wtorek, 10 sierpnia 2010

Wyprawa rowerowa.

Jutro mam darmowy przegląd zębów i to jest prawda. Wstałem około godziny ósmej. Pojechałem rowerem w stronę miejscowości o nazwie Namysłów. Wystartowałem z wrocławskiego osiedla Kozanów. Jechałem obwodnicą Kozanowską, przez Park Zachodni, przez Most Milenijny, ulicą Osobowicką, wzdłuż wałów Odry koło mostów: Trzebnickiego, Warszawskiego, Mostów Jagiellońskich. Skreciłem w ulicę Swojczycką, w Wilczycką, jadąc w stronę miejscowości Kiełczów. Za Kiełczowem skręciłem w prawo. Minąłem Śliwice, Pietrzykowice i Brzezią Łąkę. W tych miejscowościach nie ma dużego ruchu samochodowego. Jedzie się przyjemnie. Drogą asfaltową. Poza miejscowościami jedzie w lesie (dobra trasa dla rowerzysty). W centrum miejscowości Kotna skręciłem w prawo. Po jakimś czasie dojechałem do końca drogi asfaltowej. Były tam dwie ścieżki prowadzące w głąb lasu. Pojechałem jedną z nich( tą w lewo). Przez długi okres czasu jechałem drogą leśną. Było pusto. Nie spotkałem w lesie ani jednego człowieka. Droga leśna zaczynająca się w miejscowości Kotna jest dobrą drogą do jazdy rowerowej. Na pewno nie jest to jakiś ekstremalny odcinek pełen wyobojów i mokradeł. To jest bardzo porządno droga leśna. Jedzie się przyjemnie i stosunkowo łatwo. Nie ma dużych trudności terenowych. Po długim czasie jazdy przez las wyjechałem w miejscowości Krzeczyn. Zorientowłem się, że skręciłem w złą drogę leśną. Chciałem jechać w stronę Namysłowa na Leśny Młyn a wyjechałem w stronę Oleśnicy na Krzeczyn. Następnie jechałem bardzo przyjemną trasą asfaltową (przez las, przy małym ruchu samochodowym, mimo wtorku) na Ligotę Małą. Robiłem jeden odpoczynek w lesie, podczas którego wykonywałem ćwiczenia szerokiego wymawiania samogłosek. Na wysokości miejscowości Grędzin zrezygnowałem z jazdy do Namysłowa. Postanowiłem wrócić do Wrocławia przez Jelcz Laskowice. Pamiętam, że przed Jelczem - Laskowice zrobiłem sobie odpoczynek pod lasem. Od miejscowości Jelcz – Laskowice do Wrocławia droga jest ruchliwa (duży ruch samochodowy). Podczas powrotu miałem jeden odpoczynek. Zdjęcia z trasy są na mojej galerii internetowej. Co się dzisiaj działo? Mam problem z korbą rowerową. Przeskakuje mi łańcuch na największej zębatce w przedniej przerzutce i to jest prawda. Boli mnie prawe kolano. Dziękuję.



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz