niedziela, 10 października 2010

Godziny spędzone na zabiegach wszczepiania endoprotez

Pamiętam, jak na studiach na specjalności Inżynieria Biomedyczna ( Na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej) chodziłem na zabiegi operacyjne wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego do szpitala przy placu Jana Pawła II. Pamiętam chirurga ortopedę, który te zabiegi wykonywał. Sala operacyjna była wyłożona takimi zielonymi kafelkami. Po wejściu do środka musiałem założyć maskę i strój podobny do tego jaki noszą lekarze przy operacjach i ochraniacze na buty. Operacja wszczepienia endoprotezy to skomplikowany zabieg, polegający na usunięciu głowy kości udowej ( przy pomocy specjalnego urządzenia do cięcia kości przypominającego piłę), przymocowaniu do kości endoprotezy (pamiętam, że są endoprotezy cementowe i bezcementowe). Przy tym zabiegu leje się dużo krwi. Operacja trwa kilka godzin. Parę dni pod rząd chodziłem na te zabiegi. Po zabiegu trzeba było przenieść operowanego ze stołu operacyjnego na wózek transportowy. Sala operacyjna przy tych zabiegach ortopedycznych przypominała trochę warsztat stolarski. Pamiętam, że pomyślałem sobie, że oni te zabiegi wykonują w dość nędznych warunkach. Tak mi się wtedy wydawało. Myślałem o środkach przeciwbólowych jakie się podaje chorym po zabiegu( takie coś musi boleć).

Marcin (22:04)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz