wtorek, 25 stycznia 2011

Porównanie dwóch protetyków i podumowanie problemów ze stawem skroniowo-żuchwowym.

Porównanie dwóch protetyków;: Najpierw byłem u Pani Protetyk prosiłem o wykonanie takiej samej szyny odciążającej staw, jaką mi zrobiono w Zakładzie Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego . Pani dwa razy brała wycisk, bo pierwszy był zły. Wzięła czterdzieści złotych zaliczki. Zaproponowała termin wydania szyny. Pierwszą szynę zrobiła z materiału o grubości dwa milimetry. Szyna wyszła dość chuda. Nie miała zatrzasku. Nie trzymała się zębów. Pani Protetyk zaproponowała termin wykonania następnej szyny. Druga szyna była wykonana z materiału o grubości trzy milimetry. Szyna miała bardzo mocny zatrzask. Ciężko było ją ściągnąć i po założeniu podnosiła się w okolicach zębów 4/5, 4/6. Nie dało się jej nosić, bo się podnosiła. Postanowiłem szynę reklamować u Pani, ale zachorowałem i musiałem trochę przebywać w domu. Cena to 80 złotych za szynę ( ja zapłaciłem tyle za dwie szyny, które były złe). Pojechałem do Pana. Wziął wycisk. Jego modele były porządniejsze, niż modele Pani ( solidniejsze z wyglądu. Podobne do tych z Zakładu Zaburzeń Czynności Układu Stomatognatycznego). Zarówno Pan Protetyk, jak i Pani Protetyk mówili, że nie dają modelu, bo model się wykruszył. Pan nie chciał zaliczki. Zrobił szynę na następny dzień. U Pani musiałem czekać na szynę najpierw cztery dni, potem dwa dni. Szyna u Pana ma dobry zatrzask (zobaczę, jak będzie z tym zatrzaskiem po jakimś czasie), ale ma nierówności. Pomyślałem, że nierówna szyna jest sprzeczna z założeniami leczenia zaburzeń stawu skroniowo-żuchwowego. Na początku leczenia lekarz sprawdza kalką zęby i szuka nierówności. Nierówności zębowe należy usunąć, bo one mogą być przyczyną dolegliwości ze strony stawu. Zęby powinny być z obu stron równe ( powinno być wygodnie, nic nie może przeszkadzać). Zatem noszenie szyny z nierównościami, nie jest dobre moim zdaniem dla stawu skroniowo-żuchwowego. Wracałem do domu z założoną nową szyną. Rowerem. Zupełnie inaczej czuje się człowiek z nową szyną. Mam problem z utrzymaniem zamkniętych oczu podczas jazdy i to mnie rozprasza. Trudno mi jednocześnie otworzyć buzie i zacisnąć powieki. Da się to zrobić, ale jest trudno. Myślę, że to jest problem z nerwem twarzowym od problemu ze stawem skroniowo-żuchwowym. Pamiętam, gdy nie nosiłem szyny odciążającej staw to miałem takie uczucie kakofonii: złe słyszenie, złe widzenie ( coś strasznego, bardzo nieprzyjemne uczucie). Mięśnie. Napięte. Poprawa samopoczucia była po noszeniu szyny odciążającej, być może po usunięciu górnych ósemek, które blokowały dotylne ruchy żuchwy ( ale nie jestem pewien) i po kuracji magnezem mięśnie się trochę rozluźniły (na twarzy, na szyi, na klatce piersiowej, na plecach, barki). Bardzo ciężko żyje się człowiekowi z takim schorzeniem ( jeśli moje dolegliwości są tylko od stawu. Chce sprawdzić sobie ślinianki i szyje). Człowiek źle słyszy ( ma się taką nadwrażliwość na dźwięki. Dźwięki drażnią), źle widzi, coś mu przeszkadza przy widzeniu, nie ma dobrego panowania nad powiekami i gałką oczną. Ciężko się mówi ( mięśnie twarzowe są napięte. Ja mam jeszcze wadę zgryzu). Mięśnie na twarzy, plecach, szyi, klatce piersiowej, barki, wzdłuż kręgosłupa napinają się (pojawiają się przykurcze mięśniowe), człowiek czuje się bardzo źle. Proste czynności stają się trudne do wykonania. Trudno się uczyć. Ciężko się czyta.

Po czym osłabiły się moje nocne duszności? Po usunięciu starego gorczycowego pledu, na którym spałem i po usunięciu koca, który powiesiłem w miejsce drzwi, żeby tłumił hałasy z zewnątrz ( Ja mieszkam z rodzicami. Ojciec bardzo głośno ogląda telewizję (teraz prawie cały czas) i ja nie mogę sie skupić, dlatego powiesiłem w w miejsce drzwi koc, który tłumił hałasy. Kiedyś mieliśmy normalne drzwi w pokojach, ale potem ojciec wynajął firme, która zamontowała drzwi harmonijkowe, które nie dają żadnego tłumienia hałasów. Szukam drzwi do pokoju, które mógłbym sobie wstawić, żeby mieć trochę swojej cichej przestrzeni). Ja jestem alergikiem i mam uczulenie na kurz domowy. A te duszności były naprawdę solidne.

Dziękuję.



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz