czwartek, 8 kwietnia 2010

Dobry budynek psychologii

Wstałem po siódmej. Gimnastyka, dziesiątek różańca, ćwiczenia szerokiego wymawiania samogłosek. Dokończyłem korektę pracy magisterskiej. Moja praca liczy obecnie pięćdziesiąt osiem stron i to jest prawda. Pojechałem rowerem do Zakładu Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Potrzebuję pożyczyć dwie książki z Biblioteki w Zakładzie Psychologii: "Psychologia Sportu" Matta Jarvisa i "Psychologia Sportu" Sankowskieg0 i jeszcze kogoś. Myślę, że te teksty mogą być mi pomocne w mojej pracy magisterskiej. Myślę, że dobrze by było napisać w mojej pracy o psychologi sportowca, o psychice sportowca. Na przykład zadać pytanie jakie są typowe cechy psychiczne sportowca i zobaczyć, jaka jest korelacja tych cech z cechami wspinaczy z moich tekstów wspinaczkowych. Byłem w "budynku psychologicznym" Uniwersytetu Wrocławskiego. Widziałem wiele ładnych dziewcząt. Muszę sobie znaleźć dziewczynę, bo mi się strasznie kobiety podobają. Strasznie. Nędznie się czułem(staw skroniowo żuchwowy mi przeszkadza i to tyłożuchwie. To jest głupie uczucie mieć takie coś), ale pojechałem tam rowerem. W Bibliotece Instytutu Psychologii niebieskooka dziewczyna udzieliła mi informacji, że jako osoba nie studiująca na Wydziale Psychologicznym nie mogę pożyczyć do domu książek z Biblioteki Instytutu Psychologii. Mogę jedynie korzystać z książek na miejscu. Jutro tam jadę i czytam te książki. Żeby skończyć tę prace magisterska do końca miesiąca o nazwie kwiecień. Psychologia ma dobry budynek. Podoba mi się ten budynek. Myślę, że jest tam dobry klimat do studiowania. Podoba mi się gmach Uniwersytetu, w który mieści się psychologia. Zrobiłem tam kilka zdjęć. Bardzo dobry budynek. Taki stary, ale nieźle utrzymany. Wewnątrz panuje lekki chłód. Dobrze mi się dzisiaj jeździło rowerem po mieście. Trochę niebezpiecznie, bo jeździłem głównymi ulicami. Ale jak człowiek chce gdzieś szybko dotrzeć, to najskuteczniej jechać główną ulicą( chyba , że są korki). Na chodnikach, trzeba jechać wolno i uważać na przechodniów. Najlepszy rozwiązaniem byłoby, żeby wszędzie dochodziły ścieżki rowerowe. Przed budynkiem Katedry Protetyki zobaczyłem leżącego na trawniku mężczyznę. Był w średnim wieku. Leżał głową i tułowiem na trawie, nogami na chodniku. Krawężnik miał na wysokości łydki. Zacząłem ruszać jego nogę i wołać "eeeee. Ty", bo pomyślałem, że człowiek ten zasłabł, albo jest pijany. Po pewnym czasie zauważyłem, że porusza głową. Pomyślałem, że jest pijany. Zaparkowałem rower. Wróciłem do niego. O tym, że przed budynkiem na trawniku leży mężczyzna poinformowałem pielęgniarkę w rejestracji w budynku Katedry Protetyki. Poszedłem na wizytę. Mam ukończone leczenie lewej dolnej szóstki. Dzisiaj nic nie zapłaciłem za wizytę i to jest prawda. Podczas wizyty jedna studentka( nawet nie wiem, która zapytała mnie, bo nie popatrzyłem) zapytała mnie czy jestem zadowolony( nie wiem, czy jej chodziło o takie ogólne zadowolenie, czy zadowolenie z powodu wyleczonego zęba). Powiedziałem, że to bym musiał pomyśleć. Ale myślę, że to było dobre pytanie. Moim zdaniem dobrze jest pytać ludzi o to czy są zadowoleni, bo to jest ważne pytanie: Czy ja jestem zadowolony ze swojego życia? A jeśli nie , to co zrobić, żeby było lepiej. To jest dobre pytanie dla każdego człowieka.


Dziękuję.





Marcin

Marcin (19:30)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz