środa, 26 stycznia 2011

Mam dosyć

Niezbyt dobrze się czuje z tą nową szyną. Jakoś tak sztywno i są te nierówności. Nie wiem. Nie wiem. Mam dosyć swojej choroby i mieszkania z rodzicami. To trwa bardzo długo. Uważam siebie za człowiek cierpliwego, że tak długo wytrzymuje z tym. Chciałbym porobić coś z ludźmi. Tak naprawdę jestem sam i muszę o wszystkim myśleć mimo, że czuję się nędznie. Tylko moja mama mi trochę pomaga finansowo, kupuje i przygotowuje jedzenie. Moja mama to jest bardzo pracowita osoba i nie myśli tylko o sobie, ale potrafi pomagać. Łatwo się myśli o wszystkim kiedy człowiek czuje się dobrze a ciężko, kiedyś ktoś czuje się źle i to jest prawda. Gdy człowiek od bardzo dawna czuje się źle, to ciężko jest się mobilizować do działania.

Wczoraj słuchałem w Radio audycji o zakładaniu rodziny. Według Pani Doktor, która występowała w audycji najlepszy okres dla kobiety na rodzenie dzieci, to jest pomiędzy dziewiętnastym a dwudziestym czwartym rokiem życia. Wtedy jest największa płodność i największe prawdopodobieństwo zajścia w ciąże. Kobieta jest zdrowa i jest małe zagrożenie powikłań przy porodzie. Dzieci rodzą się zdrowsze. Po trzydziestym roku życia ludzie zaczynają chorować na choroby cywilizacyjne ( na przykład cukrzyca) i jest trudniej zajść w ciąże i urodzić zdrowe dziecko, co nie znaczy, nie że jest to możliwe. Pani doktor mówiła o parach po czterdziestym roku życia, którym udało się spłodzić dziecko.

Dzisiaj wykupiłem sobie możliwość rozmawianie przez telefon komórkowy. Jutro chce iść do neurologa prywatnie.

Dziękuję.



Marcin

Marcin (20:35)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz