środa, 3 listopada 2010

Lekcje fizyki u Pani Zboch

Nie poszedłem dzisiaj na magnetoterapię, bo za długo jadłem obiad ( kasza gryczana). Miałem na piętnastą. Było za piętnaście i stwierdziłem, że w piętnaście minut, nie zdążę dojechać tam rowerem, nie zdążę przebrać się w szatni. Po za tym pomyślałem o tym: Co to jest ta magnetoterapia? Pomyślałem sobie: Może to jakieś szkodliwe jest (trzeba sprawdzać czym Cię leczą a nie iść w ciemno)? Umieszczają głowę w takim plastikowym kole. Leży się na łóżku, albo na plecach, albo na brzuchu. Podejrzewam, że w tym kole z plastiku są zwoje drutu. Przepływ prądu zmiennego przez drut indukuje zmienne pole magnetyczne ( kierunek i zwrot siły elektroindukcji jest określony w prawie jakiegoś człowieka. Zapomniałem jak on się nazywał. Kirchoff?) Moja panie nauczycielki od fizyki z podstawówki i liceum: Pani Zając i Zboch. Wszyscy bali się lekcji u Pani Zboch. Ona na prawdę miała wiedzę na temat fizyki. Fizyka to nie jest łatwy przedmiot. Tu trzeba mieć myślenie przestrzenne i umiejętności matematyczne. Myślenie praktyczne. Pamiętam jak na lekcjach fizyki w liceum Pani Zboch krzyczała na mnie: Czego Ty się tak na mnie patrzysz Marcin? Kazała nam uczyć się piosenki o planetach: „ Pierwszy, pierwszy jest Merkury, na nim są ogromne dziury. Druga Wenus bardzo piękna atmosfera jest tam letnia. …Mars z powierzchnią jak pustynia, czerwoniutki jest jak dynia…. Uran, to jest straszny olbrzym, na nim wszystko bardzo ciąży…. Ziemia, Ziemia jest wspaniała, ona żyć na sobie dała… Neptun to planeta krzywa, jego oś poziomem bywa… Saturn, Saturn ma pierścienie w nim są żwiry i kamienie”]) . Pole magnetyczne działa na organizm. Przy jonoforezie przykłada się elektrody do ciała. Można podejrzewać, że przez ciało płynie prąd przy jonoforezie. Prąd elektryczny, to uporządkowany ruch elektronów. Elektrony można wykorzystać do transportu czegoś w środek ciała (środka przeciwzapalnego. Leku. Chyba).

Ciekawi mnie jak wygląda życie w innych krajach Europy Zachodniej. Jak tam się żyje?

Jak tam się żyje? W Australii. Jak tam się żyje?

Dziękuję.



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz