wtorek, 20 kwietnia 2010

Kinga Baranowska i Annapurna

Kinga Baranowska urodziła się w roku 1975 w miejscowości o nazwie Wejherowo. To najlepsze obecnie Polska himalistka. Ma na swoim koncie sześć szczytów ośmiotysięcznych(według Wikipedii). Obecnie Kinga Baranowska wraz z Piotrem Pustelnikiem pojechali na wyprawę na Annapurnę( jeśli jestem dobrze poinformowany, bo mogę coś źle wiedzieć).
Annapurna oznacza "Pełna pożywienia"(sanskryt)(8091 metrów nad poziomem morza).

Wstałem o szóstej trzydzieści. Dziesiątek różańca, gimnastyka, byłem biegać na stadionie przy ulicy Lotniczej. Obecnie mam zepsuty rower( pękła mi wczoraj rama przy siodełku i nie jest tak, że mogę jeździc rowerem, tylko nie mogę, znaczy jeździć mogę, ale trudno się jeździ bez siodełka rowerem). Potrzebuje nowej ramy. Dzisiaj zapoznałem się z zagadnieniem zakładania działalności gospodarczej. Dowiedziałem, że, że żeby rozpocząć swoją działalność gospodarcza, trzeba pojechać, do urzędu gminy i wypełnić odpowiedni formularz. Złożenie formularza o rozpoczęciu działalności gospodarczej kosztuje 100zł. Trzeba podać numer konta, na które będą wpływać przychody i trzeba płacić Zus dla ludzi, których się się zatrudnia.

Dzisiaj dwa razy ćwiczyłem po pół godziny szerokie wymawanie samogłosek i nie wiem czy nie przesadziłem, bo po drugim razie miałem czerwone policzki w okolicach stawów i czułem takie ciepło w stawach skroniowo-żuchwowych. Mam też suchość warg. Wczoraj zapisałem się na sobotnią Akademicką Pielgrzymkę na Jasną Górę i to jest prawda. Dwadzieścia złotych za przejazd autokarem do Częstochowy i spowrotem wpłacę jutro w DA Wawrzyny po Mszy Świętej. Zamówiłem sobie książki do czytania w Zakładzie Narodowym Imienia Ossolińskich("Pieśni Maldorora"), żeby zaliczyć zaległy przedmiot o nazwie Style Krytyczne. Chce to jutro czytać. Ale ciężko mi sie ogólnie czyta(wczoraj czytałem "Pierwszy list Świętego Piotra Apostoła" i robiłem z tego notatki), bo mi ten staw przeszkadza przy czytaniu. Muszę wymyślić jakąś metode zarabiania pieniędzy, żeby rozpocząć leczenie u ortodonty.

Pies mi się zatruł; wymiotuje, ledwo chodzi, słania się, zatacza. Dzisiaj podczas wyprowadzania wogóle nie chciał chodzić, tylko stał w miejscu i stał. Dziękuję.

Źle, że mam zepsuty roweru. Dobrze, że mi się nie zepsuł w sobote podczas trasy do Sobótki. Dobrze, że nie wjeżałem rowerem na Ślęże, bo było by bardzo źle, gdyby mi rama pękła na zjeździe ze Ślęży. Muszę iść do jakieś roboty i kupić ramę. I nie wiem.



Marcin

Marcin (18:17)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz