czwartek, 4 listopada 2010

Psychika człowieka, zawiść i zadrość

Psychika człowieka zawsze reaguje adekwatnie do sytuacji. To co my uważamy z anomalię psychiczną, nie zawsze musi nią być. My nie do końca rozumiemy zasady funkcjonowania ludzkiego organizmu i ludzkiej psychiki. To, że ktoś jest nerwowy, czy ma obniżony nastrój może jest normalnym wskaźnikiem tego, że coś dzieje się nie tak na przykład w społeczeństwie, w relacjach z ludźmi, w rodzinach. Dobrze jest usuwać przyczyny schorzeń a nie tylko skutki( wiadomo, że usunięcie przyczyny wymaga dużo większego wysiłku intelektualnego, tu trzeba więcej pomyśleć). Gdybym zajmował się leczeniem zaburzeń psychicznych nie podawałbym ludziom środków wpływających na funkcjonowanie układu nerwowego (które mogę rozregulować działanie układu nerwowego. Chociaż podejrzewam, że istnieją takie przypadki, kiedy zastosowanie takiego środka jest konieczne, żeby pomóc choremu) , tylko leczył bym ich relacje z ludźmi ( poprawić jakość relacji i życia rodzinnego), leczył bym ich styl życia. Człowiek bywa czasem nerwowy, ma obniżony nastrój. Nerwowość i obniżony nastrój mogą wskazywać na to, że człowiek ma problem z relacjami z ludźmi, albo prowadzi niehigieniczny tryb życia (mało ruchu, praca siedząca, złe odżywianie).

Jakiś czas temu (może dziesięć lat temu) ktoś zapisał mojemu ojca lek Clonozepam. Ojciec się od tego leku uzależnił ( bo ten lek jest uzależniający). Przez długi czas łączył ten lek z alkoholem ( czego nie można robić) i teraz nie można z nim się dogadać. Jest bardziej nerwowy niż dawniej. Bardzo dużo śpi. Wykazuje dużo mniejszą aktywność psychiczną i fizyczną niż jego rówieśnicy. Uważam, że ten lek mu nie pomógł, tylko zaszkodził.

Ja się na psychiatrii, ani na neurologii nie znam i się mogę mylić. Ale jestem zdania, że lepiej zmieniać relacje człowieka: uczyć go dobrych relacji z ludźmi, zdrowego stylu życia: przede wszystkim więcej ruchu na świeżym powietrzu, obcowania z przyrodą (może jazda na rowerze, poznawanie okolicy), niż stosować leki uspokajające, które zmieniają chemię układu nerwowego. Barwy przyrody działają kojąco na ludzki system nerwowy. Nasi przodkowie od dawna korzystali z dobrego pływu przyrody na system nerwowy człowieka a my tego nie robimy.

Oglądałem ostatnio wywiad z Marcinem Prokopem . Dowiedziałem się z tego wywiadu, że on dużo zarabia ( ma wysoką pensję miesięczną). Dziennikarz pytał: Dlaczego ciężko go namówić do chwalenia się własnymi zarobkami? Prokop powiedział, że Polacy są narodem zazdrosnym i zawistnym, żeby ludzi nie denerwować milczy o swoich zarobkach. Potem widziałem wywiad z Frytką ( jest taka Pani zwana Frytką) i ona mówiła to samo. Często słyszę, takie epitety pod adresem Polaków: są zazdrośni i zawistni. Ja nie mam doświadczenia. Choruje i mało rozmawiam z ludźmi, ale uważam, że zazdrość i zawiść się po prostu nie opłaca. Każdy kto zazdrości i jest zawistny traci swój czas na te negatywne emocje zamiast poświęcić go na rozwój. Zazdrość i zawiść działa na niekorzyść tego, kto jest zazdrosny i zawistny. Bardziej opłaca się cieszyć, że komuś się dobrze się wiedzie. Zazdrość i zawiść powodują wzrost nieufności. Wtedy wszystkim członkom społeczności gorzej się żyje. Lepiej zacząć pracować. Wtedy człowiek ma szansę poprawienia jakość swojego życia.

Także piszę to co myślę. Dziękuję.

Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz