wtorek, 31 sierpnia 2010

Raport z dnia

Co się działo u Doktora Stomatologa? (wizyta ósma rano). Jestem zarejestrowany na przyszły poniedziałek do stomatologa do Pani doktor na godzinę 8:30 (kontynuacja leczenia) . Ile zapłaciłem za wizytę? 210 złotych. Co mi robił? Piaskowanie za 100 zł ( żeby widać było ubytki, bo miałem osad). Wymienił mi tlenek cynku z eugenolem, na światłoutwardzalny materiał o nazwie Ultrablend ( w prawej górnej piątce). Włożył mi jedno wypełnienie światłoutwardzalne za 80 złotych, bo powiedział, że wypełnienie amalgamatowe w takim małym ubytku się nie utrzyma, chyba, że chcę poszerzać dziurę kosztem zdrowej części zęba. Włożył mi jeden amalgamat. Powiedział, że w zębach przednich do kła można zakładać glacjonomery (chemoutwardzalne, bez amalgamatu). Źle jest mieć powyżej 13 amalgamatów w buzi według doktora. Więcej się zjada rtęci niż przechodzi do organizmu z amalgamatu. ( Co on mi powiedział?) Miałem piasek na buzi i musiałem pójść do łazienki zmyć piasek po wizycie. Co podpisałem? Kartę pacjenta i zgodę na przetwarzanie danych (Wymóg NFZ według pani z rejstracji).



Co się działo u doktor Teresy? (Wizyta na godzinę siedemnastą). Pojechałem tam rowerem. Koło Carefoure’a zaczęło padać. Miałem płaszcz przeciwdeszczowy. Zostawiłem rower na dole. Wjeżdżałem windą z jakimś mężczyzną, który mi przytrzymał drzwi wejściowe. Wszedłem do gabinetu doktor Teresy. Zostawiłem płaszcz na wieszaku. Wszedłem do wnętrza gabinetu. Zobaczyłem doktor Teresę. Pani stomatolog, która leczyła pacjenta w gabinecie kazała mi poczekać. Doktor Teresa mnie poprosiła. Powiedziała, że ma moje modele szczęk. Co ona mi powiedziała? Powtórzyła to, co mówiła ostatnio, że dobrze by było wyrwać górne ósemki. Górne ósemki wyrosły policzkowo (od strony policzka). Tylna bruzda ósemek jakoś źle wpływa według doktor Teresy na połykanie u mnie. Przeszkadza w połykaniu. 2) Ona radzi, żeby nie robić leczenia zespołowego ortodontyczno-chirurgicznego, tylko spróbować leczenia ortodontycznego-kompensacyjnego, bo wtedy unika się ciężkiego zabiegu operacyjnego na żuchwie. Uważa jednak, że po operacji osteotomii strzałkowej żuchwy będzie lepszy efekt estetyczny, niż po leczeniu kompensacyjnym. 3) Według niej nie ma złego wpływu na zdrowie plomb amalgamatowych. Mówiła mi, że firmy farmaceutyczne, którym zależało na sprzedaniu materiału do wypełnień światłoutwardzalnych rozpuściły plotkę o rzekomym złym wpływie amalgamatu na zdrowie. Doktor Teresa uważa, że nie ma złego wpływu amalgamatów. 4) Nie pamiętała mojego zdjęcia stawu skroniowo-żuchwowego. Mówiła, że ona widzi bardzo dużo zdjęć stawu skroniowo-żuchwowego i nie pamięta wszystkich. Jutro mam konsultację u profesora. Doktor Teresa dała mi modele moich szczęk. Zapłaciłem 30 złotych za modele szczęk.

Dobrze by było gdybym sobie kupił długie spodnie do jazdy rowerowej. Może jakieś bojówki?

I na koniec pytanie: Dlaczego tylu ludzi na całym świecie jest tak mocno przekonanych o tym, że Bóg istnieje? We wszystkich kulturach pojawiało się i pojawia sie zagadnienie Boga? Dlaczego? Przecież mogło by to się nie pojawić.

Dziękuję.



Marcin

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Mielno

Dwóch kolegów i jedna koleżnka z duszpasterstwa podjechali pod mój dom około godziny trzeciej w nocy, dnia 28.08.2010(sobota). Zapakowałem swój plecak na tylne siedzenie i pojechaliśmy nad morze. Jechaliśmy przez Poznań i Koszalin (chyba). Po drodze widzieliśmy wypadek samochodowy. To była na początku trasy. Koło jakiejś stacji benzynowej. Rozpędzony bus uderzył wyjeżdżający spad stacji samochód osobowy(chyba). Zatrzymaliśmy się. Kolega postawił swój odblaskowy trójkąt w celu zatrzymania rozpędzonych samochodów. Była ciemno. Kierowcy pojazdów nie widzieli znajdującego się na środku drogi samochodu osobowego. Potrącali rozrzucone po jazdni części pojazdu. Wewnątrz samochodu osobowego znajdował się ranny kierowca samochodu ( widać było, że się rusza). Dowiedzieliśmy się, że na stacji benzynowej zadzwoniono po pogotowie i policję. Pamiętam, że kierowca przewróconego busa prosił, żebym mu kupił coś do picia. Jakąś wodą gazowaną. Dał mi dwadzieścia złotych. Kupiłem mu na stacji wodę gazowaną za dwa złote trzydzieści groszy. Pytałem: Jak on się czuje? Mówił, że boli go klatka piersiowa od pasów. Przyjechało pogotowie i policja. Nie pamiętam, o której godzinie przyjechaliśmy do Mielna. Po drodze mieliśmy dwa postoje. W Mielnie padał deszcz. Przez chwilę chodziliśmy po mieście i pytaliśmy o ceny noclegów. W dwóch pensjonatach, znajdujących się blisko plaży powiedziano nam, że cena noclegu od osoby za jedną dobę to 40 złotych. Miejsce na polu namiotowym dla jednej osoby było w cenie 15 złotych. Przy ulicy Chrobrego 18 właścicielka zgodziła się nam dać dwuosobowy pokój za 100 zł na jedną noc, dla czterech osób. Deszcz ustał. Wyszło słońce. Na niebie pozostały szare, kłębiaste chmury. Postanowiliśmy tam przenocować. Zanieśliśmy plecaki do pokoju i poszliśmy na plażę. Spacerowaliśmy po plaży. Robiłem zdjęcia. Kolega się wykąpał w morzu. Woda nie była bardzo zimna. Dało się pływać. Spacerowałem plażą w stronę Unieścia. Tomek, Liwia i Szymon poszli zjeść rybę do Unieścia ( miejscowość nadmorska na wschód od Mielna). Spotkaliśmy się w naszym pensjonacie. Poszedłem szukać kościoła. Znalazłem kościół. Kościół w Mielnie znajdował się na zachód od naszego miejsca noclegu. Msze Święte w niedzielę są w parafii w godzinach: 7:30, 9:00, 10:30, 12:00, 16:00, 20:00. Idąc do kościoła zrobiłem zakupy w hipermarkecie: Duży jogurt Jogobella, chleb krojony, dwa pasztety w cenie 7 złotych i cztery grosze. W parku robiłem ćwiczenia szerokiego wymawiania samogłosek. Poszedłem zrobić zdjęcia zachodu słońca na plaży. Na plaży spotkałem Liwię, Tomka i Szymona. Widziałem ludzi, którzy fotografowali zachód słońca. Widziałem dziewczynę, która przyszła na plażę oglądać zachód słońca.

Drugiego dnia padał deszcz. Chciałem iść do kościoła na godzinę 7:30. Zrezygnowałem. Chciałem iść na Mszę Świętą na godzinę 9:00. Nie zdążyłem. Tomek zawiózł nas samochodem na Mszę Świętą na na godziną 10:30. Po Mszy Świętej przestało trochę padać. Spakowaliśmy się. Pamiętam, że właścicielka pensjonatu, w którym spaliśmy, mówiła, że podczas sezonu wakacyjnego cena noclegu od jednej osoby, u niej w pensjonacie, przez jedną noc to 45-50 złotych. Ceny obniżają się po dwudziestym sierpnia. Opuściliśmy pensjonat. Pojechaliśmy do Unieścia. Byliśmy na plaży. Robiliśmy zdjęcia. Liwia, Tomek i Szymon jedli rybę, gofry i kupili rybę wędzona do domu. Widzieliśmy kuter rybacki wciągany na plażę. Wracając odwieźliśmy Liwię do Łodzi. Widziliśmy Bory Tucholskie. Mama Liwii poczęstowała nas kolacją (byliśmy tam po godzinie 22:00). Pod koniec trasy nasz kierowca przespał się przez trzydzieści minut. Około godziny piątej nad ranem dnia 30.08.2010 dojechaliśmy na Kozanów (dzielnica Wrocławia). Zdjęcia z wyjazdu są dostępne na mojej galerii internetowej. Dziękuję.



Marcin

piątek, 27 sierpnia 2010

Zupa i naleśniki

Dzisiaj zrobiłem zupę. Nie była to zupa przygotowywana przeze mnie od podstaw. Była to zupa z paczki. „Barszcz biały” firmy Winiary. Dostępny w sklepach internetowych w cenie 1 złotych 55 groszy. Należy zawartość torebki wlać do jednego litra zimnej wody (najlepiej jak woda znajduje się w garnku) . Rozmieszać. Podgrzewać na ogniu mieszając. … Po zagotowaniu, gotować przez pięć minut. Potem zupa jest gotowa. Myślałem, że będzie niesmaczna( bo była z paczki). Okazało się, że była dobra. Mocno kwaskowa. Nie wiem jaką zawartość odżywczą mają zupy z paczki. Na opakowaniach zup firmy „Winiary” jest napisane, że są bez konserwantów. Na drugie danie zrobiłem naleśniki. Dodałem za mało mąki. Rozlatywały się na patelni. Dodałem więcej mąki. Przestały się rozlatywać i zaczęły przybierać idealne kształty oraz łatwo było je przerzucać na drugą stronę. Do naleśników wkładałem ser biały rozrobiony ze śmiataną i cukrem oraz dżem wiśniowy. Naleśniki były przez ze mnie składane w trójkąty.

Zadzwoniłem do brata( około godziny 10:30). Brat mówił, że śpi, że mam zadzwonić później.

Miałem jechać z kolegami na weekend nad morzem. Słyszę, że pada deszcz. Chyba nie pojedziemy. Jutro jest sobota, czyli u mnie dzień rowerowy. Jeśli nie będzie padać, może gdzieś pojadę rowerem.

Dziekuję.



Marcin

Decyzja Powiatowego Zespołu do spraw Orzekania o Niepełnosprawności

Odebrałem dzisiaj decyzję w sprawie przyznania mi statusu osoby niepełnosprawnej. W pokoju numer 9 przy ulicy Strzegomskiej 6.

Skład mojego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności (dwie osoby): przewodniczący to lekarz medycyny, drugi członek to psycholog i jednocześnie doradca zawodowy. Jaka jest decyzja Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności? Postanowienie o niezaliczeniu do stopnia niepełnosprawności. Uzasadnienie: „Na podstawie przedłożonej przez stronę dokumentacji medycznej ( zaświadczenie od ortodonty o skomplikowanej wadzie zgryzu o charakterze szkieletowym, wymagającej leczenia zespołowego ortodontyczno-chirurgicznego, Zaświadczenie z Zakładu Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego przy ulicy Krakowskiej 26), a także w oparciu o przeprowadzone wywiady i badania fizykalne stwierdzono, iż skutki schorzeń nie obniżają w sposób istotny zdolności do wykonywania pracy, ani nie powodują istotnych ograniczeń w pełnieniu ról społecznych. Badany nie spełnia kryteriów oceny skutków naruszenia sprawności organizmu określonych w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 15 lipca 2003 w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności”. Mogę się odwołać od decyzji Powiatowego Zespołu Orzekania o Niepełnosprawności do Wojewódzkiego Zespołu w terminie 14 dni od otrzymania decyzji Powiatowego Zespołu Do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Pani, która przekazywała mi dokument w sprawie niepełnosprawności, powiedziała, że w przypadku złej sytuacji materialnej mogę prosić o pomoc u pracownika socjalnego w TOPS przy ulicy Średzkiej 42 w Leśnicy (bo pytałem o pomoc w przypadku złej sytuacji materialnej).

Ja wiem, że z tą wadą zgryzu i problemem ze stawem skroniowo-żuchwowym, ciężko mi się mówi, nie mogę zbyt dużo mówić (to jest przecież poważne ograniczenie, gdy człowiek nie może dużo mówić). Gdy idę do lekarza, to wszystko opisuję na kartkach. Moim zdaniem osoba, której ciężko się mówi i nie może za dużo mówić jest osobą, której trudnej znaleźć zatrudnienie, niż innym osobom i moim zdaniem taki problem z wadą zgryzu i stawem skroniowo-żuchwowym ogranicza możliwość pełnienia ról społęcznych. Jak można pełnić role społeczne, gdy człowiek nie może za dużo mówić? To naprawdę bardzo przeszkadza we wszystkim. Nie wiem czy będę się odwoływał od decyzji Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Może warto? Muszę o tym pomyśleć. Poczytałem sobie w Internecie rozporządzenie ministra(niecałe), o którym mowa w decyzji Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Dziękuję.



Marcin

czwartek, 26 sierpnia 2010

Film "Popiełuszko"

Film pod tytułem „Popiełuszko”. Oglądnąłem dzisiaj film pod tytułem „Popiełuszko”. Drugi raz. My żyjemy w czasach wolności. Każdy może robić to, na co ma ochotę. Wcześniejsze pokolenie, nie miało wolności. Oni musieli o wolność walczyć. Ja urodziłem się po Stanie Wojennym. Film „Popiełuszko” pokazuje ludzi, którzy walczyli o wolność dla nas. Gdyby nie polska organizacja o nazwie Solidarność możliwe, że żylibyśmy nadal w państwie socjalistycznym. To jest o ludziach, którzy przyczynili się do tego, że teraz mamy wolność. To jest historia księdza, który nie bał się mówić prawdy. Za to, że mówił prawdę został zabity. Człowiek ma w sobie potrzebę wolności. Każdy, kto jest w niewoli, stara się wyjść z niewoli. Za cenę wolności ludzie oddawali swoje życie. I nadal będę to robić. DZiekuję.


Marcin

Pokój do wynajęcia

Byłem dzisiaj obejrzeć pokój do wynajęcia przy ulicy Horbaczewskiego. Byłem tam rowerem. Powiedziałem właścicielce mieszkania, że przemyślę i dam znać. Zrobiłem sobie budyń firmy doktor Oetker i kasze gryczaną z serem białym ( cały talerz zjadłem). Kasza podobno jest zdrowa. Koledzy z duszpsterstwa chcą mnie zabrać na weekend nad morze o nazwie Bałtyk i to jest prawda. Odkryłem w moim blogu dużo błędów ortodograficznych. Na przykład "hałas" pisany przez "ch". Muszę kupić do mojego roweru: nową dętkę, bo mi się wczoraj dętka przebiła, nie mam zapasowowej dętki a źle jest jeździć bez zapasowej dętki, nowe tylne koło solidne(do jazdy po wybojach, w lesie), nową tylną oponę. Ile to wszystko może kosztować? Około 100zł. Rower to jest mój środek transportu. Obecnie wszedzie jeżdżę rowerem

Wiersz:


Relacje


Nie oceniaj człowieka
od razu
Nie oceniaj człowieka
po wyglądzie

Prawdziwe relacje wymagają
Czasu

Człowieka poznaje się długo
Trzeba umieć słuchać
Drugiego

Żeby poznać człowieka
Trzeba umieć go słuchać

W dzisiajszych czasach liczy się tempo
Wszystko pędzi i goni
Nikt nie czeka na tych słabszych
Automatyka i robotyka
Informatyka
Budownictwo

Tymczasem w tych najsłabszych jest duże bogactwo
Człowiek w pędzie dużo traci.
Nie mówię
że szybkość
jest zła
chodzi o to, że dobrze jest czasem
zatrzymać się
i posłuchać.

Automatyka i robotyka
Człowiek jak robot
Człowiek nie jest robotem
ani hiperrobociarzem


Dziękuję
Marcin

środa, 25 sierpnia 2010

Leśnica, Jarnołtów, Gałów, Samotwór.

Wstałem około godziny siódmej chyba. Pojechałem rowerem w stronę Leśnicy. W okolicach Żerników pękła mi dętka. Musiałem wymieniać dętkę. Moja tylna opona od roweru jest dziurawa. Przez dziurę mogą się dostawać do wnętrza opony ostre przedmioty i przebijać dętkę. Trzeba wymienić tylną oponę. Mam bicie tylnego koła (podczas jazdy a nie podczas postoju). Muszę kupić porządniejsze tylne koło. Muszę kupić dodatkową dętkę. Jutro o dziewiątej chyba idę oglądać pokój do wynajęcia w okolicach ulicy Lotniczej. Bolą mnie dziąsła i zęby. Niedługo idę do dentysty. jechałem rowerem przez Żerniki do Leśnicy. Z Leśnicy jechałem drogą do Jarnołtowa. Z Jarnołtowa pojechałem do miejscowości Gałów. W Gałowie skręciłem w stronę miejscowości Samotwór. Odryłem dobrą drogę między Gałowem ( miejscowość podwrocławska blisko dzielnicy Jarnołtów) i Samotworem. Na trasie między Leśnicą a Gałowem i Samotworem jedzie się dobrze rowerem. Są tam lasy i mały ruch samochodowy. Na obiad jadłem pierogi ze szpinakiem. Na pewno źle jest kupować najtańsze tylne koło do roweru używanego na wyboistych trasach (bo się koło szybko wykrzywia i jest bicie koła). Dziękuję.



Marcin

Wizyta u specjalistki od stawu skroniowo-żuchwowego

Wczoraj pojechałem do sklepu rowerowego przy ulicy Pięknej. Mam problem z tylnym kołemw rowerze. Kupiłem sobie tanie tylne koło ( za 49 złotych) i teraz po jeździe na wyboistej drodze koło mi się wykrzywia i potem czuję bicie koła. Pytałem w sklepie rowerowym ile u nich kosztuje prostowanie koła? Powiedzieli, że od 25-35 złotych. Pytałem ile u nich kosztuje porządne tylne koło do roweru? Zapytali czy to jest wolnobieg, czy kaseta? Powiedziałem, że nie wiem. Zapytali mnie ile mam zębatek z tyłu. Powiedziałem, że sześć. Powiedzieli mi, że porządne tylne koło będzie kosztowało 80 złotych. Pamiętam, że w sklepie spotkałem kolegę z duszpasterska, który mówił mi „cześć Marcin”. Pojechałem rowerem wzdłuż ulicy Armii Krajowowej, do ulicy Powstańców Śląskich do doktor specjalistki od stawu skroniowo-żuchwowego. Spóźniłem się na wizytę. Co mi powiedziała doktor Teresa specjalistka od stawu skroniowo- żuchwowego? 1) Radziła spróbować leczenia ortodontycznego kompensacyjnego. Mówiła, że operację strzałkowej osteotomii żuchwy, można zrobić, ale ona radzi spróbować leczenia ortodontycznego kompensacyjnego. 2) Czy leczenie zespołowe ortodontyczno chirurgiczne może źle wpłynąć na staw skroniowo-żuchwowy? Bardzo żadko się zdaża, żeby źle wpłynęło. 3) Czy u pacjenta z chorym stawem skroniowo-żuchwowym lepiej stosować leczenie ortodontyczne kompensacyjne, niż leczenie zespołowe ortodontyczno-chirurgiczne? Doktor nie wie, trzeba się pytać w Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w szpitalu przy ulicy Bororwskiej. 4) Doktor poleciła mi dobrych ortodontów. 5) Gdzie są dobre ośrodki wykonywania Osteotomii Strzałkowej-Żuchwy? Dobrze jest pytać o to ortodontów. Wrocław jest dobry. Kraków. Warszawa. 6) Czy podczas leczenia ortodontycznego można nosić szynę odciążającą staw skroniowo-żuchwowy? Tak, podczas operacji nie można. 7) Co jeszcze mogę zrobić, żeby poprawić sytuację mojego stawu skroniowo-żuchwowego? Dobrze jest pomyśleć o rehabilitacji kręgosłupa szyjnego (masaże, cwiczenia). Nie siedzieć dużo przy komputerze. Górne ósemki stanowią przeszkodę przy ruchach dotylnych żuchwy. Jeśli by się usunęło górne ósemki, można liczyć na poprawę stawu skroniowo-żuchwowego. Przy każdym ruchu żuchwa musi omijąć ósemki. 8) Jaki jest dobry ośrodek leczenia zaburzeń stawu? Zabrze. Profesor Baron. Można zobaczyć w Internecie Towarzystwo Dysfunacji Narządów Żucia. 9) Czy u pani doktor jest możliwe wykonanie szyny odciążąjącej staw? Jeśli tak ile by to koszowało? Jest możliwe. 270 złotych, za szynę górną ( to sa inne szyny, niż w Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatogantycznego przy ulicy Krakowskiej 26. Tam stosują szyny dolne) . Nic nie zapłaciłem za wizytę. Mam przyjść w następny wtorek o 17:00 na wizytę z modelami moich szczęk. 10) Doktor powiedziała, żebym prosił o wypełnienie zaświadczenia o stanie zdrowia do wniosku o rentę socjalną do ZUS-u w Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatogantecnzgeo przy ulicy Krakowskiej 26 ( bo prosiłem ją o wypełnienie dla mnie zaświadczenia o stanie zdrowia do wniosku o rentę). Pytała mnie czy pracuję. Jest dobra pogoda. Kończa się wakacje. Myślę trochę o Tatrach. Bola mnie trochę, niektóre zęby. Niedługo mam wizytę u denstysty i chirurga szczękowego. I to jest prawda. W piątek odbieram zaświadczenie o niepełnosprawności. Dziękuję.



Marcin

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Wiersz

Musisz być niezależny



Ty
Do myślenia
Potrzebujesz wolność
Wolność jest ci potrzebna
Niezależność
Nic nie może zakłócać twego spokoju
Musisz być niezależny od ludzi
wtedy będziesz potrafił odkrywać
Nie możesz zanadto się przejmować tym co mówią
Nie każdy ma czyste intencje
Nie każdy chce dobra drugiego człowieka
Do myślenia
Potrzebujesz wolności
Przestrzeni



Musisz być niezależny
Ty



Gwar przeszkadza Ci w rozumieniu
Jest wiele osób, które nie wiedzą dokąd idą
Robię tylko dużo chałasu, ale nie wiedzą czego chcę



Ty
Musisz być niezależny

Zarejestrowałem się dzisiaj do jeszcze jednego ortodonty(podobno dobry). I do profesora chirurga szczękowewo-twarzowego na konsultacje.

Dziękuję

Marcin

sobota, 21 sierpnia 2010

Sobota - dzień rowerowy.

Jechałem wzdłuż wałów Odry. Potem na Kiełczów. Z Kozanowa wyruszyłem przed godziną dziesiątą. O godzinie dziesiątej pięćdziesiąt jeden odpoczywałem przed miejscowością Brzezią Łąką(daleko przed). O godzinie 11:54 przyjechałem do Chrząstowej Wielkiej. O godzinie 12:27 odpoczywałem przed Grędziną. Było upalnie. Miałem dojechać do Namysłowa (znów zbyt późno wyjechałem), ale nie dojechałem. Spędziłem dużo czasu w lesie za miejscowością Grędzina. Tam naprawdę są dobre lasy. Nikogo w nich nie ma. Jest pusto. Zielono. Dużo komarów. Nie można długo leżeć, bo komary gryzą. W lesie robiłem trochę zdjęć. Wracając, przed mostami Jagielońskimi zauważyłem, że pękła mi dętka. Wymiana dętki trwała jakiś czas. Myślę, że warto odwiedzić lasy w okolicy miejscowości Grędzina. W lesie jest przyjemnie. Moja mama wróciła z rekolekcji Odnowy Wiary w Duchu Świętym w Ustroniu. Przywiozła mi zbiorek poezji człowieka, który się nazywa Sławomir Indyk. Tomik pod tytułem „ Prawda o człowieku”. Na mojej galerii są dostępne zdjęcie z dzisiejszej wycieczki rowerowej. Pamiętam, że w miejscowości Grędzina w sklepie kupowałem wodę mineralną. Poprosiłem ciemnooką sprzedawczynię o wodę Jurajską o smaku jabłkowym. Ona zapytała: „ale gazowaną?” i wyjaśniła, że Jurajska jabłkowa jest tylko gazowana. Powiedziałem, że niech bedzie gazowana. Potem mi się odbijało. Zapłaciłem 2 złotę 45 groszy. W lesie koło Grędziny widziałem jedną rodzinę na pikniku leśnym. W Chrząstowej Wielkiej, gdy jechałem w tamtą stronę widziałem jednego sarszego mężczyznę w czapce. Jakie są moje wnioski? Okolice Namysłowa, Oleśnicy i Jelcza Laskowic są dobre do jazdy rowerowej. Jest tam mały ruch samochodowy i dużo nie zniszczonych jeszcze lasów. Dziękuję.




Marcin

piątek, 20 sierpnia 2010

Wypożyczyłem zdjęcie rtg stawu skroniowo-żuchwowego.

Jutro około godziny 6:00 wyjeżdżam rowerem do Namysłowa. Dzisiaj wypożyczyłem zdjęcie rtg stawu skroniowo-żuchwowego z Zakładu Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego. Napisałem, że zdjęcie zwrócę 27.08.2010. Byłem tam rowerem. Dzwoniłem do brata. Brat wrócił z gór. Najwyższy szczyt na jakim był w Beskidach to Rysianka. Właśnie szedł na ściankę wspinaczkową. Dobrze u niego słychać. Na obiad zrobiłem sobie ryż długoziarnisty z dużym jogurtem truskawkowym firmy Jogobella. Byłem na zakupach w sklepie o nazwie „Tesco”. Kupiłem duży jogurt Jogobella, chleb i dwa pasztety na jutro na wyprawę rowerową do Namysłowa. Jechałem do Zakładu Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego wzdłuż wałów rzeki Odry. Po drodze postanowiłem część trasy przejść piechotą, dla zbadania stanu mojego prawego kolana. Zauważyłem, że idąc odczuwam trochę ból w prawym kolanie. Jakie ćwiczenia wykonuje, żeby się przeciwstawić problemom kolanowym? Kiedyś biegałem codziennie i robiłem codziennie przysiady. Podczas przysiadów strzelało mi w kolanach. Zrezygnowałem z biegania i przysiadów. Doszedłem do wniosków, że bigając mogłem przeciążyć kolana. Pmyślałem, że robiąc codziennie przysiady( około dwudziestu) mogłem doprowadzić do jednostronnego rozwinięcia się mięśni nogi a zaniedbać drugą stronę. Postanowiłem, że rozciągnę mięśnie nogi. W tym celu zastosowałem skłony( pochylanie się do przodu, przy wyprostowanych nogach i próbowanie dotknięcia rękami ziemi). Przypomniałem sobie, że w dzieciństwie miałem stwierdzoną płaskostopię i nawet chodziłem na gimnastykę korekcyjną przeciwstawiąjącą się płaskostopii. Zastosowałem kilka ćwiczeń na stopy. Kręcenie stopami na boki. Prostowanie i zginanie stóp. Prostowanie i zginanie palców stóp. Na stojąco stawanie na palcach kilka razy. Zastosowałem ćwiczenie powolnego przysiadu do dziewięćdziesięciu stopni między udem a podudziem z poduszką między nogami. Obie nogi naciskały na poduszkę. „Wchodzenie na stołek” : jedna stopa ustawiona na stołku a druga na ziemi. Noga na stołku była prostowana, aż do osiągnięcia stopą stojąca na ziemi wysokości stołka. Po tych ćwiczeniach poczułem się trochę lepiej z nogami, ale dziś zauważyłem, że jeszcze mam trochę bół w prawym kolanie. Nie jest to jakiś ostry ból, ale jest. Jak będę miał dalej ból w prawym kolanie, pójdę do lekarza o nazwie ortopeda. Przy jeździe na rowerze kolana mnie nie bolą. Dziękuję.

Marcin

czwartek, 19 sierpnia 2010

Posiedzenie Zespołu Do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności

O której godzinie dzisiaj wstałem? Po 7:00, ale dokładnie nie pamiętam. Czy zarejestrowałem się telefonicznie na wizytę do lekarze pierwszego kontaklu? Tak. Miałem wizytę na 9:15 w pokoju 206. Poprosiłem o wypełnienie mojego zaświadczenia o stanie zdrowia do wniosku o przyznanie renty socjalnej w Zusie. Doktor powiedziała, że to musi wypełniać lekarz stomatolog. Czy byłem dzisiaj u ortodonty? Tak. O co prosiłem? Czy istnieje możliwość, żeby mi doktor wypełniła zaświadczenie o stanie zdrowia do wniosku o przyznanie renty socjalnej do ZUS? Doktor powiedziała, że ona mi nie wypełni tego zaświadczenia, bo nie jest moim lekarzem prowadzącym. Zostanie moim lekarzem prowadzącym z chwilą, gdy sporządzi dla mnie plan leczenia( sesja zdjęciowa, zdjęcia rtg i modele). Skserowała ode mnie konsultację psychiatryczną. Powiedziała, że dzwonili do niej z Fundacji Czarneckiego i sprawdzali informacje o mnie.

Jak wyglądało moje Posiedzenie Zespołu Do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności? 1) Zapytałem dzieczyny w czarnym ubraniu przed budynkiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która jest godzina i powiedziała( po długim czasie), że 16:40. 2) Wszedłem do budynku Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i przebrałem się w długie białe spodnie i zieloną koszulę w toalecie. 3) Z pokoju numer sześć wyszedł lekarz i powiedział, żebym wchodził. 4) Ja źle zapamiętałem pokój i wszedłem do pokoju numer pięć, gdzie był jakiś człowiek i niebieskooka dziewczyna. Dziewczyna powiedziała, żebym poszedł do pokoju numer sześć. 6) Lekarz kazał mi dać dowód osobisty. Dałem mu badania słuchu. On zapytał co mi dolega. Powiedziałem, że skomplikowana wada zgryzu o charakterze szkieletowym, od której zrobił mi się problem ze stawem skroniowo-żuchwowym. On zapytał jakie mam objawy. Powiedziałem. On zbadał mi staw skroniowo-żuchwowy. Naciskał mi staw i pytał, czy to boli. Ja powiedziałem, że nie. Kazał wyjść i poczekać na zewnątrz. Potem zostałem poproszony do pokoju numer pięć. Tam niebieskooki mężczyzna przedstawił się jako doradca zawodowy. Pytał: Co studiowałem? Powiedziałem, że dwa kierunki i jakie. Pytał: Co chciałbym robić (jaką pracę wykonywać?)? Mnie bolała szczęka i ciężko mi się mówiło, ale powiedziałem, że znam się na obsłudze komputera, znam topografię miasta Wrocławia, trochę znam się na rowerach, mogę pisać teksty, że chciałem pracować w gazecie.Strony internetowe. On powiedział, że w gazecie jest słaba praca( duża konkurencja, wiele osób kończy studia dziennikarskie według niego). Pytał: Czy mam jakąś bliską osobę? Pytał czy byłem kiedyś u psychologa? Dlaczego nie byłem? Pytał czy znam języki obce i jakie? Pytał czy wykonywałem już jakąś pracę? Czy mam prawo jazdy kategorii „B”? Kiedy ma odbiór orzeczenia o niepełnosprawności? 27.08.2010 między godziną 9:00 a 15:00 w pokoju numer dziewięć. Po jakimś czasie poprosiłem, żeby zadawał mi pytania na piśmie, bo ciężko mi się mówiło. Przebrałem się w ubranie do jazdy rowerowej ( krótkie spodnie i koszula sportowa) i pojechałem na wizytę do specjalisty od stawu skroniowo-żuchwowego. Co się działo u doktor Teresy? Lekko przygarbiona kobieta. Zielonooka. Zapukałem do gabinetu. Z tyłu usłyszałem niski głos, podobny do tego, jaki słyszałem w słuchawce telefonu, gdy się umawiałem na wizytę. Odwróciłem się i zobaczyłem doktor Teresę. Wszedłem za nią do gabinetu. Wyciągnąłem z plecaka teczkę. Ona wzięła ją ode mnie. Otworzyła teczkę. Ja powiedziałem proszę dać ja pokażę. Wziąłem od niej moją teczkę i dałem jej opis choroby. Przeczytała. Chciała zdjęcie rtg stawu skroniowo-żuchwowego, powiedziałem, że mam tylko rentgen boczny głowy i pantomograficzne. Powiedziała, że chce pantomograficzne dałem jej. Kazała mi wygiąć palcem kciuk i sprawdzić czy nie ma przeprostu. Powiedziała, że nie ma. Zbadała mój staw skroniowo- żuchwowy. Wkładała palce do uszu i kazała ruszać szczęką. Dotykała mojego stawu z obu stron i kazała ruszać szczęką. Wzięła wycisk dolnej i górnej szczęki. Badała moją wadę zgryzu. Kazała mi przesuwać dolną szczękę do przodu po zębach i na boki po zębach. Następną wizytę mam w ten wtorek o godzinie 18:30, mam mieć ze sobą zdjęcie rtg stawu skroniowo-żuchowowego. Dzisiaj nic nie zapłaciłem za wizytę. Mówiła, że mieśnie żwacze nie są takie napięte. Pytała: Jakie robię ćwiczenia na staw skroniowo-żuchwowy? Kazała mi demonstrować. Ledwo do niej trafiłem, po rozmowie w Mopsie. Długo szukałem jej adresu na rowerze. Jak dużo mówię, to potem mam taki jakby szczękościsk i źle się czuję. Byłem tam rowerem. Na obiad robiłem naleśniki. Dziękuję.



Marcin

środa, 18 sierpnia 2010

Naleśniki

No to. No to. No to może coś napiszemy. Chce powiedzieć coś o mojej babci, która się nazywała Helena. Była mamą mojej mamy. Była niska i tęga. Miała ciemne włosy. Najczęściej nosiła szarą spudnicę w białe kratki. Mieszkała z nami w domu. Mieliśmy babcie w domu. Jako młody chłopiec miałem babcie w domu. Ona gotowała. Piekła ciasta. Robiła naleśniki. Robiła nam śniadania do szkoły. Przy naleśnikach babci Heleny muszę się zatrzymać, bo to jest bardzo ważne zagadnienie. To nie były jakieś nędzne naleśniki, straszne naleśniki, okropne naleśniki gnioty, takie, że się nie dało tego przełknąć, wysuszone jak szmata, czy nie wiem jak to nazwać… to były naprawdę dobre naleśniki. Taka poezja naleśnikowa. Pulchne.

Pamiętam te naleśniki do dziś. Jako mały chłopiec patrzyłem jak babcia Helena robi naleśniki. Pozwalała mi nawet wykonywać niektóre czynności przy sporządzaniu tego dania, dzięki czemu zapamiętałem częściowo sposób przygotowania ( jest tam taki mały zabieg, którego nikt nie wykonuje, a który był wykonywany przez babcię Helenę, dzięki czemu jej naleśniki były wyjątkowe).

Pamiętam ciasta babci Heleny. Mówiliśmy na nią babcia Helenka. Ona robiła doskonałe ciasta (chodzi o to, że dobre). Na każde święta. Na każdą Wigilię Bożego Narodzenia i Święta Wielkiej Nocy. Urodziny. Imieniny. Inne uroczystości. Niesamowite, bardzo pomysłowe torty ( torty bezowe, torty kremowe, wielopoziomowe, przekładańce), serniki, babki, makowce, szarlotki, różne ciasta niemieckie(ona była Ślązaczką i miała dużą styczność z Niemcami). Po prostu mieliśmy w domu dużo ciast z powodu babci Heleny. Teraz nie spotyka się takich zdolności do pieczenia ciast. Ona była mistrzynią w swoim fachu. Gdy piekła ciasta nikt ni mógł jej przeszkadzać. Była jak w swoim żywiole. Jakby się urodziła ze zdolność i pomysłowością do ciast. Robiła też na każdą wigilię dobre kuleczki rybne w galarecie i karpia w galarecie.

Dzisiaj zrobiłem trzy naleśniki. To były moje pierwsze samodzielne naleśniki. Wyszły dobre. Dało się je zjeść. Były nawet smaczne. Miały trochę nieregularne kształty ( szczególnie ten pierwszy). Były duże.

Jaki jest przepis na moje naleśniki? Dać do garnka: 150 gramów mąki pszennej ( może być Poznańska), 240 mililitrów mleka, łyżkę cukru pudru, szczyptę soli, trzy jajka. Wszystko dokładnie wymieszać. Odstawić na trzydzieści minut. Po trzydziestu minutach smażyć naleśniki na patelni na oleju. Wyszły mi trzy naleśniki i były dobre (były bardzo duże, dlatego trzy a nie więcej). Żeby zrobić więcej naleśników, trzeba robić mniejsze naleśniki niż ja dzisiaj, albo przygotować proporcjonalnie więcej składników do ciasta. Naleśniki można: zginać w trójkąty, smarować drzemem, sypać cukrem, smarować białym serem rozrobionym ze śmietaną i cukrem, polewać śmietaną, jogurtem, lub bitą śmietaną, z owocami, z polewą owocową, z lodami. Są też możliwe naleśniki ze szpiankiem i inne nie na słodko… Można eksperymentować.

Dziękuję.



Marcin

wtorek, 17 sierpnia 2010

Zakład Ubezpieczeń Społecznych

Dzisiaj byłem w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Pobrałem wniosek o przyzanie mi renty socjalnej. Muszę iść do lekarza pierwszego kontaktu, żeby mi wypenił część wniosku, którą wypełnia lekarz. Byłem tam rowerem. Wszędzie jeżdżę rowerem. Gdy będzie zimno, będę musiał zrezygnować z roweru. Pomyślałem, że jeśli mam mieć skomplikowane, wieloetapowe leczenie zespołowe ortodontyczno-chirurgiczne trwające od dwóch do trzech lat, to dobrze by było gdybym dostawał rentę socjalną. Taka renta nie jest wysoka, ale zawsze miałbym jakieś pieniądze. Wypełniony wniosek o rentę socjalną należy złożyć w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. We Wrocławiu Zakład Ubezpieczeń Społecznych znajduje się przy ulicy Pretficza 11. Zarejestrowałem się na wizytę u stomatologa w celu wyleczenia trzech ubytków, które mam ( na Narodowy Fundusz Zdrowia). Wypełniłem wniosek o przyznanie renty socjalnej. Ugotowałem sobie obiad ( ryż i sos chiński firmy Łowicz). Telefonicznie zarejestrowałem się na wizytę do specjalisty od stawu skroniowo-żuchwowego na czwartek. W czwartek jest moje posiedzenie Zespołu Do Spraw Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności w MOPSIE. Gdybym miał tą rentę, mógłbym myśleć o dokończeniu moich studiów. Bez pieniędzy ciężko się żyje. Pieniądze są potrzebne człowiekowi. Ja myślę o wyprowadzeniu się z domu, bo w domu raczej nie ma warunków do pracy i nauki. Ojciec się awanturuje. Wyzywa. Źle mówi do ludzi o mojej mamie i o mnie. Mówi nieprawdę. Ja nie lubię żyć w takich warunkach. Chyba nikt tego nie lubi. Wiem, że są ludzie, którzy żyją w dużo gorszych warunkach ode mnie. Trzeba się cieszyć z tego co się ma. Jednak chcę się wyprowadzić. Na przeprowadzkę trzeba mieć pieniądze. Dobrze by było gdybym miał tą rentę. Dziękuję.

Marcin

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Wizyta u psychiatry i badanie słuchu.

Wstałem około ósmej. Byłem w firmie Audiocare przy ulicy Kamiennogórskiej 10 w celu przeprowadzenie badania słuchu. Jedzie się tam z Kozanowa rowerem około czterdziestu minut. Najpierw przyszedłem i była jakaś kobieta( zielonooka) i kazała mi usiąść na krzesełku na zewnątrz. Potem poprosiła mnie druga pani. Słuch mam dobry. Miałem badania: tympanomertię (opornościowe badanie słuchu), audiogram (badanie nerwu słuchowego), rozpoznawanie mowy, przewodnictwo kostne. Wszystko wyszło dobre. Dała mi wynik badań w dwóch egzemplażach z koszulką. Bardzo miła kobieta. Moim zdaniem bardzo się starała dobrze zrobić te badania. Miała przyjemny głos. Po pewnym czasie mówienia, że słyszę dźwięki, które mi włączała w słuchawce poprosiłem o przycisk, bo mnie bolał staw skroniowo-żuchwowy. Ciężko mi się mówiło. Pojechałem dzisiaj do sklepu o nazwie „Tesco” po zakupy. Kupiłem: mleko, chleb i sos chiński firmy Łowicz (do makaronu). Zapłaciłem osiem złotych i trzy grosze. Pomyśłałem, że jest możliwe żywienie się tanio, trzeba dobrze przemyśleć jakie produkty się kupuje i do czego będzie się ich użyć. Nie kupować bezmyślnie stert słodyczy i innych niepotrzebnych produktrów. Byłem dzisiaj na konsultacji psychiatrycznej przed leczenie zespołowym ortodontyczno-chirurgicznym. Psychiatra nazywał się Paweł . O co mnie pytał? Jakie mam choroby? Na czym będzie polegać moje leczenie ortodontyczne? Czy mieszkam z rodzicami, czym sam? Co studiuje? Czy rodzice pracują? Czy moje rodzeństwo mieszka też z rodzicami? Czy w domu są jakieś problemy? Ile będzie trwało moje leczenie ortodontyczne? Czy mam problemy z używkami? Na końcu mi napisał, że „ Nie ma przeciwwskazań psychiatrycznych do podjęcia planowanego leczenia interdyscyplinarnego ortodontyczno-chirurgicznego”. Co mi mówiła kobieta w rejestracji? Pytała: Jaki mam stan cywilny? Czy się uczę? Czy mieszkam z rodzicami? (to były pytania do karty pacjenta) Czy mam rentę na problem z wadą zgryzu? Kto ze mną siedział w poczekalni do psychiatry? Mężczyna, który miał problem z uzależnieniem od papierosów i którego ojciec miał ten sam problem ( problemy zdrowotne są dziedziczne. Często się z tym spotykam, że dzieci dziedziczą problemy swoich rodziców. Na przykład jak ojciec jest alkoholikiem, to syn też. To nie jest takie pewne, że jak ojciec jest alkoholikiem, to syn też bedzie, ale syn ma pewne predyspozycje do alkoholizmu ). Ciekawe czy mój ojciec ma też wadę zgryzu? Kiedyś go pytałem: Czy był w życiu ortodonty? to mówił, że nigdy nie był. Wiem, że przez jakiś czas też nosił szynę, ale nie miał cierpliwości do noszenia tej szyny i przestał nosić. Gdy wracałem do domu rowerem padał deszcz. Przebiła mi się dętka ( albo w sobotę zamontowałem przebitą) i musiałem w domu wymienić dętkę. Wymieniłem sobie oponę w kole. Bardzo dobry mają wystrój wnętrz w Poradni Psychiatrycznej przy ulicy Pereca. Bardzo podobało mi się wnętrze gabinetu psychiatrycznego Jest tam taki zielony kominek. Pomyślałem, że to dobre miejsce do sesji zdjęciowej. Jutro chce się zarejestrować na leczenie zębów. Dziękuję



Marcin

sobota, 14 sierpnia 2010

Dwie leśne drogi

Bolą mnie dziąsła. Szczególnie z prawej strony na górze. Ja noszę szynę w celu odciążenia stawu skroniowo-żuchwowego i przez to kilka razy a nawet kilkanaście razy dziennie myje zęby i szynę( zawsze jak coś jem). Dziąsła ulegają podrażnieniu i cholernie bolą. Muszę kupić coś na ból dziąseł. Sobota to dzień w którym jeżdżę rowerem. Dzisiaj chciałem pojechać do miejscowości Namysłów, ale zbyt późno wyjechałem. Nie dojechałem do Namysłowa. Dojechałem do miejscowości o nazwie Grędzina. Jechałem przez Kiełczów, Śliwice, Pietrzykowice. Przed Brzezią Łąką robiłem odpoczynek. Tuż przed końcem miejscowości Brzezia Łąką skręciłem w prawo. Po jakimś czasie dojechałem do leśnej drogi prowadzącej do Chrząstowej Wielkiej. Jest to przyjemna droga leśna, bez dużych trudności terenowych. Jedzie się w lesie i na terenie odkrytym(łąka). Z miejscowości Chrząstowa Wielka pojechałem drogą leśną( łatwa droga, bez trudności terenowych) w stronę Grędziny. W Chrząstowej Wielkiej mijałem dwóch starszych rowerzystów. Jeden z nich, gdy go mijałem powiedział, że „ coś nie widzi Jaśka” a drugi pytał „która jest godzina?’. Po jakimś czasie jazdy drogą leśną( w środku lasu znajduje się skrzyżowanie czterech dróg) dojechałem do asfaltowej trasy prowadzącej w lewo na Ligotę Małą i Oleśnicę a w prawo na Jelcz Laskowice. Dojechałem do Grędziny. Zrobiłem odpoczynek na przystanku autobusowym. Wracałem tą samą drogą. W środku lasu na skrzyżowaniu czterech dróg zatrzymał mnie mężczyzna na motocyklu( z tyłu siedziała jego dziewczyna). Pytał jak dojechać do Oleśnicy. Powiedziałem mu, żeby jechał prosto a jak dojedzie do drogi asfaltowej ma skręcić w lewo( i dobrze mu powiedziałem). Wracając za Brzezią Łąką musiałem zmieniać detkę, bo mi się przebiła. Nie dojechałem do Namysłowa, ale odkryłem dwie bardzo dobre leśne trasy do jazdy rowerem (Między Brzezią Łąką a Chrząstową Wielką i między Chrząstową Wielką a drogą asfaltową na Jelcz Laskowice). Zdjęcia z trasy umieszczę na mojej galerii. Cholernie bolą mnie dziąsła. Ja myślę, że każdy człowiek potrzebuje przynajmniej razy w tygodniu wyjechać poza miasto o pobyć wśród przyrody. Przyroda działa uspokajająco na człowieka. Dziękuję.



Marcin

piątek, 13 sierpnia 2010

Kto wymyślił rower?

Czy można uwierzyć w to, że w roku 1996 Polak Tomasz Świnarski wjechał rowerem na Pik Lenina w Pamirze? Można zadać pytania kto wymyślił rower? Kto jest autorem pomysłu na tego typu sposób przemieszczania się? Podobno Leonardo da Vinci wn 1490 roku wykonał pierwszy szkic roweru, ale nie zbudował roweru. W roku 1790 Francuz M. de Sirvac zbudował pierwszy rower, którym nie dało się sterować. Karl Freiher Drais von Sauerbronn pomiędzy latami 1813 a 1817 zbudował coś co przypominało trochę rower. Jego pojazd nazywał się Drezyna. Trzeba było odpychać się nogami, żeby wprawić go w ruch. Osiągał prędkość 13-15 km/h. W roku 1939 Kirkpatrick MacMillan z Wielkiej Brytanii zbudował rower trójkowłowy, jednośladowy, z napędem na tylne koło. W 1845 dwóch Niemców: Gottlieb Mylius i Philipp M. Fischer zbudowali pojazd z napędem na przednie koło. W 1861 Pierre Michaux z Francji zbudował rower z napędem na przednie koło o nazwie Velocipede. W 1869 James Starley i William Hunter z Wielkiej Brytanii wynaleźli koło ze szprychami wykonanymi z drutu. Dzięki temu można było budować duże koła do roweru. W 1874 James Starley z Wielkiej Brytanii wymyślił styczne do piasty zaplatanie szprych, co spowodowało zwiększenie średnicy kół. W 1869 Johan F. Trefs wymyślił napęd korbowy tylnego koła.

Jak widać autorzy pomysłu na rower to Anglicy, Niemcy i Francuzi.

Co się dzisiaj działo?

Pojechałem rowerem do Biblioteki Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej, żeby oddać książkę. Było zamknięte. Biblioteka jest czynna podczas wakacji do godziny 14:00 a ja byłem po 15:00. Wracając odpoczywałem przy rzece Odrze i robiłem zdjęcia.

Jutro może pojadę rowerem do Namysłowa. Dziękuję.



Marcin

czwartek, 12 sierpnia 2010

Wiyta u specjalisty od rehabilitacji na Narodowy Fundusz Zdrowia

Dzisiaj mamy naprawdę ładny dzień. Taki słoneczny. Byłem u specjalisty od rehabilitacji. Pokazałem opis mojej choroby( wada zgryzu, problemu ze stawem). Pokazałem zdjęcia rentgenowskie( rentgen boczny głowy i zdjęcie panoramiczne zębów). Powiedziałem, że od wady zgryzu zrobił mi się problem ze stawem skroniowo-żuchwowym ( bo to tak chyba jest) i że potrzebna jest rehabilitacja w celu odciążenia stawu i zmiejszenia napięcia mięśni spowodowanego wadą zgryzu. Powiedziałem, jakie są objawy, że leczę się w Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego przy ulicy Krakowskiej 26. Co mi powiedziała pani doktor specjalista od rehabilitacji( to była pani doktor pediatra z drugą specjalizacją rehabilitacyjną)? Skierowała mnie na zabiegi rehabilitacyje: 10 razy laser na szyję, 10 razy jonoforeza na staw skroniowo-żuchwowy, 10 razy pole magnetyczne na szyję. Nie otwierać zbyt szeroko ust. Dobrze jest kupić wałek do spania, albo poduszkę ortopedyczną, rozciągać szyję tak ja to robiliśmy podczas wizyty, nie wysuwać głowy do przodu. Podczas czytania tekst nie może leżeć poniżej linii oczu. Nie obciążać się dużymi ciężarami. Nie dawać rąk do góry ( na przykład przy wkręcaniu żarówki). Dobra jest postawa prosta ze ściągniętymi łopatkami z tyłu. Pytała: czy mam nerwicę i depresje? Powiedziałem, że nie mam. Pytała dlaczego zamykam oczy, gdy mówię? Powiedziałem, że mi tak wygodnie, bo mi się lepiej słucha z zamkniętymi oczami. Po zabiegach mam przyjść na kontrolę. Wypisała mi kartę zabiegową. Kazała kartę zabiegową oddać w rejestracji. Pani w rejestracji powiedziała, żebym w przyszłym tygodniu zwonił i pytał się o planowanie zabiegów na miesiąc październik ( zabiegi na Narodowy Fundusz Zdrowia będę miał w miesiącu październiku). Dostałem informacje o tym, że jestem objęty opieką zdrowotną w „Creatorze” dla lekarza pierwszego kontaktu.

Zarejestrowałem się na bezpłatne badanie słuchu przy ulicy Kamiennogórskiej 10 (firma Audiocare). Badanie mam w poniedziałek o godzinie 10:00. Musze zrobic. Badanie słuchu przed posiedzedzeniem Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Dostałem list z Bibioteki Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej o tym, że nie oddałem im zbioru zadań z Teorii Układów Napędowych. Książkę znalazłem. Jutro pojadę oddać.

Może w sobotę pojadę rowerem do Namysłowa, albo w stronę Barda Ślaskiego ( zapraszam chętnych do zrealizowania takiej trasy w sobotę, alboi w niedzielę).

Bolą mnie dziąsła. Dziękuję.



Marcin

środa, 11 sierpnia 2010

Darmowy przegląd zębów

O której godzinie dzisiaj wstałem? Około ósmej. Pojechałem do budynku C-13 Politechniki Wrocławskiej w celu wydrukowania tekstu do specjalisty od rehabilitacji. Do specjalisty od rehabilitacji w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia idę jutro( czekałem na wizytę parę miesięcy). W budynku C-13 ksero było zamknięte. W budynku C-5 też było zamknięte. Wydrukowałem tekst w budynku B-4 (pod ziemią, tam gdzie są szatnie) zapłaciłem 50 groszy za wydrukowanie i jeszcze dostałem koszulkę. Przedłużyłem rodzinną legitymację ubezpieczeniową. Po południu pojechałem do placówki służby zdrowia o nazwie OrthoMed przy ulicy Krzyckiej 94. O godzinie 17:10 miałem tam darmowy przegląd zębów. Powiedziałem, że jest u mnie planowane leczenie zespołowe ortodontyczno-chirurgiczne i że trzeba wyleczyć wszystkie zęby. Poprosiłem o wypisanie wszystkich ubytków i oszacowanie kosztów leczenia. Pani doktor ( chyba o imieniu Katarzyna, bo tak do niej mówiła asystentka) powiedziała, że chce zobaczyć zdjęcie mojej lewej dolną szóstki. W OrthoMedzie można zrobić zdjęcie lewej dolnej szóstki za 10 złotych. Zapytała: Co z moimi ósemkami? Powiedziałem, że mi pani ortodonta mówiła, że ósemki są do usunięcia. Według pani doktor mam cztery zęby do leczenia: szóstka prawa dolna (powierzchnia z przodu), piątka prawa dolna ( powierzchnia z tyłu), szóstka prawa górna ( w środku) i ósemka lewa dolna (w środku; bez ósemek, to trzy ubytki). Cena leczenia w firmie OrthoMed , w moim przypadku to około 520 złotych. Pytała mnie: Czy się znieczulam? Chciała zobaczyć zdjęcie panoramiczne. Pytała kiedy zdjęcie było robione i nie pamiętałem. Pojechałem tam rowerem. Byłem dzisiaj na zakupach w sklepie o nazwie „Tesco” przy ulicy Długiej. Widziałem laptopa za 2000 złotych. Kupiłem mleko, trzy budynie doktora Oetkera, sos boloński firmy Łowicz oraz pastę do zebów firmy Meridol. Zapłaciłem 22 złote i dwa grosze. Zostawiłem plecak w przechowalni. Dostałem karton o numerze 15. Mam problem z rowerem. Łańcuch ślizga mi się na największej zębatce z przodu. Trzeba wymienić całą korbę. Mechanizm Korbowy Shimano Deore kosztuje około 160 złotych. Mechanizm korbowy Shimano Aliwio kosztuje około 100 złotych. Nie wiem czy w Shimano Deore jest połączenie z wałkiem od suportu w kształcie kwadratu ( ja mam takie połączenie). Wiem, że w Shimano Aliwio jest kwadrat. Na razie jeżdżę na starym mechanizmie korbowym i nie korzystam z ostatniej zębatki z przodu. Rower, to jest dobry środek transportu na lato. Ostatnio przestałem jeździć głównymi ulicami miasta. Jeżdżę drogami rowerowymi wzdłuż wałów rzeki Odry. I jest dobre. Jedzie się troche dłużej, ale bezpieczniej i nie wdycha się spalin. Można podziwiać dobre widoki. Boli mnie prawe dolne dziąsło ( może od noszenia szyny). Potrzebuje okularów przeciwsłonecznych z możliwością zamontownia korakcji. Jeśli długo jeżdzę rowerem na ostrym słońcu, potem mam mgłe przed oczami. Potrzebne są okulary chroniące oczy przed ostrym światłem słonecznym. Dziękuję.



Marcin

wtorek, 10 sierpnia 2010

Wyprawa rowerowa.

Jutro mam darmowy przegląd zębów i to jest prawda. Wstałem około godziny ósmej. Pojechałem rowerem w stronę miejscowości o nazwie Namysłów. Wystartowałem z wrocławskiego osiedla Kozanów. Jechałem obwodnicą Kozanowską, przez Park Zachodni, przez Most Milenijny, ulicą Osobowicką, wzdłuż wałów Odry koło mostów: Trzebnickiego, Warszawskiego, Mostów Jagiellońskich. Skreciłem w ulicę Swojczycką, w Wilczycką, jadąc w stronę miejscowości Kiełczów. Za Kiełczowem skręciłem w prawo. Minąłem Śliwice, Pietrzykowice i Brzezią Łąkę. W tych miejscowościach nie ma dużego ruchu samochodowego. Jedzie się przyjemnie. Drogą asfaltową. Poza miejscowościami jedzie w lesie (dobra trasa dla rowerzysty). W centrum miejscowości Kotna skręciłem w prawo. Po jakimś czasie dojechałem do końca drogi asfaltowej. Były tam dwie ścieżki prowadzące w głąb lasu. Pojechałem jedną z nich( tą w lewo). Przez długi okres czasu jechałem drogą leśną. Było pusto. Nie spotkałem w lesie ani jednego człowieka. Droga leśna zaczynająca się w miejscowości Kotna jest dobrą drogą do jazdy rowerowej. Na pewno nie jest to jakiś ekstremalny odcinek pełen wyobojów i mokradeł. To jest bardzo porządno droga leśna. Jedzie się przyjemnie i stosunkowo łatwo. Nie ma dużych trudności terenowych. Po długim czasie jazdy przez las wyjechałem w miejscowości Krzeczyn. Zorientowłem się, że skręciłem w złą drogę leśną. Chciałem jechać w stronę Namysłowa na Leśny Młyn a wyjechałem w stronę Oleśnicy na Krzeczyn. Następnie jechałem bardzo przyjemną trasą asfaltową (przez las, przy małym ruchu samochodowym, mimo wtorku) na Ligotę Małą. Robiłem jeden odpoczynek w lesie, podczas którego wykonywałem ćwiczenia szerokiego wymawiania samogłosek. Na wysokości miejscowości Grędzin zrezygnowałem z jazdy do Namysłowa. Postanowiłem wrócić do Wrocławia przez Jelcz Laskowice. Pamiętam, że przed Jelczem - Laskowice zrobiłem sobie odpoczynek pod lasem. Od miejscowości Jelcz – Laskowice do Wrocławia droga jest ruchliwa (duży ruch samochodowy). Podczas powrotu miałem jeden odpoczynek. Zdjęcia z trasy są na mojej galerii internetowej. Co się dzisiaj działo? Mam problem z korbą rowerową. Przeskakuje mi łańcuch na największej zębatce w przedniej przerzutce i to jest prawda. Boli mnie prawe kolano. Dziękuję.



Marcin

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Odkręcenie wolnobiegu

Wstałem późno, bo około godziny ósmej. Poszedłem do sklepu rowerowego prosić o odkręcenie wolnobiegu od zepsutego koła. Pan w sklepie powiedział, że nie da się odkręcić wolnobiegu od mojego zniszczonego koła, bez całkowitego zniszczenia koła. Powiedziałem, że może zniszczyć koło. Zapytałem: ile takie odkręcenie wolnobiegu od zniszczonego koła będzie kosztowało? Powiedział, że około 15 złotych, bo to trzeba ciąć szprychy. Powiedział, żebym przyszedł za godzinę do półtorej… . Około godziny dwunastej poszedłem do sklepu rowerowego zapłaciłem 15 złotych i odebrałem odkręcony wolnobieg. Wróciłem do domu. Przykręciłem wolnobieg do nowego koła, które kupiłem kiedyś za 49 złotych w innym sklepie rowerowym. Wymyłem rower. Wszystko zamontowałem. Długo regulowałem hamulce typu v-break. Ciężko było dopasować ustawienia hamulca do nowego koła. Pojechałem na zakupy do sklepu o nazwie Tesco przy ulicy Długiej. Jutro wraca moja mama z Pieszej Pielgrzymki Na Jasną Górę. Kupiłem kilka produktów żywnościowych. Litrowe mleko (nie pamiętam firmy, ale jakieś tanie w kartonie), budyń firmy Doktor Oetker, makaron firmy Lubella(świderki), chleb, dwa tanie pasztety i zapłaciłem 10 złotych i 26 groszy. Myślę, że to jest optymalny pakiet żywnościowy dla jednego człowieka (chleb i pasztet na śniadanie i kolacje, budyń z mlekiem na deser a świderki na obiad. Można jeszcze kupić coś do świderków). Pamiętam, że przy kasie, szukając pieniędzy w portfelu potrąciłem aparat do odczytu kart kredytowych i powiedziałem „przepraszam” a ekspedientka pospiesznie, że „ nic nie szkodzi” (pomyślałem, że jednak szkodzi skoro potrąciłem ten aparat, bo mógłbym go przecież nie potrącić).

Wieczorem pisałem maile do firm produkujących sprzęt wyprawowy, że chętnie podejmę się pracy, jako tester sprzętu. Mogę też pisać teksty na dowolny temat. Czas płynie a ja ciągle nie widze źródła finansowania mojego leczenia ortodontycznego. Muszę się chyba bardziej postarać. Dziękuję.



Marcin

niedziela, 8 sierpnia 2010

PKS Częstochowa

Wstałem około ósmej. Poszedłem na Mszę Świętą do kościoła pod wezwaniem Świętej Jadwigi Śląskiej na Kozanowie. Pierwsze czytanie było z księgi Mądrości, drugie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Hebrajczyków i Ewnagelia Łukasza. Był czytany list biskupów polskich, w którym był przedstawiany życiorys arcybiskupa lwowskiego Józefa Bilczewskiego. Byłem na Mszy Świętej. Myślałem o tym, żeby wyjechać autobusem PKS w stronę Częstochowy, wysiąść dwa przystanki przed Czętochową, przejść piechotą do Czarnej Wsi pod Częstochową i dołączyć na dwa dni do Wrocławskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Nawet spakowałem plecak. Autobus PKS Częstochowa wyjeżdża z Dworca Centralnego we Wrocławiu o godzinie 15:20. Podróż do Częstochowy tym autobusem trwa cztery godziny i dwie minuty. Cena biletu dla studenta zawiera się między 22-25 złotych (tak odczytałem ze stron internetowych PKS Częstochowa). Zrezygnowałem z wyjazdu. Nie chce wydawać pieniędzy na wyjazd na Pielgrzymkę ( 20 złotych dwa noclegi, 50 złotych przejazdy). Jeździłem na rowerze wzdłuż wałów rzeki Odry. Padało. Musiałem zakładać płaszcz przeciwdeszczowy. Wróciłem do domu. Wysyłam maile do różnych firm. Piszę, że szukam pracy. I to jest prawda. Dziękuję.



Marcin

sobota, 7 sierpnia 2010

Tylne koło od roweru

Wstałem około godziny siódmej. Byłem w centrum miasta. Byłem na zakupach w sklepie o nazwie Tesco przy ulicy Długiej. Byłem odebrać tylne koło rowerowe po prostowaniu( centrowaniu). Pan ze sklepu rowerowego (serwisu) powiedział, że mam zepsutą piastę i szprychy. Według niego koła nie da się wyprostować ze względu na zepsutą piastę i szprychy. Nowe koło u niego kosztuje około 60 złotych (49 złotych nowe koło, 8 złotych przykręcenie wolnobiegu chyba i coś tam jeszcze). Powiedziałem, że muszę pomyśleć. Zabrałem zepsute koło. Pamiętam, że zapomniałem zabrać oponę i dętkę (chciałem wychodzić). Pan ze skalpu zwrócił mi oponę i detkę. Jutro miałem rowerem gonić Pieszą Pielgrzymkę Na Jasną Górę. Bez tylnego koła się nie da. Mam w domu nowe tylne koło z zamontowanym ogumieniem, ale jest na nim kaseta z siedmioma zębatkami. Wolnobieg przykręcony do koła, które się zepsuło ma kasetę z sześcioma zębatkami. Pomyślałem, żeby odkręcić cały wolnobieg od obydwu kół (nowego koła z ogumieniem, które mam i koła, które dałem do centrowania). Mam końcówkę z wielowypustem służącą do okręcania wolnobiegu, ale nie mam dużego klucza francuskiego. Przeszukałem mieszkanie rodziców. Nie znalazłem klucza. Dzwoniłem do brata. Brat klucza nie miał. Poszedłem do sąsiadów. Sąsiedzi pożyczyli mi klucz francuski. Przy pomocy końcówki z wielowypustem i klucza francuskiego okręciłem cały wolnobieg w nowym kole (kaseta z siedmioma zębatkami –było ciężko, musiałem posłużyć się młotkiem gumowym). Nie mogłem odkręcić wolnobiegu od zepsutego koła. Nie pojadę jutro gonić Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, bo nie mam tylnego koła (zrobiłem sobie nawet specjalne zakupy na drogę w sklepie o nazwie Tesco. Chleb i trzy konserwy). Oczyściłem obie kasety (ciepła wodą zmyłem brud [nie wiem czy dobrze, że ciepłą wodą], wytarłem i popryskałem smarem penetrującym). Pamiętam ekspedientkę ze sklepu o nazwie Tesco, która gdy szukałem pieniędzy w portfelu, spakowała mi zakupy do plastikowej torby.Wymyśliłem, że założę osobne konto ze zdjęciami w internetowym programie do tworzenia galerii zdjęć o nazwie Picasa i umieszczę tam wszystkie (jeśli się zmieszczą) moje zdjęcia o Wrocławiu. Ja mam dużo ciekawych zdjęć o Wrocławiu, wykonanych w latach 2009-2010. Robiłem te zdjęcia aparatem Sony Cyber Shot dsc w-1, który dostałem za darmo od kolegi Piotrka.

Dziękuję.

Marcin

piątek, 6 sierpnia 2010

Kredyt gotówkowy

Wstałem dzisiaj około godziny ósmej. Zaniosłem tylne koło od roweru Giant GSR 200 do centrowania(prostownia). Miałem nieźle walnięte (czytaj krzywe). Prostowanie będzie kosztowało 25zł. Mam odebrać wyprostowane koło jutro o godzinie 12:00. Pan ze sklepu rowerowego powiedział, że gdybym odkręcił ogumienie, to bym zapłacił za prostowanie koła 4 złote mniej a tak pracownicy sklepu za mnie odkręcą ogumienie i zapłacę więcej.

Szukam w Internecie pracy przy pisaniu tekstów. Pomyślałem, że taka praca będzie dla mnie dobra. Myślę o tym, żeby w niedziele dołączyć do Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Obecnie jestem sam w domu z ojcem. Dzwoniłem do brata. Brat mówił, że nie ma pieniędzy na wyjazd na wakacje i szuka źródeł dochodu. Na obiad zjadłem makaron firmy Lubella(świderki) i sos maksykański firmy Lubicz. Ciągle myślę skąd wziąć pieniądze na prostowanie wady gryzu i nie wiem. Wyregulowałem tylny hamulce v-break w rowerze i to jest prawda. Czuję się nędznie.

Napisałem dzisiaj krótki tekst o kredytach gotówkowych. Tekst ten napisałem dla firmy, która szuka osób piszących(ogłąsza się w Interecie). Tekst musiał mieć około 1200 znaków bez spacji i dotyczyć zagadnienia kredytów gotówkowych. Pisząc ten tekst przeglądnąłem oferty kredytów w różnych bankach (zamieszczane w Internecie) :



Kredyty gotówkowe

Jedną z możliwości dla osób potrzebujących pieniędzy jest kredyt gotówkowy. Teoretycznie kredyt tym różni się od pożyczki, że pożyczkę jest udzielana bez wskazania celu, na jaki pieniądze będą spożytkowane. Kredyt musi mieć jakieś konkretne przeznaczenie. Kredyt może dostać tylko ktoś, kto ma zdolność kredytową, czyli jest w stanie zwrócić w ustalonym terminie pożyczoną kwotę pieniędzy. Każda osoba, która ma stały miesięczny dochód przekraczający pewną określoną w przepisach banków kwotę, ma zdolność kredytową. Różne instytucje udzielają kredytów na różnych warunkach. Przyjrzyjmy się przykładowym wartościom parametrów kredytowych w bankach: Obecnie w Deutsche Banku wystarczy pokazać wypełniony formularz PIT -11, albo PIT-40 za rok 2009, pobrany od pracodawcy. Maksymalna kwota kredytu w tym banku wynosi 130 tysięcy złotych. W Banku Pekao BP jest możliwe zaciągnięcie kredytu nawet na okres dziewięćdziesięciu sześciu miesięcy (osiem lat). Do kwoty 20 tysięcy złotych można zaciągnąć kredyt bez zaświadczeń o zarobkach i bez osób poręczających. Citibank udziela kredytów gotówkowych na kwoty od 1000 do 120 tysięcy złotych na okres do siedmiu lat. W MBanku można wziąć kwotę od 500 do 100 tysięcy złotych na okres od trzech do osiemdziesięciu czterech miesięcy (siedem lat). W Lukasbanku kredyty gotówkowe są od 500 do 80 tysięcy złotych. Maksymalny okres kredytowania w tym banku, to sześć lat a dochód miesięczny kredytobiorcy musi przekraczać 380 złotych. W Banku Pocztowym okres kredytowania jest od sześciu do osiemdziesięciu czterech miesięcy. Szybkie kredyty udzielane są do kwoty 100 tysięcy złotych. Jeśli chcesz dostać kredyt powinieneś przeanalizować warunki udzielania kredytów w różnych bankach i wybrać ofertę najbardziej korzystną dla ciebie.





Wziąłbym kredyt na leczenie ortodontyczne, ale nie mam zdolności kredytowej, bo nie mam stałego źródła dochodu. Dziękuję.



Marcin

czwartek, 5 sierpnia 2010

Firma "Płyteks"

Wstałem około godziny siódmej. Wysyłałem swoje zdjęcia na konkurs. Byłem w placówce służby zdrowia o nazwie OrthoMed przy ulicy Krzyckiej 94 i się dowiedziałem, że przegląd zębów jest u nich bezpłatny (mam termin na 11.08.2010 na godzinę 17:10). Obecnie ich główny ortodonta jest na urlopie, ale dostałem do niego telefon. Mam dzwonić i się umawiać. Jest możliwość zrobienia w firmie OrthoMed szyny dolnej odciążającej staw. Byłem na zakupach w domu handlowym Astra. Kupiłem makaron (świderki) firmy Lubella, sos meksykański firmy Łowicz(350 gramów) i duży jogurt truskawkowy firmy Jogobella. Za całość zapłaciłem 10 złotych i 27 groszy.

Obecnie szukam pracy. Dostałem dzisiaj takiego maila:



Zapraszamy do zapoznania się z naszą FIRMĄ , istniejemy od 2008 r na
polskim rynku zajmujemy się składaniek pudełek cd.
W Polsce współpracuje z nami około 8.000 osób w systemie chałupniczym.

Pracę którą oferujemy jest bardzo przyjemna , w miarę umiejętności łatwa.Pracę taką
może podjąć każdy, można ją traktować jako pracę
dorywczą ale też jako jedyne źródło dochodu .

Są to ludzie którzy na dzień dzisiejszy mają podpisane z nami umowy na
stałe bezterminowo , a pozostała część pracuję na umowę zlecenie lub umowę o dzieło .Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą i podjęcia słusznej decyzji i zacząć z nami współpracę.

Nasza Propozycja dla Państwa to składanie pudełek cd:

Praca jest bardzo prosta. Należy złożyć dwie części pudełka cd typu slim,
włożyć na przednią stroną gotowych rozmiarów kartke tytułową oraz włożyć do środka płytę.
W przypadku wariantu dwustronnych opakowań, w opakowanie wkłada się dwie płytki po obu stronach oraz dwie karteczki tytułowe.

Zaletą naszej firmy jest fakt -DOSTAWA I ODBIÓR GOTOWYCH
WYROBÓW. Nasz pracownik będzie, raz w miesiącu dostarczał surowiec i
odbierał gotowy produkt w miejscu zamieszkania chałupnika.
W przypadku, gdy nie zostaną złożone wszystkie opakowanie cd w jeden miesiąc, zostaje wypłacone wynagrodenie
Tylko za złożone pudełka! Bez innych konsekwencji.

Zapewniamy dostawy materiału i odbiór gotowych opakowań cd raz w miesiącu.

Propozycje:

a) Za złożenie 2000sztuk opakowań cd typu slim -jednostronnych- płacimy 1100zł NETTO
lub druga propozycja

b) Za złożenie 2000sztuk opakowań cd typu slim -dwustronnych- płacimy 1400zł NETTO


Gdy Państwo zdecydują się podjąć pracę w naszej firmie,prosimy przesłać
swoje dane i wybrać jeden z powyższych wariantów a lub b! a Towar
zostanie wysłany w ciągu 2-3 dni roboczych

Zaletą naszej Firmy "Płyteks" jest to że nie trzeba płacić za koszty wysyłki oraz nie trzeba wpłacać
pieniędzy na materiał próbny!

Jedyna mała wpłata to symboliczne 8zł
na identyfikator przyszłego pracownika!

Jest to konieczne,gdyż wysyłając kuriera do Państwa opłacamy koszta!

Po wpłaceniu symbolicznych 8zł
mamy pewność ze Państwo odbiorą towar i zaczną z nami współprace!

Mielismy przypadki,że wysyłaliśmy towar a przyszli pracownicy nie odbierali paczki i ponosiliśmy duże straty związane z kosztami wysyłki!

Prosimy o wyrozumiałość!


Podsumowując jak będzie wyglądać nasza współpraca z Państwem:

Przesyłają Państwo swoje dane,wcześniej nalezy dokonać symbolicznej
wpłaty 8zł na identyfikator pracownika Firmy "Płyteks",po otrzymaniu wpłaty paczka będzie u Państwa w ciągu 2-3dni roboczych,
przyjedzie do Państwa kurier z umową oraz z towarem. Możliwe wcześniejsze załączenie umowy drogą e mailową na Państwa życzenie.
Również na prośbę załączamy zdjęcia płyt i opakowań.


Podpisanie umowy w obecności kuriera,jedną umowę Państwo zachowujecie a
drugą zabiera kurier i przekazuje nam!

Dlaczego pobierana jest opłata 8zł na identyfikator?



1. Inwestując tę symboliczna kwotę stajesz się dla nas bardziej wiarygodny, wiemy że faktycznie chcesz zarobić pracując przy opakowaniach płyt cd i że warto przekazać Tobie nasze materiały - wiedzę i doświadczenie.
2. Wiele osób brało od nas materiały, nie podejmowało pracy. Ponosiliśmy
wówczas znaczne straty.
3. Kwota 8zł zostanie zwrócona przy wypłacie
4. Wszystkie duże firmy tak pracują.



W momencie, gdy Państwo złożyli opakowania cd, przyjeżdża kurier i odbierając paczkę WYPŁACA PAŃSTWU PIENIĄDZE, a Państwo tylko podpisują pokwitowanie odebrania wynagrodzenia.

o to dane gdzie należy dokonać wpłaty 8zł

Firma Płyteks

ul. Otmuchowska 18

48-303 Nysa

numer konta 22 1160 2202 0000 0001 6404 9718

Przelew może być zrealizowany zarówno z konta bankowego jak i za pomocą poczty jeśli ktoś nie posiada konta w banku.

UWAGA!!

W tytule przelewu należy wpisać imię i nazwisko!
Jeśli nie wszystkie dane są zawarte w przelewie, prosimy o uzupełnienie ich drogą e mailową, tj. imię, nazwisko, DOKŁADNY adres oraz określenie wariantu.


NIP: 928-873-72-56

Regon: 982173428


Firma wpisana do Rejestru Przedsiębiorców

prowadzonego przez Sąd Rejonowy Nysa

Wydział VI Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego

POZDRAWIAMY


UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Prosimy ustrzec się przed oszukańczymi firmami które oferują chałupnictwo, każą sobie wpłacać
za materiał próbny minimum 50zł lub wysyłać kopertę zwrotną!!!!

Cele naszej Firmy "Płyteks"

Jednym z najważniejszych celów działalności firmy jest spełnianie wymagań naszych klientów. Dlatego też w roku 2008 wdrożyliśmy System Zarządzania Jakością według normy PN-EN ISO 9001:2000 w zakresie produkcji opakowań cd oraz sprzedaży detalicznej w krajach UNII EUROPEJSKIEJ.

Zapewniamy solidność i wynagrodzenie!

Zapraszamy do odwiedzenia naszej firmy osobiście!



Zapraszamy do Współpracy z Firmą "Płyteks" Zapraszamy do zapoznania się z naszą FIRMĄ , istniejemy od 2008 r na
polskim rynku zajmujemy się składaniek pudełek cd.
W Polsce współpracuje z nami około 8.000 osób w systemie chałupniczym.

Pracę którą oferujemy jest bardzo przyjemna , w miarę umiejętności łatwa.Pracę taką
może podjąć każdy, można ją traktować jako pracę
dorywczą ale też jako jedyne źródło dochodu .

Są to ludzie którzy na dzień dzisiejszy mają podpisane z nami umowy na
stałe bezterminowo , a pozostała część pracuję na umowę zlecenie lub umowę o dzieło .Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą i podjęcia słusznej decyzji i zacząć z nami współpracę.

Nasza Propozycja dla Państwa to składanie pudełek cd:

Praca jest bardzo prosta. Należy złożyć dwie części pudełka cd typu slim,
włożyć na przednią stroną gotowych rozmiarów kartke tytułową oraz włożyć do środka płytę.
W przypadku wariantu dwustronnych opakowań, w opakowanie wkłada się dwie płytki po obu stronach oraz dwie karteczki tytułowe.

Zaletą naszej firmy jest fakt -DOSTAWA I ODBIÓR GOTOWYCH
WYROBÓW. Nasz pracownik będzie, raz w miesiącu dostarczał surowiec i
odbierał gotowy produkt w miejscu zamieszkania chałupnika.
W przypadku, gdy nie zostaną złożone wszystkie opakowanie cd w jeden miesiąc, zostaje wypłacone wynagrodenie
Tylko za złożone pudełka! Bez innych konsekwencji.

Zapewniamy dostawy materiału i odbiór gotowych opakowań cd raz w miesiącu.

Propozycje:

a) Za złożenie 2000sztuk opakowań cd typu slim -jednostronnych- płacimy 1100zł NETTO
lub druga propozycja

b) Za złożenie 2000sztuk opakowań cd typu slim -dwustronnych- płacimy 1400zł NETTO


Gdy Państwo zdecydują się podjąć pracę w naszej firmie,prosimy przesłać
swoje dane i wybrać jeden z powyższych wariantów a lub b! a Towar
zostanie wysłany w ciągu 2-3 dni roboczych

Zaletą naszej Firmy "Płyteks" jest to że nie trzeba płacić za koszty wysyłki oraz nie trzeba wpłacać
pieniędzy na materiał próbny!

Jedyna mała wpłata to symboliczne 8zł
na identyfikator przyszłego pracownika!

Jest to konieczne,gdyż wysyłając kuriera do Państwa opłacamy koszta!

Po wpłaceniu symbolicznych 8zł
mamy pewność ze Państwo odbiorą towar i zaczną z nami współprace!

Mielismy przypadki,że wysyłaliśmy towar a przyszli pracownicy nie odbierali paczki i ponosiliśmy duże straty związane z kosztami wysyłki!

Prosimy o wyrozumiałość!


Podsumowując jak będzie wyglądać nasza współpraca z Państwem:

Przesyłają Państwo swoje dane,wcześniej nalezy dokonać symbolicznej
wpłaty 8zł na identyfikator pracownika Firmy "Płyteks",po otrzymaniu wpłaty paczka będzie u Państwa w ciągu 2-3dni roboczych,
przyjedzie do Państwa kurier z umową oraz z towarem. Możliwe wcześniejsze załączenie umowy drogą e mailową na Państwa życzenie.
Również na prośbę załączamy zdjęcia płyt i opakowań.


Podpisanie umowy w obecności kuriera,jedną umowę Państwo zachowujecie a
drugą zabiera kurier i przekazuje nam!

Dlaczego pobierana jest opłata 8zł na identyfikator?



1. Inwestując tę symboliczna kwotę stajesz się dla nas bardziej wiarygodny, wiemy że faktycznie chcesz zarobić pracując przy opakowaniach płyt cd i że warto przekazać Tobie nasze materiały - wiedzę i doświadczenie.
2. Wiele osób brało od nas materiały, nie podejmowało pracy. Ponosiliśmy
wówczas znaczne straty.
3. Kwota 8zł zostanie zwrócona przy wypłacie
4. Wszystkie duże firmy tak pracują.



W momencie, gdy Państwo złożyli opakowania cd, przyjeżdża kurier i odbierając paczkę WYPŁACA PAŃSTWU PIENIĄDZE, a Państwo tylko podpisują pokwitowanie odebrania wynagrodzenia.

o to dane gdzie należy dokonać wpłaty 8zł

Firma Płyteks

ul. Otmuchowska 18

48-303 Nysa

numer konta 22 1160 2202 0000 0001 6404 9718

Przelew może być zrealizowany zarówno z konta bankowego jak i za pomocą poczty jeśli ktoś nie posiada konta w banku.

UWAGA!!

W tytule przelewu należy wpisać imię i nazwisko!
Jeśli nie wszystkie dane są zawarte w przelewie, prosimy o uzupełnienie ich drogą e mailową, tj. imię, nazwisko, DOKŁADNY adres oraz określenie wariantu.


NIP: 928-873-72-56

Regon: 982173428


Firma wpisana do Rejestru Przedsiębiorców

prowadzonego przez Sąd Rejonowy Nysa

Wydział VI Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego

POZDRAWIAMY


UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Prosimy ustrzec się przed oszukańczymi firmami które oferują chałupnictwo, każą sobie wpłacać
za materiał próbny minimum 50zł lub wysyłać kopertę zwrotną!!!!

Cele naszej Firmy "Płyteks"

Jednym z najważniejszych celów działalności firmy jest spełnianie wymagań naszych klientów. Dlatego też w roku 2008 wdrożyliśmy System Zarządzania Jakością według normy PN-EN ISO 9001:2000 w zakresie produkcji opakowań cd oraz sprzedaży detalicznej w krajach UNII EUROPEJSKIEJ.

Zapewniamy solidność i wynagrodzenie!

Zapraszamy do odwiedzenia naszej firmy osobiście!



Zapraszamy do Współpracy z Firmą "Płyteks"





Sprawdziłem to w Internecie i dowiedziałem się, że to oszuści. Naciągają ludzi na 8 złotych i nic nie przysyłają. Takie informacje znalazłem w Internecie na temat tej firmy („Płyteks” ). http://www.forum.oszukany.pl/viewtopic.php?f=55&t=5609&start=80&sid=cf78f9f1bd570a76769c36a80e2ab176&view=print. Dziękuję.



Marcin

środa, 4 sierpnia 2010

Konsultacja psychiatryczna

Dzisiaj wstałem około godziny siódmej. Pojechałem zarejestrować się na konsultację psychiatryczną przed leczeniem zespołowym ortodontyczno-chirurgicznym (chirurg szczękowy ze Szpitala przy ulicy Borowskiej mówił mi, że zawsze przed leczeniem zespołowym ortodontyczno -chirurgicznym jest robiona konsultacja psychiatryczna i naprawdę mi tak powiedział) . Mam wyznaczony termin konsultacji. Konsultacja taka może być refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jeśli ktoś jest ubezpieczony i jeśli się trafi do przychodni, która ma podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Szukałem firmy "Orthomed" przy ulicy Krzyckiej, ale nie znalazłem. Byłem tam rowerem. Rower to mój środek transportu. Zrobiłem zakupy w domu handlowym "Astra". Chleb i duży jogurt o smaku truskawkowym firmy Jogobella. Ile zapłaciłem? 5 złotych i siedemdziesiąt osiem groszy chyba. Zgłosiłem parę swoich zdjęć do konkursu, w którym można wygrać między innymi aparat fotograficzny. Na obiad zjadłem jajko sadzone i kanapki. Myślę o tym, żeby dołączyć na parę ostatnich dni do Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Nie wiem czy pojadę autobusem PKS, pociągiem (czyli PKP), czy rowerem (musiałbym wieźć na plecach plecak z ciężkim namiotem. Przy problemie ze stawem może być ciężko, tymbardziej, że do Częstochowy z Wrocławia jest ponad 200 kilometrów). Czuję się nędznie, ale jak może się czuć człowiek ze skomplikowaną wadą zgryzu o charakterze szkieletowym( tyłożuchwie), która nigdy nie była leczona. Robię ćwiczenia rozciągające na stawy kolanowe i skokowe. Dziękuję.



Marcin

wtorek, 3 sierpnia 2010

Centrum Medyczne W Galerii Dominikańskiej

Wstałem około siódmej. Pojechałem autobusem linii 127 na Plac Jana Pawła II. Poszedłem do Galerii Dominikańskiej na czwarty poziom do przychodni o nazwie Centrum Medycyny Lim. Zarejestrowałem się na przegląd zębów do stomatologa na 18.08.2010 na godzinę 11:00. Przegląd zębów kosztuje tam 35 złotych. Poproszę stomatologa, żeby mi napisał, które zęby mam do leczenia i ile to będzie kosztowało. Pytałem ile kosztuje wizyta u ortodonty w Centrum Medycznym Lim. Pierwsza wiyta kosztuje 80 złotych. Czytałem w Internecie, że mają tam dobrego ortodontę. Nie ma miejsc na wizyty do tej pani ortodonty do połowy miesiąca września a w drugiej połowie września pani ortodonta wyjeżdża na urlop. Zarejestrowanie się do ortodonty w centrum medycznym w Galerii Dominikańśkiej będzie możliwe dopiero na październik. Mam dzwonić i się dowiadywać. Pomyślałem, że może porozmawiam jeszcze z jedną panią ortodontom (podobno tamta jest dobra). Na obiad ugotowałem makaron. Zjadłem go z masłem, cukrem i cynamonem. Pojechaem rowerem do domu handlowego Carefour przy ulicy Generała Hallera. Byłem w sklepie o nazwie chyba Intersport. Kupiłem dwa komplety mini śledzi do namiotu ( wielkości szpilek) w cenie 51 złotych i 98 groszy. Szukałem ulicy Krzyckiej i centrum medycznego o nazwie Orthomed, ale nie znalazłem. Pomyślałem, że jeśli mam porządnie się wyleczyć, to muszę wybrać dobrego ortodontę. Nędznie się czuję ze stawem i wadą zgryzu. Myślę o tym, żeby nie przebywać w mieście, tylko dołączyć do Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Nie wiem czy dołączę do tej pielgrzymki i kiedy, ale mam taką chęć mimo, że się nędznie czuję. Byłem w Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego i się dowiedziałem, że wszyscy specjaliści od stawu są na uropie i muszę czekać na zrobienie nowej szyny. Dziękuję.
Marcin

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Pielgrzymka etap z Wrocławia do Trzebnicy z noclegiem

Co mogę powiedzieć o odcinku Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, w którym uczestniczyłem? ( Wrocław-Trzebnica). W niedzielę wstałem około godziny 4:00. O godzinie 5:17 miałem autobus 103 z Pętli Kozanów. Autobusem 103 dojechałem do placu Solidarności. Na placu Jana Pawła II wsiadłem w Tramwaj linii 10. Wysiadłem na przystanku przy placu Nankiera. Dostarczyłem bagaże do samochodu, który transportuje bagaże na miejsce noclegu. Bagaż położyłem przed samochodem z cyfrą dwanaście. Pielgrzymka ruszyła z Katedry Świętego Jana Chrzciciela około godzinie 6:00 rano. Pamiętam przemówienie do pielgrzymów biskupa Mariana Gołębiewskiego. Pamiętam wypowiedź księdza prałata Stanisława Orzechowksiego, który przedstawiał wszystkie grupy i przewodników. Było upalnie. Spotkałem kilku znajomych, z którymi mogłem porozmawiać. Pytałem: Co u nich słychać? Msza święta była odprawiana około godziny 16:00 w miejscowości Trzebnica. Po drodze robiłem zdjęcia. Zdjęcia są dostępne na mojej glerii. Każdego dnia podczas Pielgrzymki jest modlitwa różańcowa. Pielgrzymi piszą na kartkach intencje. Intencje są potem odczytywane przed każdą dziesiątką różańcową. Szedłem w grupie dwunastej, której przewodnikiem jest ksiądz Grzegorz. W grupie tej idzie także główny przewodnik pielgrzymki ksiądz prałat Stanisał Orzechowski. Grupa ma charakter akademicki, co nie oznacza, że idą tam sami studenci. Są osoby starsze, małżeństwa i dzieci. Zwyczaj pielgrzymowania do miejsc świętych gości od dawna w naszej kulturze. Ja myślę, żeby spróbować pielgrzymki Szlakiem Świętego Jakuba. Dzisiaj widziałem zdjęcia osoby, która właśnie idzie szlakiem Świetego Jakuba. Zdjęcia mi się podobały. Po zobaczeniu zdjęć mam większą ochotę, żeby spróbować wyprawy do Hiszpanii trasą Świętego Jakuba Compostelli. Gdy dotarłem do miejsca noclegu okazało się, że nie ma mojego plecaka. Plecak znalazłem w na polu namiotowym grupy ósmej (wniosek: Zawsze umieszczaj plecak wewnątrz samochodu transportującego bagaże dla twojej grupy, a nie przed samochodem). Nocleg z wyżywieniem kosztował mnie dziesięć złotych (za jeden dzień). Dziś rano pożegnałem się z pielgrzymką, bo jutro muszę jechać do Zakładu Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego w celu wykonania nowej szyny(stara mi pęka). Ranny przejazd busem z Dworca PKS w miejscowości Trzebnica, do Dworca Wrocław Nadodrze kosztował mnie sześć złotych i pięćdziesiąt groszy. Idąc przekonałem się, że boli mnie prawe kolano. Muszę spróbować zastosować ćwiczenia na kolano. Podczas kazania na Mszy Świętej była mowa o tym, że każdy człowiek potrzebuje miłości. Miałem trudności z rozbiciem namiotu. Było ciemno. Mój namiot po praniu był rozłożony na części. Trudno mi było po ciemku zamontować tropik. Kolega zaproponował mi nocleg w jego namiocie dwuosobowym. Zgodziłem się. Na polu namiotowym spało się dobrze. Może dołącze do pielgrzymki na pare ostatnich dni. Dziękuję.



Marcin