niedziela, 6 lutego 2011

Zdjęcia z Himalajów

Dobrze jest przebywać wśród ludzi, którzy mają wiarę.

Człowiek potrzebuje spotkania z takimi ludźmi. I naprawdę.

Chodzi mi o takich, którzy mają jakieś marzenia i chcą je wprowadzać w czyn a nie takich, którzy siedzą i mówią, że nic nie ma sensu.

Zobaczyłem dobre zdjęcia z Himalajów. Jakiś człowiek zorganizował trekking wokół Annapurny ( 8089 metrów) i zamieścił zdjęcia w Internecie. Takie coś daje mi energię do działania. Myślę sobie: Chciałbym kiedyś tam być.

Widzieć te widoki. Góry wymagają od człowieka. Na każdy szczyt trzeba zapracować. Gdy człowiek jest w mieście, to często tęskni do gór. Ale kiedy w górach dopadnie nas zła pogoda, to czasami mamy dosyć i tęsknimy do ciepłego miejsca.

Góry dają człowiekowi siłę. Człowiek idzie tam walczyć ze swoją słabością. Myślę, że góry w języku symbolicznym mogą oznaczać miejsce, które odwiedzamy po to, żeby się sprawdzić. Albo uda nam się przejść jakiś trudny szlak i przeżyjemy ( wtedy będziemy silniejsi, bo pokonamy swoją słabość), albo zginiemy. Pisałem już nie raz, że dawniej góry postrzegane były jako miejsce święte, jako mieszkanie bogów. Były tajemnicze i niedostępne.



Pomyślałem sobie, ze warto się czasem zastanowić, czy mamy radość z tego co aktualnie robimy, bo jeśli nie mamy radości, to warto coś zmienić. Człowiek potrzebuje radości. Czasem warto sobie zadać pytanie: Dlaczego u mnie w życiu nie ma radości?



Dziękuję.



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz