środa, 5 maja 2010

Wiersz

Nadzieje



Nadzieję może dawać
Człowiek człowiekowi
Możesz dawać nadzieje
Albo zabijać nadzieję
Ty wybierasz
Musisz myśleć



Czasem trudno jest znaleźć motywację
Są ludzie chorzy
Niezrozumieni
Wyśmiewani
Wyszydzani
Samotni
Tacy, o których nikt nie myśli
Nie mający nikogo
Tylko cisza i pustka
Żadnych słów,
Żadnych gestów
Żadnego dotknięcia ręką
Żadnego uśmiechu
Tylko pustka
Są tacy ludzi
Cierpiący
Ci, w których mieszka ból
Albo tacy uznani przez drugich
Za niepotrzebnych
Za zbędnych
Za obłąkanych
Są tacy
Czasem ciężko jest znaleźć motywację
Do tego by wstawać
Nie ma żadnych oczu, które patrzą
Nie słychać głosu drugiego człowieka
Jest próżnia wokoło
Pustka
Są tacy ludzie
Naprawdę



Każdy jest potrzebny
Każdy ma ogromną wartość
To trzeba zrozumieć
Nie ma ludzi niepotrzebnych



Nadzieję może dawać
Człowiek człowiekowi
Możesz dawać nadzieje,
Albo zabijać nadzieję
Ty wybierasz
Musisz myśleć

Marcin (21:39)







MOPS 2




Co się dzisiaj działo? Wstałem około szóstej piętnaście i gimnastyka i ćwiczenia szerokiego wymawiania samogłosek i dziesiątek różańca(Litania Loretańska w intencji ojczyzny, pokuta odmówiona). Czy byłem w budynku B-5 Politechniki Wrocławskiej, żeby wydrukować podania? Tak( podanie do MOPS, podanie do Socjalnej Komisji Uniwersytetu Wrocławskiego). Czy byłem w Urzędzie Miasta Wrocławia przy ulicy Gabrieli Zapolskiej 2-4? Tak. Pytałem pani w portierni: gdzie tu jest Rejonowy Ośrodek Pomocy Społecznej Wrocław – Fabryczna i pani mi powiedziała, że zadałem jej pytanie, na które nie zna odpowiedzi i ja, że rozumie dziękuję i jak się na nią popatrzyłem to się skrzywiła. Wszedłem na drugie piętro i szukałam pokoju 260( bo w Internecie było podane, że tam się mieści Rejonowy Ośrodek Pomocy Społecznej Wrocław – Fabryczna). W pokoju 260 nikogo nie było i wszedłem do pokoju obok(chyba 259, ten naprzeciwko) i tam była pani ciemnooka i zadzwoniła do koleżanki i jej koleżanka powiedziała, że dawniej były Rejonowe Ośrodki Pomocy Społecznej, a że teraz wszystko znajduje się przy ulicy Strzegomskiej 6. Jak szedłem to spotkałem niebieskookiego chłopaka w czepce, przygarbionego trochę(ale tylko trochę, bo czasem są ludzie bardzo zgarbieni), który wiedział, że będę miał operację na żuchwę(może przeczytał o mnie w Internecie), mówił, że jak mnie boli szczęka, to dobrze jest wziąć środki przeciwbólowe. On pracuje w ochronie koło hotelu Park Platza(chyba). Kiedyś pracował w Domarze. Dobrze jest pracować w nocy, bo nie płacą mało, tylko dużo(za nockę)według niego. Co mi powiedział niebieskooki chłopak w czapce, który szukał ulicy Strzegomskiej. I Odprowadził mnie aż do MOPSU. Pytał, czy ulica Strzegomska jest na Nowym Dworze a ja najpierw powiedziałem, że nie a potem, że ona się może tak ciągnie do Nowego Dworu. Kobieta w Urzędzie Miasta pytała mnie, po co idę do MOPSU. Co się działo w MOPSIE? Zapytałem niebieskookiej pani w informacji(starszej), gdzie mogę rozmawiać z pracownikiem socjalnym dla dzielnicy Wrocław Fabryczna? Powiedziała, że w pokoju numer 120 na pierwszym piętrze. W pokoju numer 120 na pierwszym piętrze były dwie panie. Ciemnooka mi powiedziała, że o dofinansowanie leczenia stawu skroniowo- żuchwowego i ortodontycznego mogę się starać przy ulicy Koszykarskien 6a i napisała mi na kartce telefon. Druga pani mi powiedziała, że kadry są na drugim piętrze( bo pytałem, gdzie tu można pytać o pracę w Pomocy Społecznej), ale, że od strony windy nie można tam dojść. Pytała, którędy tu przyszedłem. Pani siedząca bliżej pytała mnie jaki mam dochód i powiedziałem, że nie mam dochodów i jestem studentem, ona zapytała, kto mnie utrzymuje? I Zapytała czy nie mam stypendium na uczleni i czy nie można starać się o dofinansowanie leczenia na Narodowy Fundusz Zdrowia i powiedziałem, że nie. Co się działo w pokoju 120 na drugim piętrze w MOPSIE dzisiaj. Pani mi powiedziała, że wniosek o stwierdzenie niepełnosprawności mogę pobrać w pokoju numer 9 na perterze(bo pytałem o to). Co się działo w pokoju numer dziewięć? Zapytałem, siedzących przed pokojem numer dziewięć: Czy wszyscy państwo czekacie do pokoju numer dziewięć i wszyscy czekali. Potem przyszedł mężczyzna i pytał kto jest ostatni i powiedziałem, że ja. Niebieskooka(morski kolor) pani w pokoju numer dziewięć dała mi do wypełnienia dwa dokumenty( Wniosek o stwierdzenie niepełnosprawności i dokument do wypełnienia przez lekarza, kazała dołączyć do tego ksero dokumentacji medycznej choroby). Nie poszedłem do kadr pytać o pracę, bo pomyślałem, że pójdę jak będę miał CV. Co się działo dzisiaj w MOPSIE. Widziałem sąsiada i odpowiedział mi dzień dobry. Sąsiadka Anna mówiła mi dzień dobry w bramie. Dobrze jest ćwiczyć pamięć, dlatego ja się staram wszystko zapamiętać. Umiejętność zapamiętywania bardzo się przydaje w życiu i to jest prawda. DZiekuję.



Marcin

Marcin (13:51)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz