piątek, 4 lutego 2011

Myślę, że nie żyjemy w najgorszych czasach

Myślę, że nie żyjemy w najgorszych czasach. Kiedyś słuchałem wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Ten polityk. Stracił brata.

Kiedyś słuchałem. Kiedyś… Kiedyś słuchałem. Słuchałem. Kiedyś. No Kiedyś… słuchałem wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Nie wiem czy się z nim zgadzam. Nie wiem jakie on ma poglądy. Mało interesuję się polityką. Najczęściej jest tak, że PIS narzeka na PO a PO narzeka na PIS.

On powiedział, że nie żyjemy w najgorszych czasach. Myślę, że miał rację. Jeśli ci co uczą historii mówią prawdę, to bywały trudniejsze okresy. Teraz jest trochę możliwości. Jesteśmy wolnymi ludźmi. Nikt nie zabiera nam wolności. Za komuny była Godzina Policyjna. Teraz jak się chce, to się wychodzi wieczorem. Nikt nas nie ogranicza. Nie jest idealnie, ale czasy nie są najgorsze.

Gdybym żył za komuny, to bym stąd wyjechał. Dziwię się rodzicom, że nie wyjechali z Polski. Po co się narażać na stresy? Lepiej żyć spokojnie w jakieś Australii.

Obecnie mamy możliwości. Nie ma wojny. Są kraje gdzie nagminnie łamie się prawa człowieka. Są kraje, w których jest wojna, giną niewinni ludzie. Są kraje, gdzie służba medyczna jest na bardzo niskim poziomie i większość ludzi umiera z głodu.

U nas mamy biblioteki. Możemy czytać. Możemy coś budować. (Na przykład jacht pełnomorski - teoretycznie da się to zrobić).

Nie jest idealnie, ale nie jest najgorzej. Są kraje, które lepiej funkcjonują niż Polska. To na pewno. Są kraje bogatsze.

U nas ludzie po okresie komunistycznym są nieufni. Socjalizm skłócił Polaków i podzielił na tych co byli posłuszni partii komunistycznej i na tych co się przeciwstawiali. Ludzie starsi noszą jeszcze w sobie znamiona tego podziału. Dla młodych nie jest istotne, czy ktoś dawniej donosił, czy nie donosił, czy współpracował, czy nie. Starsi jeszcze o tym mówią, jeszcze pamiętają, kto był, po której stronie barykady.

Niektórzy starsi pamiętają nawet Drugą Wojnę Światową. Do dzisiaj wspomina się zbrodnie w obozach koncentracyjnych, bo to było coś bardzo złego, wstrząsającego. Wtedy nie zabijano pojedynczych osób. Co jest nie dopuszczalne, bo nikt nie może decydować o zdrowiu i życiu drugiego człowieka. Wtedy zabijano masowo. Czasem jak o tym myślę, to się zastanawiam, jak to było możliwe, żeby tyle osób brało udział w masowych mordach i nikt się temu nie przeciwstawił.

Ja jestem przeciwnikiem wszelkich wojen. Myślę, że wojny nie są dobre. Wojna zagraża dobremu funkcjonowaniu rodziny. Powstaje niebezpieczeństwo. Należy uciekać od wszelkich wojen.

Człowiek chorujący nie ma racji bytu podczas wojny. Na wojnie mogą przetrwać najsilniejsi fizycznie. Uważam, że ludzie chorzy, starsi, cierpiący też są potrzebni. Każdy jest potrzebny.

Nie żyjemy w najgorszych czasach, ale można wiele poprawić, żeby było lepiej. Można porawić służbę zdrowia. Dofinansować, żeby nie trzeba było tak długo czekać na wizytę do specjalisty. I mogę sobie tak myśleć.

Dziękuję.



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz