sobota, 19 czerwca 2010

Wystawa o Józefie Piłsudskim.

Jutro wybory. Całkiem niedawno Polacy walczyli o wolną Polskę. O demokrację. Teraz mamy demokrację i jest mała frekwencja podczas wyborów. Ludzie nie chcą głosować. Walczyli o wolność a teraz nie chą korzystać z tej wolności. Dlaczego tak jest? Ja rzadko chodzę na wybory. Bo mało się interesuję polityką. Nie znam kandydatów i nie wiem na kogo głosować. Może muszę to zmienić.

Koło kościoła Garnizonowego we Wrocławiu jest wystawa o marszałku Józefie Piłsudskim. Kim był marszałek Józef Piłsudski?. Czy jeszcze o nim pamiętamy? Kto wie co oznaczają takie sformuowania jak "Cud Nad Wisłą", "kasztanka"?

Jaki jest tytuł tekstu, który kojarzy mi się z osobą Piłsudskiego? "Moje pierwsze boje" Józefa Piłsudskiego. Czytałem to podczas studiów filologicznych w ramach zajęć o literaturze wojennej, obok "Na zachodzie be zmian" Remarque'a, "W stalowych burzach"Ungera i "Konia na wzgórzu" Małaczewskiego i jeszcze innych tekstów, których nie pamiętam. Pamiętam, że te zajęcia prowadził doktor Krzysztof. Musiałem na zaliczenie przeczytać wszystkie teksty wpisane, jako lektury obowiązkowe do tego przedmiotu. Niektóre czytałem podczas autokarowej podróży do Włoch we wrześniu 2008. Poszedłem dzisiaj do Zakładu Narodowego Imienia Ossolińskich, czytać tekst pod tytułem "Wielka encyklopedia gór i alpinizmu" pod redakcją Małgorzaty i Jana Kiełkowskich do pracy magisterskiej. Przechodziłem koło kościoła Garnizonowego i zobaczyłem wystawę o Józefie Piłsudskim. Są tam wypowiedzi Józefa Piłsudskiego, jego fotografie. Zacząłem robić zdjęcia. Podszedł do mnie niebieskooki mężczyzna w czapce. Powiedział, że jest bezdomnym, że nie chodzi mu o pieniądze (nie wiem czy dobrze usłyszałem, bo mówił trochę niewyraźnie). Zapytał czy kupię mu coś do jedzenia. Ja powiedziałem, że nie kupię mu czegoś do jedzenia, bo sam nie mam pieniędzy. Skończyłem robić zdjęcia wystawy o Piłsudskim. Poszedłem do Zakładu Narodowego Imienia Ossolińskich. Nędznie się czułem z powodu wady zgruzu i stawu skroniowo-żuchwowego. Zostawiłem w szatni plecak. Pani w szatni dała mi numer wieszaka 167 chyba, albo 267, już nie pamiętam. Poszedłem do toalety. Poszedłem do Czytelni Głównej. W czytelni często siadam przy stoliku numer 31. Dzisiaj też usiadłem przy tym stoliku. W czytelni było dwóch pracowników: pani i pan. Wziąłem z półki "Wielką encyklopedię gór i alpiznimu" Kiełkowskich. Z hasła "historia alpinizmu" przepisałem do zeszytu, kilka ciekawych moim zdaniem, historycznych wejść na różne szczyty górskie. Przepisałem informację o ośmiu szczytach ośmiotysięcznych (Jakie nazwy szczytów ośmiotysięcznych funkcjonują obecnie i były dawniej? Od czego pochodzą te nazwy? Dowiedziałem się na przykład, że "Annapurna" to imię bogini płodności (bogini dającej pożywienie). Gdzie dokładnie te szczyty są położone? W jakiej części Himalajów. Dowiedziałem się, że Annapurna leży w paśmie Himalajskim o nazwie Annapurna Himal). Tyle zdążyłem przepisać. O pozostałych sześciu szczytach ośmiotysięcznych przepiszę sobie z tej encyklopedii innym razem. Dzisiaj Czytelnia Główna w Ossolinuum była czynna do godziny 13:45 (sobota). Musiałem skończyć. Wróciłem do domu. Byłem biegać na stadionie przy ulicy Lotniczej. Na trybunach siedziała grupa młodych ludzi. Pili coś i rozmawiali. Po jakimś czasie zobaczyłem idącą do nich młodą dziewczynę. Przeszła przez płot, żeby wejść na płytę główną stadionu. Przy przechodzeniu przez płot wywróciła się. Wstała. Przeszła przez płytę główną stadionu. Podeszła do grupy młodych. Jeden chłopak krzyczał do dziewczyny: " Marta masz wódkę?". Gdy skończyłem bieganie, rozciągałem się blisko tych młodych ludzi siedzących na trubunach. Jakaś dziewczyna podeszła od tyłu do mnie. Ja się rozciągałem po bieganiu. Grupa krzyczała za nią "Marta!, Marta!". Ona usiadła na murawie stadionu. Przez chwilę siedziała. Potem wstała i poszła. Ja się rozciągałem. Na końcu chce powiedzieć o tym, że Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich jest naprawdę dobry. My Wrocławianie powinniśmy się cieszyć, że mamy taką dobrą instytucję jak Ossolinuem. Jest tam spokój. Dobra obsługa. Dobre warunki. Ludzie przy stolikach pracują na własnych laptopach. Można dobrze pracować nad pracą magisterską.

Dziękuję.



Marcin

Marcin (22:17)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz