środa, 9 lutego 2011

Ropne zapalenie ozębnej

Miałem ból zęba. Pojechałem rowerem do stomatologa na oisiedlu. Powiedział mi, że jest godzina 12:30, ma pacjenta, żebym przyjechał o godzinie 13:30. Przyjechałem. Dałem mu opis swojego bólu. Przeczytał. Powiedział, że nie ma klisz do Rentgenu, że klisze będą albo wieczorem albo jutro. Ostukał zęba i stwierdził, że to boli ząb 2/6 ( ja napisałem w opisie, że 2/5, bo się pomyliłem). Kazał zrobić zdjęcie. Mówił, że u niego leczenie kanałowe kosztuje 450 złotych ze wszystkim. Pojechałem na plac Solidarności. Zrobiłem zdjęcie za 15 złotych. Pojechałem do przychodni, która dawniej miała podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pani powiedziała, że u niech nie ma możliwości leczenia na Narodowy Fundusz Zdrowia i trzeba czekać godzinę, do stomatologa prywatnego. Powiedziała ( niebieskooka w okularach), że oni mają też przychodnie gdzie indziej i że tam leczą na Narodowy Fundusz Zdrowia. Pojechałem tam. Po drodze pytałem o drogę. Niebieskookiej kobiety na Nowym Dworze kazała mi jechać prosto i w prawo. Starszy mężczyzna powiedział mi, że tą drogą dojadę do ulicy, której szukałem, ale tam się zaczyna od numeru 176 chyba ( faktycznie tak było). Pani w rejestracji w przychodni powiedziała mi, że trzeba czekać. Kazała mi podpisać kartę pacjenta i zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Przyjęła mnie pani doktor, która pytała: Czy przyszedłem sam? ( może jak się ma ból zęba, to dobrze przyjść z kimś). Zrobiła mi przegląd zębów. Zobaczyła zdjęcie rtg zęba. Powiedziała, że jest w zębie 2/6 ( niedawno leczonym) ropne (krwista ropa) zapalenie ozębnej i że ząb nadaje się do leczenia kanałowego, albo do usunięcia. Pytała, czy ból promieniował mi do ucha? Powiedziała, że u nich leczenie kanałowe kosztuje 250 złotych i mogę się zarejestrować na wizytę w przyszłym tygodniu a jak nie mam pieniędzy to mam jechać na Krakowską 26 do studentów. Powiedziała, że gdybym miał gorączkę, albo czuł jakieś rozpieranie, to mam wziąć doustnie antybiotyk. Ona przepłukała ząb ( dała chyba lekarstwo) i założył tymczasowy fleczer. Pytała, czy ból dalej jest. Powiedziałem, że przy dotykaniu, powiedziałą, że powinien przechodzić ból. Powiedziała, że temu panu trzeba pomóc wyjść i asystentka mnie poprowadziła do wyjścia.

Słuchałem dzisiaj fragmentu jakiegoś programu telewizyjnego (Wiadmości). Podobno bezrobocie w Polsce sięga już 13 % ( mimo, że jest przyrost gospodarczy). Od maja mają być otwarte dla Polaków rynki pracy w Niemczech i Austrii. Jedna Pani się wypowidała w telewizji, że nawet jak się szuka pracy jako sprzątaczka, to ciężko ją znaleźć.

Dziękuję.



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz