sobota, 24 lipca 2010

Tak

Z tym stawem skroniowo – żuchwowym mam problemy już od dawna, tylko nie wiedziałem, że to chodzi o staw. Pamiętam, jak byłem młody ( gdzieś w okolicach liceum) już czułem ból w okolicach stawu skroniowo-żuchwowego. Zawsze miałem tą wadę zgryzu. Wada źle wpływała na staw, ja czułem ból w okolicach skroni, ale myślałem, że to przejdzie. Gdy byłem bardzo mały, to często się przeziębiałem. Ojciec zawsze podczas przeziębienie wzywał do mnie lekarza pediatrę. Lekarz przepisywali mi antybiotyk. Ojciec kazał mi leżeć w łóżku z powodu każdego przeziębienia. Przeziębiałem się często i brałem dużo antybiotyków przez co spadła mi odporność. Pamiętam, że jako młody chłopiec ukrywałem przed ojcem przeziębienie, bo wiedziałem, że on wezwie swojego znajomego lekarza i znowu dostanę antybiotyk. Antybiotyki niszczyły moją odporność, przez co często się przeziębiałem. Zacząłem ukrywać przed ojcem objawy przeziębienia, żeby nie dostawać tylu antybiotyków i nie musieć ciągle leżeć w łóżku. Zacząłem się gimnastykować i biegać jako młody chłopiec, co spowodowało podwyższenie mojej odporności i rzadziej się przeziębiałem. Później wogóle nie chodziłem do lekarzy, bo miałem niechęć do lekarzy z powodu tych częstych antybiotyków w dzieciństwie. W liceum bolał mnie staw, ale ja nie wiedziłem, że to chodzi o staw skroniowo-żuchwowyn i że to może być oznaką czegoś poważnego. Zacząłem chodzić do laryngologów dopiero, jak miałem szumy uszne i źle słyszałem ( jakbym miał nocnik założony na głowę). Laryngolodzy sprawdzali u mnie nerwy słuchowy przy pomocy audiogramów i oporność ucha przy pomocy tympanometrii. Sprawdzali zatoki przy pomocy zdjęć rtg zatok i tomografów komputerowych. Badania wychodziły dobre. Lekarze mówili, że słuch mam dobry. Nikt nie pomyślał, że to problem ze stawem skroniowo-żuchwowym. Mimo, że ciężko mi się mówiło. Miałem robiony rezonans magnetyczny mózgu.

Z tym stawem, to ja mam problemy już od dawna. To jest stara choroba u mnie. Żeby to naprawić to by trzeba było chyba rok rehabilitacji. Ale nie wiem zobaczymy, ja się mogę mylić.

Dziękuję.



Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz