dużo lepiej. Mam 28 lat i od dziesięciu lat leczę się na coś co dopiero w październiku 2009 okazało się zaburzeniami stawu skroniowo-żuchwowego. Mój wniosek jest taki, że w Polsce ( przynajmniej we Wrocławiu) służba zdrowia nie jest na najwyższym poziomie, albo jakaś niedofinansowana. Chce mi się za granicę uciekać. Chociaż naprawdę czuję się nędznie i nie ma kasy. Dobrze, że w ogóle mi dano szynę odciążającą staw. To było naprawdę dobre posunięcie. Mam ojca w ciągu alkoholowym. Człowiek leży i śpi. Co jakiś czas zamawia telefonicznie wódkę. Żeby mu dowozili taksówką. Przed chwilą zamówił i dlatego o tym napisałem, bo usłyszałem jak zamawia. A oni mu dowożą. Płaci za to chyba z 50 złotych z każdym razem, jak nie więcej. I sprzedają mu alkohol mimo, że jest nietrzeźwy, bo kasa jest dla nich najważniejsza. A podobno osobom nietrzeźwym alkoholu sprzedawać nie wolno.

Daję do posłuchania starą piosenkę. http://www.youtube.com/watch?v=VWk_c6z7LSo

Pozdrawiam wszystkich czytelników mojego bloga i życzę dobrej nocy. Dziękuję.



Marcin