piątek, 31 grudnia 2010

Podsumowanie roku 2010 i jeszcze raz te same życzenia.

Chce zrobić podsumowanie roku 2010. Przed chwilą szybko i bardzo pobieżnie przeglądnąłem wpisy na moim blogu. Był to dla mnie ciężki, rok. Trudny. Z tym stawem skroniowo-żuchwowym i wadą zgryzu czuję się jakbym był unieruchomiony, jakby mi ktoś wbił gwoździa w jakiś nerw w szczęce. To tak mi jakoś przeszkadza. Ogólna bida

W styczniu: pisałem pracę magisterską, uczyłem się do egzaminów, leczyłem zęby na Akademii Medycznej ( pozdrawiam studenta Filipa z roku czwartego stomatologii, jak do nich przyszedłem pierwszy raz jeszcze w listopadzie 2009 chyba, to czułem się nędznie i miałem ból zęba. Miałem uczucie zaburzeń orientacji przestrzennej. To było trochę ekstremalne. Pamiętam, że dałem studentowi i jego asystentce swoją wizytówkę chyba przy drugiej wizycie).

W lutym: szukałem pracy, byłem u dwóch ortodontów, zdałem dwa egzaminy na Uniwersytecie.

W marcu: szukałem pracy, byłem na pierwszej w życiu rozmowie w sprawie pracy ( i potem na kolejnych). Połknąłem narzędzie stomatologiczne i potem wydaliłem.

W kwietniu: Szukałem pracy. Byłem na Akademickiej Pielgrzymce na Jasną Górę. Zdechł mi pies i zawiozłem zwłoki na Akademię Rolniczą w koszyku, autobusem „c”. Była katastrofa samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Pisałem pracę magisterską. W soboty zacząłem jeździć rowerem, który mi się popsuł.

W maju: Byłem w MOPSIE, dostałem zapomogę od Uniwersytetu Wrocławskiego i była powódź na moim osiedlu.

W czerwcu: Złożyłem wniosek o przyznanie statusu osoby niepełnosprawnej w MOPSIE, kupiłem rower Giant GSR 200 na Allegro za 315 złotych.

W lipcu: miałem wizytę u ortodonty, brat został magistrem, robiłem sobotnie wyprawy rowerowe, szukałem pracy.

W sierpniu: Uczestniczyłem w pierwszym dniu Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, byłem na konsultacji psychiatrycznej przed leczeniem zespołowym. Nie przyznano mi statusu osoby niepełnosprawnej. Tomek zawiózł Szymona, Liwię i mnie do Mielna na weekend. Byłem u doktor specjalistki od stawu skroniowo-żuchwowego. Leczyłem się stomatologicznie na Akademii Medycznej.

We wrześniu: byłem na konsultacji u Profesora Chirurga Szczękowego. Kupiłem buty Hannah Zenit. Czytałem „Dwudziestolecie międzywojenne”.

W Październiku: kupiłem używany wyświetlacz LCD, miałem koniec leczenia stomatologicznego. Usunąłem jedną ósemkę.

W Listopadzie: Usunąłem drugą ósemkę. Byłem na wizytach u dwóch ortodontów.

W Grudzień: Zarejestrowałem się w Powiatowym Urzędzie Pracy i złożyłem wniosek o rentę socjalną do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Byłem w Warszawie w Klinice Chirurgii Czaszkowo- Szczękowo- Twarzowej.

Dziękuję wszystkim ludziom, którzy dobrze na mnie patrzyli i mi pomagali w tym roku. Dobrze, że zacząłem nosić szynę odciążająca staw skroniowo-żuchwowy, bo w przeciwnym razie byłoby źle. Teraz czuję się źle, ale wtedy czułem się jeszcze gorzej.

Dziękuję Tomkowi, który kupił mi używany komputer za 279 złotych i zabrał nas do Mielna w wakacje i Szymonowi, który dał mi aparat telefoniczny na kartę. Dziękuję mojej Mamie Urszuli, która wpłacała mi po 100-200 złotych miesięcznie na konto. W dzisiejszym świecie trudno jest żyć bez pieniędzy. Pieniądze są potrzebne i to jest prawda. Dziekuję Uniwersytetowi Wrocławskiemu, który dał mi zapomogę i Zespołowi Szkół Numer Jeden przy ulicy Ignuta (dzięki nim wyleczyłem zęby stomatologicznie i kupiłe środek transportu- rower). Dziękuję ludziom z Wydziału Lekarsko -Stomatologicznego, którzy leczyli mi zęby stomatologicznie. Dobrze by było gdybym znalazł lekarzy, którzy skutecznie wyprostują moją wadę zgryzu, wyleczą problem stawowy i przywrócą mi całkowitą sprawność. Żebym mógł dobrze żyć. Realizować marzenia ( bo jeszcze są we mnie jakieś marzenia).

W ramach życzeń na nowy rok, daję do posłuchania piosenkę z musicalu „Romeo i Julia”. (Chyba wykonywaną przez Zofię Nowakowską, która mi się podoba i ma dobry głos).

http://www.youtube.com/watch?v=4ywabT5wBUo.

Życzę wszystkim czytelnikom mojego bloga dobrego roku 2011. Żebyśmy wszyscy mieli odwagę marzyć, żebyśmy mieli odwagę wyznaczać sobie ambitne cele (wymagać od siebie), spełniać swoje marzenia i marzenia innych ludzi. Żebyśmy żyli jak najlepiej. I to jest jasne.

Dziękuję.



Marcin



Dziękuję



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz