piątek, 14 maja 2010

Wizyta u promotora

Wstałem. Godzina siódma. Byłem u profesora Jacka mojego promotora. Muszę jeszcze dopisać coś do pracy magisterskiej. "To nie może być tylko streszczenie dwóch tekstów". Co mi powiedział mój promotor? Mam rozszerzyć bibliografię. Pytałem w bibliotece w Katedrze Protetyki: Czy studiując na Uniwersytecie mogę czytać na miejscu tekst Okesona pod tytułem " Leczenie dysfunkcji narządów żucia i zaburzeń zwarcia". Pani mi powiedziała, że mogę jeśli nikt nie korzysta aktualnie z tego tekstu. Byłem na korekcie szyny. Prosiłem o dokumentację zaburzeń stawu skroniowo- żuchwowego, żeby pokazać lekarzowi pierwszego kontaktu i w Instytucie Filologii Polskiej. Doktor powiedział, że szyna jest dobrze skorygowana i, że mogę ją nosić przez dwa miesiące a o dokumentację choroby stawu mam pytać szefa w przyszłym tygodniu, telefonicznie. O naprawdę mi tak powiedział. Doszedłem do takiego wniosku(już dawno, pod wpływem kazań Orzecha) , że dobrze jest zadać sobie takie pytanie: Czy moje życie daje mi radość? Jeśli nie, to trzeba poszukać czegoś co daje mi radość w życiu i zacząć to robić, bo źle jest żyć bez radości. Źle jest tylko pracować i uczyć się a nie mieć radości w życiu. Człowiek potrzebuje radości. Ja na przykład mam radość z poznawania ludzi. Z poznawiania kobiet. Ze słuchania muzyki. Radość z podróżowania. Z patrzenia na kobiety. Z chodzenia po górach. Naprawdę. Trzeba znaleźć w życiu coś co daje mi radość. Radość z uprawiania sportu. Obecnie często nędznie się czuję a jednak mam radość. Myśle, że to jest błędne myślenie, że ludzi dotknięci jakimś problemem zdrowotnym muszą koniecznie się smucić( a jest takie myślenie, w niektórych ludzich). Spotkałem wiele osób chorych, które były radosne mimo choroby. Pamiętam kiedyś w radiu wypowiedź chłopaka niewidomego, który mówił, że on wcale nie jest cierpiący, że doświadcza wiele radości mimo choroby. Czasem ludzie zdrowi są bardziej smutni od chorych. Co nie znaczy, że człowiek chory nie ma się leczyć(żeby się nie pomylić). Naprawdę. To jest takie moje przemyślenie a ja się mogę mylić. Dziękuję


Marcin

Marcin (22:08)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz