sobota, 7 sierpnia 2010

Tylne koło od roweru

Wstałem około godziny siódmej. Byłem w centrum miasta. Byłem na zakupach w sklepie o nazwie Tesco przy ulicy Długiej. Byłem odebrać tylne koło rowerowe po prostowaniu( centrowaniu). Pan ze sklepu rowerowego (serwisu) powiedział, że mam zepsutą piastę i szprychy. Według niego koła nie da się wyprostować ze względu na zepsutą piastę i szprychy. Nowe koło u niego kosztuje około 60 złotych (49 złotych nowe koło, 8 złotych przykręcenie wolnobiegu chyba i coś tam jeszcze). Powiedziałem, że muszę pomyśleć. Zabrałem zepsute koło. Pamiętam, że zapomniałem zabrać oponę i dętkę (chciałem wychodzić). Pan ze skalpu zwrócił mi oponę i detkę. Jutro miałem rowerem gonić Pieszą Pielgrzymkę Na Jasną Górę. Bez tylnego koła się nie da. Mam w domu nowe tylne koło z zamontowanym ogumieniem, ale jest na nim kaseta z siedmioma zębatkami. Wolnobieg przykręcony do koła, które się zepsuło ma kasetę z sześcioma zębatkami. Pomyślałem, żeby odkręcić cały wolnobieg od obydwu kół (nowego koła z ogumieniem, które mam i koła, które dałem do centrowania). Mam końcówkę z wielowypustem służącą do okręcania wolnobiegu, ale nie mam dużego klucza francuskiego. Przeszukałem mieszkanie rodziców. Nie znalazłem klucza. Dzwoniłem do brata. Brat klucza nie miał. Poszedłem do sąsiadów. Sąsiedzi pożyczyli mi klucz francuski. Przy pomocy końcówki z wielowypustem i klucza francuskiego okręciłem cały wolnobieg w nowym kole (kaseta z siedmioma zębatkami –było ciężko, musiałem posłużyć się młotkiem gumowym). Nie mogłem odkręcić wolnobiegu od zepsutego koła. Nie pojadę jutro gonić Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, bo nie mam tylnego koła (zrobiłem sobie nawet specjalne zakupy na drogę w sklepie o nazwie Tesco. Chleb i trzy konserwy). Oczyściłem obie kasety (ciepła wodą zmyłem brud [nie wiem czy dobrze, że ciepłą wodą], wytarłem i popryskałem smarem penetrującym). Pamiętam ekspedientkę ze sklepu o nazwie Tesco, która gdy szukałem pieniędzy w portfelu, spakowała mi zakupy do plastikowej torby.Wymyśliłem, że założę osobne konto ze zdjęciami w internetowym programie do tworzenia galerii zdjęć o nazwie Picasa i umieszczę tam wszystkie (jeśli się zmieszczą) moje zdjęcia o Wrocławiu. Ja mam dużo ciekawych zdjęć o Wrocławiu, wykonanych w latach 2009-2010. Robiłem te zdjęcia aparatem Sony Cyber Shot dsc w-1, który dostałem za darmo od kolegi Piotrka.

Dziękuję.

Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz