czwartek, 3 marca 2011

Wizyta w Powiatowym Urzędzie Pracy

Jestem zmęczony. Dzisiaj byłem rowerem w Urzędzie Pracy. Wydaje mi się, że z tą szyną odciążającą staw dużo gorzej mi się chodzi i jeździ rowerem. Ogólnie trzeba powiedzieć, że ja odczuwam duży dyskomfort przy chodzeniu i jeździe rowerem ( z tą wadą zgryzu i stawem skroniowo-żuchwowym). Z tą szyną od protetyka czuję się gorzej i jest naprawdę ciężko. Pojechałem do Urzędu Pracy przy ulicy Glinianej 20-22 powiedzieć, że jeszcze nie mam zaświadczenia od lekarza o tym jakich zawodów nie mogę wykonywać przy mojej chorobie i poprosić o inny termin kiedy takie zaświadczenia będę mógł donieść. Powiedziałem, że byłem prosić o takie zaświadczenie u lekarza pierwszego kontaktu, lekarz wysłał mnie do lekarza specjalisty, specjalista wysłał mnie do lekarza orzecznika ZUS. Złożyłem podanie w ZUSIE przy ulicy Litomskiej o wydanie takiego zaświadczenia. Obecnie czekam na zaświadczenie. Prosiłem o przełożenie terminu mojej wizyty w Urzędzie Pracy przy ulicy Powstańców Śląskich 98 z powodu konsultacji medycznej. Pani pracownik socjalny Urzędu Pracy powiedziała, że muszę tę wizytę przełożyć w Urzędzie Pracy na Powstańców Śląskich 98, albo przyjść do nich jeden dzień wcześniej.

Doradziła, żebym jeszcze raz złożył do MOPSU podanie o przyznanie niepełnosprawności, albo odwoływał się od ich decyzji. Tak samo z rentą socjalną. Powiedziała, że ich trzeba przycisnąć, żeby wydali orzeczenie o niepełnosprawności ( co to znaczy przycisnąć? Chyba są jakieś jasne kryteria, które trzeba spełniać, żeby dostać statusu osoby niepełnosprawnej). Powiedziała, że jak przyniosę zaświadczenie od lekarza orzecznika ZUS jakich zawodów nie mogę wykonywać, przy moich problemach zdrowotnych, to mnie skierują na badania do lekarza medycyny pracy. Doradziła, żebym przychodził do Urzędu Pracy i przeglądał oferty, które u nich wiszą w gablocie. Mówiła, że te oferty są dostępne na ich stronie internetowej. Pytała: Gdzie dotychczas szukałem pracy? Za dużo nie mogłem wymienić, bo mi się ciężko mówi, ale wymieniłem, że składałem podanie do Gazet, pytałem w Ossolineum. Powiedziałem, że nie mogę za bardzo obciążać się dużymi ciężarami i nie mogę dużo mówić. Dostałem termin następnej wizyty na 13.04.2011. Pani ( niebieskooka, chociaż zauważyłem, że niektórym kobietom czasami zmienia się kolor oczu. Mężczyzną zresztą też. Niektórym ludziom oczy ciemnieją. Ciekawe dlaczego tak jest) doradziła, żebym sam szukał pracy i chodził po firmach i aplikował. Uważam, że warto zarejestrować się w Urzędzie Pracy. Zawsze mogą Ci coś doradzić.

Pojechałem do Zakładu Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego, ale się okazała, że mój lekarz jest chory. Mam przyjść po obiór szyny w poniedziałek o godzinie 12:00, jeśli lekarz wyzdrowieje.

Czasem się zastanawiam, dlaczego ludzie mówią, że ktoś jest „nie normalny”. Co to w ogóle znaczy „nienormalny”? To jest jakieś bardzo nieścisłe określenie. Nie ma czegoś takiego, jak człowiek normalny i nienormalny. Człowiek to po prostu człowiek. Nie ma jakieś normy określającej jaki człowiek ma być. Każdy człowiek jest inny i właśnie to, że każdy człowiek jest inny i inaczej patrzy na życie sprawia, że jest ciekawie. Psychika człowiek zawsze ustawia się adekwatnie do warunków. Człowiek reaguje na ból, na zdarzenia pozytywne i negatywne. W ogóle wydaje mi się, że Polacy nie mają dużej wiedzy medycznej i psychologicznej ( tak jako społeczeństwo). Jest mała świadomość tego czym jest psychika człowieka i stąd wynikają różne problemy. Ale ja się mogę mylić i mam małe doświadczenie. Chociaż nie wszyscy kiedyś widziałem w telewizji człowieka, który został uszkodzony przez naszą Służbę Zdrowia ( gdzieś w okolicach morza) przy zabiegu tracheotomii chyba (wprowadzenie rurki przez szyję, żeby człowiek mógł oddychać). Człowiek był sparaliżowany chyba. Narodowy Fundusz Zdrowia nie chciał finansować leczenia i rehabilitacji tego człowieka ( młody mężczyzna, chyba trzydziestoparoletni). Rodzina za swoje pieniądze kupiła sprzęt medyczny ( sprzęt do odżywiania człowieka przez przetokę w brzuchu, sprzęt rehabilitacyjny) i zajmowała się rehabilitacją człowieka ( człowiek ten przed wypadkiem pracował i płacił składki ZUS). Mogłem coś pomylić, jeśli chodzi o szczegóły, ale taki program widziałem w telewizji. Pomyślałem, że w tym Narodowym Funduszu Zdrowia naprawdę nie ma pieniędzy skoro nie mogą dać pieniędzy na rehabilitacje tego człowieka. Dlaczego tak jest, że tam nie ma pieniędzy? Pieniądze do NFZ idą ze Składek Zdrowotnych. Składki płacą pracujący i bezrobotni zarejestrowani w Urzędzie Pracy.

Dziękuję





Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz