wtorek, 6 lipca 2010

Wizyta u ortodonty

Dzisiaj nastawiłem sobie budzik na godzinę 6:00, ale wstałem około godziny 8:00. Pojechałem rowerem zarejestrować się na wizytę do doktora Tomasza (ortodonty). Pani w rejestracji zapytała mnie, czy mogę od razu wejść na wizytę do doktora a ja powiedziałem, że nie mogę, bo nie miałem ze sobą pieniędzy i zapisała mnie na godzinę 13:30 na wizytę do ortodonty. Pierwotnie chciałem wziąć od niego plan leczenia ortodontycznego, ale po drodze wymyśliłem, że źle jest brać plan leczenia ortodontycznego, jak się nie wie jaką matodą zęby będą leczone (czy zespołowo ortodontyczno-chirurgicznie, czy może kompensacyjnie). Postanowiłem podczas wizyty nie prosić o plan leczenia, tyko zapytać: co doktor myśli o leczeniu kompensacyjnym u mnie? Gdy przyjechałem, to doktor przyjmował dziecko. Potem mnie poproszono. Powiedziałem, że byłem w Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej na środowym zespole ortodontyczno-chirurgiczno-ortopedycznym i że mi powiedzieli, że leczenia operacyjne jest obciążające i że jeśli mi zależy tylko na poprawie stawu to lepiej spróbować leczenia kompensacyjnego. Pokazałem doktorowi zaświadczenie, które mi napisali w Poradni Chirurgii Szczękowow-Twarzowej. On to zobaczył i powiedział kilka rzeczy. 1)Jakie są wady leczenia kompensacyjnego według doktora Tomasza?: a) Pogarsza się profil twarzy: górna warga cofa się do tyłu, zęby są wykrzywiane do wady szkieletowej. b) Istnieje zagrożenie uszkodzenia zębów podczas leczenia kompensacyjnego. c) Leczenia kompensacyjne, to nie jest leczenie przyczynowe wady szkieletowej (podczas tego leczenia usuwa się skutek [dąży do poprawy warunków zgryzowych] przez wykrzywianie zębów do wady] a nie przyczynę, czyli wadę szkieletową. Muszę powiedzieć, że ten argument doktora Tomasza bardzo mi się spodobał. To tak samo, jak z leczeniem depresji spowodowanej złymi relacjami z ludźmi. Ktoś ma depresje, bo ma złe relacje z ludźmi. Często bywa tak, że zamiast usunąć przyczynę, czyli poprawić relacje, pracować nad relacjami, lekarze przepisują leki na depresję. W ten sposób leczy się skutek, czyli złe samopoczucie, przy pomocy środków chemicznych a nie przyczynę, czyli złe relacje. Powodem mojej wady zgryzu nie jest złe ustawienie zębów, ale złe ułożenie względem siebie szczęki i żuchwy( wada kostna). Nabardziej logicznie jest usunąć przyczynę, czyli zrobić operację wysunięcia żuchwy a nie krzywcić zęby do wady szkieletowej, ja tak o tym myślę (najlepsze są metody rozwiązywania problemów, które usuwają przyczny). Tylko, że ja się na tym nie znam, a ci lekarze z Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej mają doświadczenie w leczeniu, którego ja nie mam. Ale lekarz się może mylić, ale oni mają doświadczenie. I ja już nie wiem. A dwóch ortodontów mi powiedziało od razu, że trzeba robić operację i to też się liczy, pierwsza reakcja dwóch ortodontów, którzy też mają doświadczenie). Polecił doktor Tomasz specjalistkę od problemów ze stawem skroniowo-żuwchowym, dał do niej telefon. Trochę tam mówiłem i potem zacząłem się ogólnie gorzej czuć. Uczucie takiego przeszkadzania w szyi, jakby coś mi tam siedziało (podejrzewam, że to mogą być przykurcze mieśni wzdłuż kręgosłupa spowodowane wadą zgryzu,ale nie wiem, tylko podejrzewam. Muszę iść na leczenie fizykoterapią. Na fizykoterapię czekam do sierpnia w Creatorze ). Przyjechałem do domu, zjadłem obiad ( jajko sadzone, z kalafiorem i kartoflami). Po jedzeniu jakoś chciało mi się spać. W ogóle zauważyłem, że jak się ma problemy ze stawami, to człowiekowi się chce spać i trzeba się rozbudzać Rower jeździ mi dobrze. Robiłem ćwiczenia szerokiego wymawiania samogłosek i śpiewanie. Robiem sobie trochę masaż szyi z tyłu. Mam dosyć tej wady zgryzu i nie wiem jaką metoda to wyprostować? W ogóle nie mam jeszcze nawet jednej trzeciej pieniędzy na leczenie. Pomyślałem, że jak tak będę jeździł od lekarze do lekarza, to nigdy nie zaczne prostować tej wady zgryzu. Ja jakoś źle patrze na to leczenie kompensacyjne i widzę więcej plusów leczenia zespołowego, ale ja się na tym nie znam i nie mam doświadczenia, które mają lekarze. I muszę jeździć po lekarzach. Często myślę o kobietach, bo kobiety są piękne. Zauważyłem, że widok pięknej kobiety wpływa pobudzająco na psychikę mężczyzny. Ona mobilizuje go do działania. Ja się patrzy na piękne kobietym, to się chce działać. Trzeba wykorzystywać siły popędowe, w które wyposażyła nas przyroda. Trzeba myśleć. Jestem ciekawy jak wygląda lecznie stawu skroniowo- żuchwowego i szkletetowych wad zgryzu w innych karajach Unie Europejskiej. Dużo ludzi mówi, ze dobrze jest robić operację za granicą, że tam jest lepiej. Czy to jest prawda? Ja mało jeździłem za granicę i nie wiem. Dziękuję.

Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz